Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy "postawić faceta pod ścianą" i zyskać pewność nawet tą najgorszą?

Polecane posty

Gość fajtforlajf
Ten pan to manipulant, niestety. Dość wyraźnie widać, że nic do Ciebie nie czuje, ale sugeruje, że wszystkiemu winne jest Twoje zachowanie - umywa rączki, żeby to nie on wyszedł na tego niedobrego. I jeszcze to "nie zachęcasz mnie do siebie"- zabrzmiało, jakbyś była usługą, z której on jest niezadowolony. A Ty już powoli wchodzisz w rolę... siedzisz, płaczesz, tłumaczysz sobie, że może rzeczywiście nie tak się zachowałaś, obmyślasz strategie, jak to zrobić, byle tylko wyciągnąć od łaskawcy jakiekolwiek ciepłe słowa... Alarmujące byłoby też dla mnie to, że gość rozpoczyna znajomość od wyjaśnienia, że "miał ciężkie dzieciństwo" - to nic innego jak zostawienie sobie pola do zachowań nieetycznych, co do których on sam wiedział, że będzie miał ochotę je uskuteczniać. Ogólnie nie widzę dla tego przyszłości, bo 1) gdyby facet był zakochany, to żadne ciężkie dzieciństwo by mu nie przeszkodziło w okazywaniu uczuć - może nie w postaci wiszenia na Tobie 24h/7, ale każdy okazuje na swój sposób, że mu zależy, jeśli zależy 2) po pół roku zakochanie osiąga apogeum, więc jeśli teraz on nie jest w stanie nic z siebie wykrzesać, to dalej będzie tylko gorzej, ergo 3) nawet jeśli związek przetrwa, to będziesz czuła się wiecznie nieszczęśliwa, że żyjesz z zimną rybą. Względnie przejdzie Ci za parę lat, zrobisz się zgorzkniała i nabierzesz złego zdania o facetach ogólnie, albo rzucisz się w ramiona pierwszego lepszego, który powie Ci jakieś czułe słówko. Może spędź z nim Sylwestra, poczekaj jeszcze 2-3 miesiące i pożegnaj tego pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też miałam takiego "mężczyznę" ;) Wiek ja 32 on 34, więc dorośli, by się wydawało. Też duży problem u niego, moja pomoc. Jego wdzięczność, zaufanie, słodkie słowa, w końcu wyznanie miłości. Kilkukrotne. A ja na samym początku powiedziałam jasno - nigdy nie mów, nie deklaruj - jeśli nie będziesz 100% pewny, już byłam w związku z kimś, kto mnie okłamywał, nie chcę tego więcej .. i Co? i gó...wno ;) po wyznaniu miłości, słodkich słowach, zaczął mnie olewać, właśnie suche smsy, zmniejszanie ilości kontaktu. Jak zapytałam jasno o co chodzi, co się dzieje- unikał odpowiedzi, w końcu stwierdził, że nie kochał. Zwykła świnia. Odcięłam się całkiem. Chwilę minęło - wysłałam zyczenia na święta, to nawet nie odpisał. Nie, nie czuję już do niego nic, oprócz niesmaku A życzenia miały pokazać moją klasę, ale tchórz nawet tego nie zakumał ;) I zastanawiam się dlaczego od razu nie poznałam się co to za typ Ale cóż życie uczy ciągle uczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Wysłałaś życzenia świąteczne po tym jak zabawił się twoimi uczuciami????? nie no ja kobiet to jednak nigdy nie zrozumiem, chcoaz sama nią jestem!! jestem w identycznej sytuacji co ty ale nie wsyłałam żandych życzeń, bo to zwykły s*******n był, zranił mnie, wykorzystał tak jak ten twój ciebie. Możesz mi wytłaumczyc po co to zrobiłaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta z 11:51 pokazalam mu,ze mam klasę nawet po tym jak on zachował się jak świnia :) I wiem, że jego to frustruje, bo chce uchodzić za fajnego, równego gościa A tu wie, że mi zrobił krzywdę, a ja nie mszczę się, nie wyzywam. Mamy wspolnego znajomego, który mi uprzejmie doniósł hehe, że po życzeniach ode mnie chodził jakiś taki nieswój, że zepsulam mu nastroj haha i dobrze Jest świnią, jego problem. A ja się cieszę życiem i tyle. Inna sprawa, że są ludzie, których nic nie ruszy. Ale ja się czuje jakby spełniona, jestem zadowolona, moge mu spojrzec smialo w oczy nie wstydzac sie niczego, nie obrzucajac go wyzwiskami. Raczej popatrze z politowaniem, że taki duzy, a taki mały ;) smierć frajerom :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćt
Halo, to i to nie pisała autorka, tylko ja, która wcześniej opisałam krótko mój przypadek. Mój były nie pieprzył głupot typu, że już nie jestem niedostępna, dajcie spokój, jakbym coś takiego usłyszała to też bym uciekła gdzie pieprz rośnie dużo wcześniej. Już nie wspomnę o dwutygodniowym wyjeździe, bo coś takiego też byłoby dla mnie oczywistym znakiem - natomiast u mnie wszystko się naprawdę dość pozytywnie układało, jednak z czasem mimo to zaczęło się sypać i on odpuścił. Mimo to uważam to za chamskie zachowanie i czuję się oszukana, też żadnych życzeń nie wysłałam, miałam takie myśli ale jestem zbyt wściekła, więc co to by były za życzenia - raczej czysta hipokryzja. Skoro miałam jaja, żeby zakończyć to za niego, to tym bardziej nie będę się prosić o uwagę, nie to nie, dla mnie jasny komunikat, niech idzie i życzę słodkiego miłego życia, moje też kiedyś będzie słodkie i bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćt
Dodam, że mój w żadnym wypadku nie był *****czem, ani takim ani takim, nieśmiały też nie był, mógł mieć każdą laskę, jakby się postarał. Może to nieskromne ale mnie się czasem wydaje, że po prostu za dużo w d***e miał - ja jestem dość wyrozumiała i ogólnie uchodzę za równą babkę, może mam zbyt kumpelskie podejście do ludzi, może trzeba go było trzymać krócej i grać w gierki, żeby się nie nudził.. Ale gdybym tak robiła to byłoby po prostu żałosne, bo czym jest dorosłość jeśli nie umiejętnością porozumienia się z ludźmi i tworzenia szczerych relacji bez uciekania się do gierek, manipulacji, wiecznego gonienia króliczka? Przykro mi bardzo, ale ja gimnazjum mam dawno za sobą i naprawdę oczekuję od ludzi normalnych znajomości, a nie szczeniackich huśtawek, przyciągania, odrzucania, raz cię kocham, a raz nie, no cóż, dawno z tego wyrosłam. Nie wiem o co chodzi tym facetom, sama mam bliskiego znajomego, który spotykał się ze świetną dziewczyną, naprawdę fajną pod każdym względem, i wydawało się, że będzie superowa para, kiedy on koniec końców stwierdził, że "ona jest zbyt dobra dla niego" w sensie, że on jej nie dorównuje czy coś takiego. Co za masakra, od kiedy miłość to wyścigi, ludzie.. Z tego wszystkiego wynika, że po prostu nie opłaca się być fajną dziewczyną. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie są prawdziwi mężczyźni, top są zwykłe zera i nie warto za takimi plakać. Porządny facet jest jest z dziewczyną, śpi z nią, to się jej oświadcza i z nią żeni, bo ma klase i honor. A teraz to większość tacy *****cze, z*****ają tu , z*****ają tam, znudzi się to papan, za drobra dla mnie, "coś we mnie pekło, wypaliłem się", rzygac się chce jak się takie historie czyta... prawdziwi faceci to wygineli na wojnach, wtedy szanowali kobiety, kobieta była świętością, a jak poszedł z nią do łóżka to miał honor i się z nią żenił. A teraz mają to w doopie... zero szacunku do tej dziewczyny, która dawał im doopy ileś tam lat. Jak się znudzi to kop w tyłek, okraszony jakimiś debilnymi tekstami w stylu wypaliłem się, i spadaj mala, juz cie nie chce. Teraz kobiety traktowane są jak szmaty. Ale same sobie jesteśmy winne... przed chwilą weszłam w jakiś temat jak jakaś 30latka pisze że spotyka sie z kolegą na ru\chańsko... no sami mi powiedzcie jak można szanować takie ko\rviszony? niestety przez takie ku\\rvy to te porządne i wartościowe też tracą, bo potem każdy myśli, że każda kobieta to taka szmata, co ma fa\ckfrienda i żadnej nie szanują, nawet tej dobrej i wartosciowej, ktora uprawia sex tylko z milosci i w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zwiazku zawsze ktoś kocha bardziej.I super jest jak to jest facet(tak jak u mnie)bo jeśli to kobiecie bardziej zależy na zwiazku(tez to przerabiałam)to źle rokuje na przyszłość.Porozmawiajcie i jak uznasz,że on sam nie wie czego chce to szkoda czasu,odejdź z godnością.Nie lataj za nim,nie dzwon,nie czekaj na Tel.to błędne koło.Rozgladnij się za kimś wsrtosciowym,mi się udało,nie bój sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 11:51 Klasę? Kobieto ty chyba upadłaś na głowę. To nie jest żadne pokazanie klasy, tylko zbłaźnienie i pokazanie temu dupkowi że on wcale nie jest taki zły i że w sumie to akceptujesz jego sposób traktowania kobiety. Moim zdaniem nie potrzebnie to zrobiłaś i z pewnością nie ma to nic wspólnego z pokazaniem klasy🖐️ A może w głębi serca łudziłaś się ze te zyczenia coś zmienią i on rzuci wszytsko i podjedzie białym koniem pod twój dom? Mi to wygląda na to ze chyba jeszcze go jakoś tam na swój sposób kochasz i daltego to zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy ma swoją definicję klasy. Według mnie zrobiła ok, złożenie zyczen to nie jest pokazanie, że ktoś jest ok. I pisała, że ma go gdzieś. Śmieszą mnie dziewczynki udające dorosłe, widziałam raz jak jedna taka dziewczynka ostentacyjnie odwróciła głowę od jakiegoś faceta i nie odpowiedziała na cześć. Dla mnie to było śmieszne strasznie i niedojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vollare_1
A propo życzeń świątecznych, to powiem wam że byłam niemiło rozczarowana gdy mój ex którego zostawiłam ponieważ nie czułam się do końca przez niego kochana, a który po tym jak odeszłam robił dosłownie wszytsko abym wróciła do niego włącznie z oświadczynami- nie wysłał mi zyczeń. Ja nie wysłałam bo do dziś jestem wsciekła na niego że tak to wszytsko wyszło, że niby mnie kochał , a ja tego nie czułam i się do niego zniechęciłam. Ale sadziłam ze życzenia dostanę, ale grubo się pomyliłam. Niby nic ale jakoś mnie to zabolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie właśnie to powstrzymało od napisania, życzeń, że chcę, żeby przemyślał sobie swoje zachowanie - jakbym mu napisała serdeczne życzenia to byłoby takie ugodowe podsumowanie znajomości, w pewnym sensie dawanie sygnału, że nie mam mu nic za złe, nie uważam, żeby postępował nie fair, wszystko jest ok i tak dalej. A to wszystko nieprawda, bo wiele mam mu za złe i mimo że staram się to rozumieć to i tak uważam, że zachował się szczeniacko i nieodpowiednio i moje zdanie się nie zmieni bo taka jest prawda, wiec nie mam zamiaru wysyłać życzeń i robić dobrej miny do złej gry. Jeśli jest uważny i spostrzegawczy to i tak widzi, że idę dalej ze swoim życiem i mam się dobrze, nie potrzebuję pisać pokazywać mu swojej wyższośc***isaniem życzeń, bo równie dobrze mógłby to odebrać jako pewną próbę kontaktu - a wcale nie chcę z nim kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drab
Odpowiadam na kilka zapytań do mojego postu. Trzymanie się na dystans u mnie polegało na tym np. że gdy pojawiały się jakieś dość precyzyjne deklaracje lub plany co do naszej przyszłości to używałem uogólnień. Nie podejmowałem tych deklaracji ze swojej strony. Jak za mocno ona się rozpływała w słowach obracałem je czasem w żart żeby się lekko rozmyły. Wiedziałem, ze atmosfera się zagęszcza i nie mogę tak dalej postępować. Czasem miałem takie refleksje, że naprawdę trafił mi się skarb. Ale potem wracało do mnie, że to może nie to. Nie miałem na tyle siły żeby ot tak odejść, a z drugiej strony wiedziałem, że powinienem bo wyrządzam zło emocjonalne. I dlatego w tym trwałem aż do oświecenia lub samozakończenia. Nie każdy związek zaczyna się od ugodzenia strzałą Amora. Czasem po jakimś czasie bycia samotnym pojawia się ktoś sympatyczny równie spragniony bliskości i dajesz temu szansę. Nawet jeżeli będzie to tylko krótkotrwały ale miły romans. Druga osoba też tego jeszcze nie wie i również chce spróbować bo jest ta wstępna chemia. Jeżeli wam trafiają się związki, o których wzajemnej megawyjątkowości od razu jesteście w 100% pewni (bo przecież inaczej byście w nie nie wchodziły) to wielki szacun dla was. Jest duża grupa ludzi, którym się tak nie trafia. Dobrocią i miłością miałem na myśli bądź sobą w najlepszym wydaniu, miła czarująca, przede wszystkim nie oskarżająca. Nie narzucać się ale emanować serdecznością. Tak jak ktoś powyżej napisał używać sformułowań w pierwszej osobie, nie wymuszać tego samego. Faceci szukają u kobiet takich cech i jeśli możesz w niejasnej sytuacji jeszcze coś wygrać (jeżeli jest taka szansa) to w mojej ocenie w taki sposób. Chcę dodać, że kobieta mocno zakochana tak łatwo nie odejdzie po prostych kalkulacjach dotyczących zachowań faceta tak jak niektórym tutaj piszącym paniom się wydaje. Tak można myśleć jak się jest osobą obok tego, nie zaangażowaną. Kolejną rzeczą jest ( w moim przypadku), że mężczyzna w takiej sytuacji też się źle czuje. Aczkolwiek wiem, że kobieta wielokroć gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś każdy ma swoją definicję klasy. Według mnie zrobiła ok, złożenie zyczen to nie jest pokazanie, że ktoś jest ok. I pisała, że ma go gdzieś. xxx a wg mnie to nie żadna "klasa" tylko wymówka na szukanie z nim kontaktu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od tych życzeń :D kontaktu z nim nie szukam, bo mi przeszło całe uczucie. No i poza tym poznałam już kogoś innego i jestem zadowolona :) I gdzie ja napisałam, że życzenia były ciepłe ? :D Wysłałam ze służbowego telefonu jedne zyczenia do ludzi z listy kontaktów zawodowych, bo poznaliśmy się na gruncie zawodowym. To typowe "służbowe" życzenia. Ludzie, ale wy dużo dopisujecie - tak się rodza plotki chyba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak se tlumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupota wysyłać życzenia kto potraktował nas, nasze uczucia jak smiecia. SZacunku sama do siebie nie masz moim zdaniem. Pokzałas temu dupkowi że tak w sumie to jest już wszystko ok, że wcale cie tak strasznie nie skrzywdził. Dupkowi NIGDY nie wysyła się życzeń, zapamiętaj to kobieto! TYm bardziej kobieta z klasą tego nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to ja od tych życzeń smiech.gif kontaktu z nim nie szukam, bo mi przeszło całe uczucie. No i poza tym poznałam już kogoś innego i jestem zadowolona xxx nie ośmieszaj się! kontaktu nie szuka, ale sama go zaczepia taka zakochana w nowym, a do starego co ją olał życzenia wysyła i jeszcze się rajcuje tym, że niby był smutny -lecz się idiotko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jakos w ciagu kilku mcy nie moge sie zdecydowac czy kocham panne czy nie. Bo miedzy "jestem zakochany" a "kocham" powinno uplynac pare mcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak tam? Rozmawialas z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórym babom rozumek wywietrzał jak mozna do chama,który olał kobietę słać zyczenia? po co? chyba tylko po to by utwierdzić go w słusznym postępowaniu ale idiotka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.20 Dla mnie to jest dziwnie, miesiąc dwa ok mozna nie wiedzieć czy sie kocha, ale przynajmniej sie czuje narastanie uczuć to, ze zaczyna sie kocha kochać, jak sie tego nie czuje po takim czasie to co niby maja zmienić następne miesiące? To nie jest niezdecydowanie, to znaczy tylko tyle ze dana osoba nie jest dla Ciebie, bo wierz mi ze w przeciwnym wypadku mie potrzeba pol roku zeby sie "zdecydować" czy sie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, jestes? jak potoczyły sie sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×