Jak uspokoić psa :(

Zawsze jest na dworzu, ma budę, a u mnie na wsi co rusz puszczają petardy mimo że do 12 jeszcze daleko, a on świruje, łzy mu ciekną strumieniami, ma wytrzeszcz oczu, cały czas coś robi, jest średniego wzrostu, mieszaniec-kundel...zamknęłam go w takim pomieszczeniu ale tam okno jest drewniane i słychać i tak tyle że ciszej, włączyłam mu tam radio cicho i zapaliłam światło, czy to dobrze? Może lepiej zgasić bo czytalam że psy jak widzą że dzieje się coś innego to jeszcze bardzije się stresują...może wieć wyłączyć to radio i zgasic światlo jedynie go tam zostawić? On zaczął jeszcze bardziej wariowac przy świetle i radiu...

strzel mu w łeb

Różnie może być. Proponuję środek uspokajający, oxazepam, najczęściej przepisują weterynarze, lub jakieś krople, nie pamiętam. Pewni teraz tego nie dostaniesz? Spróbuj może uszczelnić to okno, jakimiś kocami? Radio mojemu pomagało, nawet bardzo głośno, ale niekoniecznie to jest dobre dla twojego. Do tego dnia, dobrze się jest przygotować. Mieć lek.

Teoretycznie włączone radio powinno mu pomóc, bo zagłusza huki z zewnątrz, ale sama nie wiem... A nie ma możliwości, żeby go wzięła do mieszkania albo chociaż do korytarza? Mam na myśli to, żeby był bliżej ciebie - bo w piwnicy jest nowe środowisko i jest sam, a przez drzwi będzie się czuł bezpieczniej (bo rozumiem, że mieszkasz w domku).

Ale rodzice nie pozwolą, pies śmierdzi to raz a dwa to nie mamy miejsca, tlyko malutki przedisonek ale pies jest spory i by srał ( ja bym sprzatnęła ale nie wyobrażam sb ze ktoś się zgodzi)matka matką ale ojciec to gbur i ma w d***e psa...tak mi go szkoda..schowałabym go do piwnicy ale tam sa ziemniaki, zjamują tylko trochę miejsca bo piwnica ale gdzie..nasika, zesra się i koniec rozmowy, nie wiem co mam robić ;(

Ja bym się chyba zdecydowała na piwnicę, jakiś kocyk i ciut ciut głośniejszą muzykę w radiu. Wystraszony pies może się zerwać z budy, uciekać na oślep w przerażeniu i tyle go zobaczysz... W piwnicy masz pewność, że nie ucieknie.

Nie masz jakichś środków uspokajających w domu? Sprawdź, możemy się tutaj zastanowić, czy można mu to podać?

Aha, wejdź jeszcze na jakieś forum o psach, może cos mądrego poradzą, chociażby na dogomanię. Proszę, poczytaj: http://www.dogomania.com/forum/topic/144618-sylwestewr-czyli-jeden-z-najtrudniejszych-dni-dla-naszych-ps%C3%B3w/

jak masz jakas klatke /karton to mu mozesz poslac i go przykryc kocem,zostaw go w piwnicy on nic nie obsika i nie bedzie sral.na tabletki juz za pozno -wczoraj rano i wieczorem powinnas mu juz zaczac dawac,tak radio mu mozesz wlaczyc troche glosniej.

Na tabletki jest późno, ale nie za późno. Ale trzeba je mieć. Dobre rady, próbuj i powodzenia, dobra dziewczyno :)

zabij s********a widłami,albo go podpal,to lepsze od fajerwerków,wbij w niego widły i na gnój wyrzuć albo utnij łeb i usmaż,dobra dziewczyno

dlaczego kazecie zabic psa?to nie jego wina,on tak szybko po tabletkach teraz sie nie uspokoi.zamknij go w piwnicy przykryj kocem.

Daj mu koposzczeka, chwile pokwili i uspokoji się :D

ten twój parszywy kundel szczeka boś mu kablówki nie opłaciła,d**y mu nie dajesz,pościeli nie zmieniasz,pedigri mu zeżarłaś ze wigili,a nie k***a od fajerwerków!

ta sa wlasnie polscy obywatele,ktorzy tak mocno wierza w BOGA.

przytul psa ;)

a twój pies wierzy w boga? moja droga..

pies wierzy w kielbase ! (zabij s********a widłami,) to jest odpowiedz polskiego obywatela.....

kocham cię,kocham i pokocham tez twojego psa,nawet jak zaj***esz go widłami

jak mozna robic krzywdę zwierzęta ?

wez psa do domu,a ja zamieszkam w jego budzie,bylem mógł poszczekać dla ciebie co dzień i co noc

człowieku, przestań prowadzic ten monolog - przeciez każdy głupi wie, że to jedna osoba pisze te agresywne posty, napij sie i idź spać :)

la firynda nie myje się w kroku i ma omamy pijackie,to pisałem ja-człowiek