Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka mojego chłopaka chyba ukradła perfumy z mojego domu.

Polecane posty

Gość gość

To nie jest prowokacja. Przyszła do nas do domu na zapoznawczą kolację jakieś 2 miesiące temu. W łazience mamy masę kosmetyków, perfum itd. których oczywiście nie widzimy potrzeby chowac przed goscmi. Po jej wizycie zniknęły konretne perfumy viktor&rolf, moja mama mimo ze ma z 10 flakoników to uzywa kazdych na inna okazje. Szukala ich wszedzie i nie mogla znalezc, nawet sie mnie pytala czy nie zbilam ich czy cos.... NIe wiedzialysmy co sie stalo. Przychodzę dzisiaj do nich do domu, moja pierwsza wizyta, wchodzę do łazienki, patrzę a tam te perfumy! Jestem pewna, że to te konretne poniewaz kiedys przez przypadek dotknelam je pomalowanym paznokciem i zostala na nich malutka czerwona plamka! BRAK MI SŁÓW, co byście zrobiły na moim miejscu. Na razie nie powiedziałam o tym nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość przelotem samolotem
ciekawe, pisz dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby nie kradła to kupić jej parę flakoników,a kradzione zabrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkradnij jej i czekaj co będzie dalej, a jak jeszcze raz do was przyjdzie, to chowajcie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zamierzam walczyc tą samą bronią i wynosic cos pod jej niewiedzą... Ale jestem w kropce, z jednej strony chcialabym rozkrecic afere, z drugiej wyobrazam sobie jaki to bedzie wstyd dla mojego chlopaka i jak moja mama ich znielubi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie mów, ale więcej tej pani nie zapraszaj. Już wiesz czego się po tej osobie możesz spodziewać. A mamie podaruj przy najbliższej okazji ulubione perfumy. Ja tak bym zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.18 - dziekuję za radę, chyba jedyną mądrą... Straszna sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. :classic_cool: Teściowa przyszła na zapoznawcza kolacje, mimo że Ty jeszcze nie byłaś w domu u lubego? :classic_cool: Rozumiem, że Twój przyszły ma na imie Ahmed? :classic_cool: 0,5/10, na zachętę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:37 w czym tkwi problem wg ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa wziela moj perfum, psiknela sobie na reke i zpytala :to twoj czy mojego syna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wyszło, została do nas zaproszona przez moją mamę, to nie było nic bardzo oficjalnego, moja mama nie mogła się doczekac zebysmy sie spotkali. Ja ostatnio do niego poszlam tez dosc spontanicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma takiego słowa jak ,,perfum'' analfabetko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23;54 - nie jestem analfabetką, w tym kontekscie trzeba bylo odmienic słowo "perfumy" na formę dopełniacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym wyszła z jej łazienki z tymi perfumami w ręku i ucieszyła się głośno, że je gdzieś posiałam i nie wiedziałam gdzie i cieszę się że je w końcu znalazłam. A jak by coś trzeszczała, że to jej, to bym powiedziała - nie, to na pewno nie pani, bo... i pokazała bym jej tę plamkę od lakieru. A, i przyszła bym z tym lakierem na paznokciach, żeby nie było. I niech sobie by gadała co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
analfabetko było do mariny. niezłe wieśniaczki z tych doradzających robienie afer rodem z telenoweli. ponieważ to obca kobieta, na stosunkach z którą ci zalezy proponuję dwa rozwiązania - zabierz perfumy, będzie wiedziała, że wiesz o tym co się stało (czy dasz sobie rękę uciąć, że to twoje?) drugie - przemilcz, ale pamiętaj i miej na uwadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej ty wyżej, jesteś analfabetką. Słowa perfumy nie odmienia się w żadnym kontekście. Jak nie umiesz napisać słowa poprawnie, to go nie używaj. PERFUMY do k.nędzy! Ona wzięła perfumy a nie żaden p********y perfum. Kurwa, nic mnie chyba bardziej nie w*****a jak to słowo debilnie odmieniane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było wtedy wyjść z łazienki z buteleczką i powiedzieć z uśmiechem: "o, mama sobie pożyczyła ode mnie perfumę, prawda, że ładna?;) wezmę ją już, bo długo jej szukałam." następnym razem nie wpuszczać baby do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...sobie pożyczyła ode mnie perfumę... - następna nieczytata i bezrozumna. Perfumę nosi w torebce :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaale sie spierdzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×