Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KASandra 30

9 letnia córka mówi że chce się zabić

Polecane posty

Gość KASandra 30

:( że ma dość życia i chce umrzeć .Pęka mi serce gdy to słyszę ale wiem, że jej ojciec ma wygurowane wymagania w stosunku do niej a ona tak mówi gdy ponosi porażkę , gdy coś jej nie wychodzi .To bardzo zdolna dziewczynka ale za dużo wzieła na siebie .Wszystko przez jej ojca a ja nie wiem jak to zmienić ?! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź z nią do psychologa, nie szukaj pomocy wśród internetowych ekspertów. może być młoda i nie wiedzieć co mówi, ale dzieci rozumieją więcej, niż się wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co psycholog jak autorka zna przyczyne jej zachowania?brawo autorko,dalej nic nie rób,zabic sie nie zabije ale za pare lat cpac bedzie na bank

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojciec wywiera na dziecku presje a matka zamiast zrobic z tym porządek mówi biedna ze jej sie serce łamie,porazka nie matka,jakby ja g****ił tez bys mówila ze łamie ci sie serce i nic nie robiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co z ciebie za matka ze pozwalasz tak mezowi córke gnebic?? kiedys po prostu sie zabje i tyle jak z tym nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
ojca swojej córki opieprz za te wymagania. Mów jej, że jesteś z niej zadowolona, że widzisz, że się stara jak najbardziej potrafi, że dobrze jej wychodzi to co robi. Powtarzaj, że niezależnie od wszystkiego zawsze będziesz ją kochać, że ma się nie martwić ojcem. I że z nim porozmawiasz. I porozmawiaj z nim. Bo będzie następnym nieszczęśliwym człowiekiem. To mojej matce ciagle jest mało... A jakTwoja córka ma niepowodzenia to tatuś tez mówi, że to jej wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
wytrwale ją broń przed tatusiem, który jest zwyczajnie głupi, że tak mówi. Kim jest ojciec twojej córki? Osiągnął coś? Dlaczego wg Ciebie ją tak gnębi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama jesteś temu winna, ty i ten ojciec. To wy powinniście iść do psychologa albo do psychiatry. Ojciec pewnie nieudacznik i wymaga od dziecka nie wiadomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bylam zdolnym dzieckiem i wrazliwym. latwo bylo mnie dotknac. w tym wieku pisalam pamietnik i juz wtedy mialam mysli samobojcze. nie wpadlam w zadne zle towarzystwo ani nic takiego, wrecz przeciwnie (ale wcale nie lepiej) - wyizolowalam sie i cale zycie niespelniony samotnik. chociaz kto wie, moze wreszcie kiedys ze soba skoncze. podsumowujac, to nie jest normalne ze male dziecko mowi takie rzeczy, musisz popracowac z nia nad jej charakterem, wzmocnic go, bo sobie w zyciu nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''zmienic postrzeganie sytuacji''haha,tak powie cierp dzieck dalej,tatus ma racje.Najlepiej isc do psychologa i nie robic nic by sie panu i władcy nie narazac,ale psycholog niestety zapewne tez powie by z mężem porozmawiac i bedzie zonk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASandra 30
Tak, mąż jest bardzo ambitnym i wykształconym człowiekiem . Zaszłam w ciążę w młodym wieku na studiach a on juz robił karierę... Córka jest ambitna po nim i jak nad wiek rozwinieta i gdy coś jej nie wychodzi to sie załamuje i nie ma wsparcia w ojcu a tylko słowa by wzięła sie w garść itp. Ja ja pocieszam i cały czas powtarzam , że jest wspaniała i że jestem z niej dumna ale to dla niej nie wystarcza bo w oczach swojego taty wyczytuje zupełnie co innego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
ty go zapytaj czy on ją kocha. Jak ja trafiłam z depresją najpierw do psychologa to on mnie spytał, czy sądzę, że matka mnie kocha. Bo ona takie jazdy mi robi od zawsze, łącznie z mówieniem, że tyle wysiłku we mnie włożyła a ze mnie jest tylko g....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tatusiowi nie przeszkadza ze corka ma mysli samobójcze i nic z tym nie robi rzeczywiście ambitny i madry GŁUPI JEST !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To uważaj na nią bo to żle wróży.Jest dużo samobójstw wsród dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ambitna po ojcu? Raczej przez ojca. Ojciec chce żeby córka była najlepsza we wszystkim. Wytyka jej wszystkie, nawet najmniejsze niepowodzenia. Dziewczynka zaczyna mieć o sobie coraz gorsze mniemanie. Dąży do doskonałości, ale nikt nie może byc doskonały we wszystkim - tylko, ze ona o tym nie wie, bo ojciec jej skutecznie pierze mózg. I wyrośnie ci nieszczęśliwa perfekcjonistka, nałogowy pracoholik z niskim poczuciem własnej wartości obwiniający się za każde niepowodzenie czy drobne potknięcie. Ratuj swoje dziecko. Idź z nią do psychologa, sama jej z tego nie wyciągniesz. Rozmowa z ojcem to już musztarda po obiedzie, bo 9-letnie dziecko ma już nakreślony obraz samej siebie - doskonałej i najlepszej i zmiana zachowań ojca wobec niej (o ile w ogóle by nastąpiła) nie zmieni jej myslenia o sobie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po wypowiedziach autorki wyczuwam prowokacje,podobny styl pisania do innych provo tematów wiec dajcie se siana ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
dzieci tez potrafią odebrać sobie życie. Może nie każdy o tym wie i nie każdy wie, że to nie jest marginalne zjawisko. Ojciec tego dziecka może zawodowo jest wybitny, ale życiowo jest po prostu głupi. Można być profesorem zwyczajnym a życiowo można być głupim, nawet jeśli nie ma się żadnej choroby umysłowej upośledzającej myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmien cos! Skoro tak mowi to szuka pomocy. Tobie sie pewnie wydaje, ze tylko tak mowi a nic z tym nie zrobi. Ja w jej wieku mialam podobne mysli i cudem uniknelam smierci. Mowilam mamie ale miala to gdzies. Mialam tabletki nasenne zdobyte po kryjomu. Cudem przezylam. Matka oczywiscie, ze myslala, ze to tylko dzieciece gadanie. Dzieci w tym wieku maja PRAWDZIWE problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASandra 30
provo ? idz sie lecz człowieku . Kto dał ci prawo posądzac ludzi o oszustwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
a frustracje niech ten pan wyładowuje gdzie indziej a nie na własnym dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASandra 30
długo z nia rozmawiałam dzisiaj po tym jak powiedziała mi, że nie chce żyć i powiedziała mi, że boi sie tylko tego, że Bóg ja ukaże i pójdzie do piekła gdy sie zabije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
a może ten pan to taki typowy paranoik i tyran-ma być jak on chce a równocześnie podejrzewa innych o to, co sam robi najgorszego? Polecam ci książkę Elizabeth Hurlock-Rozwój dziecka. Poczytaj sobie, jak takie wychowanie wpływa na dziecko i dlaczego szczęśliwe dziecko dobrze układa sobie relacje w grupie rówieśniczej i ma mniejsze szanse na zostanie kozłem ofiarnym. To co robi ten ojciec ma znamiona aurytarnego stylu wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASandra 30
ukara*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
twoja córka może już potem nie mieć motywacji do tego, żeby budować swoje miejsce w grupie, może kwestionować każdy autorytet, może słabo rozpoznawać swoje miejsce w grupie (właśnie przez autorytarne wychowanie). Poczytaj sobie. Poczytaj sobie o naruszaniu granic, czym skutkuje. To co robi ojciec tego dziecka to jest naruszanie granic. I oby to się nie skończyło potem robieniem z dziecka kozła ofiarnego w grupie. A każda grupa potrzebuje kozła ofiarnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz co robić? :O Powiedz temu tatusiowi, że przez jego wygórowane ambicje córka ma myśli samobójcze i wpada w depresję. Jeżeli mimo tego nie zmieni swojego zachowania to będzie znaczyło, że jest chorym, toksycznym człowiekiem. Od takiego najlepiej uciekać. Skrajnie krytyczny ojciec to najgorsze co może spotkać córkę i wiem to niestety z autopsji - do dziś mam problemy z psychiką przez posranego ojca, który wymagał ode mnie za dzieciaka tyle co od dorosłego. A do tego psychologa najlepiej idźcie w trójkę, jak psycholog usłyszy, że córka ma myśli samobójcze przez przesadne ambicje tatulka to tak go skrytykuje, że aż mu się głupio zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobietki wy sie wysilacie a to provo na 1000000000000procent,poznaje,ta osoba zakłada tu wieeeeeeeele tematów i własnie robi z siebie taką mimoze bezradną,nie wysilajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagw
''wygUrowane''??i ty niby po studiach jestes?słownik wez w łape przed następnym marnym temacikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ądralIa
myśli samobójcze to jest agresja skierowana na siebie. Jemu nie może nic zrobić, nawet jej to nie przychodzi do głowy, więc kieruje agresję na siebie. Człowiek musi móc powiedzieć "nie" w niektórych sytuacjach i to jest taka sytuacja. Naruszanie granic wpływa potem na różne relacje: na relacje z grupą, na relacje z partnerem (taka osoba łatwo staje się katem abo ofiarą, zamiast przyjąć rolę partnerską). Takim człowiekiem łatwo sterować, bo szuka potem akceptacji np.u szefa tyrana w pracy. Czy ten człowiek kocha swoje dziecko? Wiesz, jaki jest prawdopodobny scenariusz kariery zawodowej Twojej córki? Np.bycie księgową na stnoaiwksu do głównych machlojek, inni w zespole mają lepsze pensje, nieryzykowne obowiązki a ona ma mobbing szefostwa i w obowiązkach podpisywanie papierów z machlojami. I to tak, że szefostwo niby o tym nie wie. Za nieco ponad połowę stawek innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też poznaje ten styl
Tak ludzie,siedze tu od daaawna i jestem pewna prawie ze to znana dobrze z innego tematu Sebilla czy Sybilla,która twierdziła ze była molestowana w dziecinstwie przez ojca,a potem tak sie plątała i wynaturzała ze wyszło szydło z worka ze zmysla.W innym temacie (na bank to była Sybilla,styl identyczny)sama pisała ze podniecają ją mysli o noworodkach:(mysle ze ten temat pisze wspomniana Sybilla,styl pisania ten sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×