juz se przejmuję tym że za niedługo koniec urlopu, znowu do pracy, wstawanie o 5

zamiast cieszyć się tym co jest teraz, wolnym, spaniem do południa, nadchodzącym i dobrze zapowiadającym się sylwestrem, ja już myśle o przyszłym tygodniu, o końcu wolnego o pracy :( ehh masakra

Co Ci nie odpowiada w pracy?!

W pracy jest ok ale po prostu przyzwyczaiłam sie do wolnego, do nic nie robienia i niestety za chwile powróci szara rzeczywistość :(

Wstawanie o 5 rano dla mnie to masakra ;-( podziwiam ludzi, którzy tak pracują na co dzień. Kiedyś miałam w pracy dodatkowe zlecenie i sama zaproponowałam, że mogę to wykonywać przed pracą i przyjeżdżałam na 6:30 raz w tygodniu. Zrobiłam to z oszczędności a szybko żałowałam, już po pierwszej pobudce... Ja nie jestem typem śpiocha, ale żyję zgodnie z rytmem przyrody. Latem jestem aktywna od 5 do 22, zimą przed 8 nie da rady ... Ledwie się zwlekam o 7, mój mąż anioł zawozi mnie na pół śpiącą do pracy. Aż mi głupio, ale mój organizm jakoś nie jest w stanie... już piłam kawę, brałam chłodny prysznic... byle do wiosny. Także autorko - uszanowanie ;-) i baw się dobrze, ciesz urlopem i wysypiaj zanim możesz.

Dziękuje :) potwierdzam wstawanie o 5 to katorga, ale trzeba dać radę i byle do 14 :) No takie mamy życie że aby w miare godnie życ trzeba pracować i tyle. Musimy sie z tym pogodzić,

gdzie pracujecie?

Supermarket :( Mało atrakcyjna praca ale coś robić trzeba jeśli weekendowo sie uczę. Po szkole mam zamiar znaleść lepszą pracę chociaż nie jest w tej tak źle , tym bardziej że mam blisko ;D