Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pracuję w sklepie i zaczęłam zastanawiać się nad życiem...

Polecane posty

Gość gość

Pracują kobiety w różnym wieku. Ale jest grupa młodych czyli poniżej 25 w której jestem ja. Jestem w niej prawie najstarsza. Mieszkam u rodziców. Niestety nie mam za co się wyprowadzić i z kim, bo najczęściej ludzie się z kimś wyprowadzają. Wtedy jest łatwiej. Partnera nie mam, chociaż doświadczenie już mam, ale teraz żaden się nie pojawił, który by mi odpowiadał. Jestem jedyną, która jest BEZDZIETNA i jedyna która mieszka u rodziców. Do tego są dziewczyny już po rozwodach. Niby w rozmowie z nimi czuję parcie na już tzw. dorosłe życie, ale z drugiej strony jestem za świadomymi wyborami i nie uleganiu presji. Do tego uważam, że taki moment dla mnie to są okolice 30stki, żebym potem nie miała poczucia, że zmarnowałam sobie życie czy coś. Niestety czasami czuję się trochę. gorsza. Zastanawiam się czy to może nie chodzi o partnera, ale potem sobie uświadamiam, że i tak byśmy wciąż byli na etapie dziewczyna - chłopak, więc nie zmienia to jakoś nie popycha mojego życia na przód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz o poczuciu zmarnowanego życia , ale co w takim razie robisz w sklepie ? nie marnujesz tam życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co czujesz kiedy układasz towar na półkach? Przytomne decyzje procentują, nie daj się omamić towarom z przeceny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam już plan co zrobić, żeby mieć lepszą pracę, ale póki co nie mogę wybrzydzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to moge powiedziec, że mam zmarnowane zycie, mam 36 lat, mieszkam z rodzicami bo mnie nie stac na samodzielnosc . chce umrzec ale nie potrafię sama się zabić więc błagam o najgorszego raka by zdechnąć szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój post jest taki jakiś bez konkluzji , co wg ciebie popchnie twoje zycie do przodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracujesz na kasie czy wykładasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to i to. Uważam, że osiągnięcia zawodowe. Nie chcę do końca życia siedzieć w sklepie. Wiem już co mam zrobić, ale ludzi w pracy się nie wybiera i kiedy nie mogę przeskoczyć czasu oczekiwania to muszę sobie jakoś radzić i właśnie wtedy pojawiają się takie myśli jak w pierwszym poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alchem25
Do gość z 21:13 Twoje życie nie koniecznie musi być zmarnowane to zależy od Ciebie, co potrafisz dać z siebie innym. Pomyśl o jakimś wolontariacie czy innej formie pomocy bardziej potrzebującym od Ciebie, nieszczęśliwym. Odnajdziesz w życiu radość, sens. Pomimo tych wszystkich rzeczy, które nie ułożyły się tak, jakbyś chciała. Otrzymałaś czas , od Ciebie zależy jak wykorzystasz ten dar od Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie masz z kim sie wyprowadzic to wez firme przeprowadzkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21:13. A nie myślałaś o wyjeździe zagranicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam pracy od jutra
duży sklep czy mały? praca przez agencję czy bez pośredników? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie o tym : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×