Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tak bardzo Ją kocham...

Polecane posty

Gość gość

po tylu latach nadal mi ciężko na sercu nigdy nie będziemy razem i wiem o tym nie chce tak dalej żyć, męczy mnie to nie potrafię o Niej zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zrób cos zamiast jęczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bidulek. moza zapij robala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
walcz o nia chłopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam jak facet bardzo kocha to zawsze znajdzie sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma obecnie męża i 2-gie dziecko w drodze... jak piszę, że nigdy nie będziemy razem to chyba mam ku temu podstawy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj kobiecie spokój, układa sobie życie na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widzę, nie mam do czynienia tutaj z inteligentnymi osobami czy gdziekolwiek napisałem, że chcę Jej w życiu namieszać? nie! niech żyje sobie w spokoju i buduje swoje szczęście jeśli jest szczęśliwa to bardzo dobrze i oby tak było to jednak nie zmienia moich uczuć w stosunku do Niej i nie wiem jak sobie z tym poradzić lata upływają, a ja nadal jestem sam i wygląda na to, że tak pozostanie smutno mi, a powinienem się cieszyć chyba, bo skoro mają dzieci to chyba są szczęśliwi i stanowią udaną parę wiem, że niczego Jej nie brakuje, że mają wszystko ale serce mam rozdarte niespokojne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś SP z "Jak zapomnieć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
beznadziejna sprawa, ty, weź może uda ci się rozbić ich związek, będziesz tak cierpieć? :classic_cool: zastanów się, szkoda tak się męczyć, a tak szask prask i oboje będziecie się męczyć... ale razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie potrafisz zapomnieć bo nie chcesz zapomnieć - wspomnienia przeszłości przynoszą Tobie chwilę przyjemności, a zaraz potem cierpienie. Usuń ze swego otoczenia wszystko co Ci ją przypomina, nie zaglądaj na jej FB, wyrzuć zdjęcia, zrób "delete" tego co było. Trudno ?- tak. Ale albo chcesz pocierpieć chwilę albo całą wieczność. Żyj swoim życiem, bądź szzczęśliwy i daj szczęście innej kobiecie - nawet nie wiesz ile tu pań na Ciebie czeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie... gość dziś Takie rady zachowaj dla ludzi swojego pokroju. gość dziś Wbrew pozorom nie do końca tak jest. Wspomnienia wywołują zazwyczaj ból... popadłem przez to wszystko w depresję, z której wychodzę bardzo powoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cie rozumiem chlopie. tez przed lat zakochalam sie w facecie ktory mial przynajmniej jedno dziecko, teraz ma drugie. ale na szczesci mnie juz przeszlo. oczywiscie nie wazylabym sie rozbic im rodziny, ani sobie, bo niestety jestem mezatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety- dlatego ze pozwolilam sobie serce wypuscic tak niefortunnie w bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to nie to samo ja nie zakochałem się w mężatce to było tuż przed Jej ślubem ja byłem wolny i jestem wolny nigdy nikogo nie zdradziłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie zdradzilam fizycznie a emocjionalnie. nie chcialam tego, nie planowalam, samo sie stalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze, ale czy chcesz zapomnieć o niej czy nie ? Czy przechowujesz jakieś pamiątki z nią związane ? Skąd otrzymujesz informacje o zmianach w jej życiu ? Mieszkasz w jej sąsiedztwie czy zaglądasz na jej fejsa ? Jeżeli chcesz się wyleczyć to koniecznie zniszcz wszystko, co z nią związane. Inaczej nie przejdzie samo, chyba że nagle w Twoim życiu się pojawi ktoś niezwykły. Ale będzie trudno taką osobę poznać, jak masz depresję i chodzisz przygnębiony. Dlatego najpierw pracuj nad sobą > poznaj kogoś nowego > zakochaj się > żyj na nowo ! łatwe ? Nie, ale do zrobienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co masz "niszczyć wszystko, co z nią związane"? chłopie, ty musisz sobie wreszcie uświadomić, że sam na własne życzenie zabijasz się powoli. każdemu z nas dano życie i zapewniam, że nie po to, żeby w tak głupi sposób je marnować. wiem, o czym pisze, też przechodziłam takie chwile. zrozumiałam jednak, że niczego nie da się zrobić z nim, więc zaczęłam organizować sobie czas, zajmować myśli czymś innym i udało się. dzisiaj jestem pogodną kobietą, a wspomnienia o nim są jak zmieniające się powietrze i aura na zewnątrz. mogę już bez szkody dla swojego zdrowia psychicznego pomyśleć czasem o nim pozytywnie, i odczuwam ogromną ulgę bo nie wisi mi ta pseudo-miłość jak kamień u szyi. wiem, jak trudno przejść taką drogę, ale naprawdę warto.wiem już, że nie ma ludzi niezastąpionych, a myśli można zawsze zmieniać na pogodniejsze. trzymam kciuki, że i tobie się uda, ale musisz tego sam chcieć. wokół są ludzie, nimi się zajmij. na pewno masz kim i nie myśl wyłącznie o sobie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko jest w głowie, zabić przeszłość oznacza zabić siebie nie zmienię swojego nastawienia tylko dlatego, że chcę lub, że ktoś mi radzi to tak jak by kazać matce przestać kochać własne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób jak uważasz. nie rozumiem po jaką cholerę założyłeś ten temat? kochasz ją, to kochaj do usranej śmierci, nikogo tym nie wzruszysz. chcesz o niej myśleć, myśl! ale skoro tu piszesz, to miej na uwadze, że ludzie odpowiadają na to, co piszesz, chory człowieku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda. To tak, jakby kazać matce dojść do siebie. "dzieci" już nie żyją. Musisz po prostu dojść do siebie. Rozumiem, że żyjesz wspomnieniami i nie chcesz z tych wspomnień zrezygnować. Czy możesz więc napisać, czego właściwie oczekujesz od losu ? Wiesz, że ta kobieta Twoją nigdy nie będzie. Wiesz, że myśli o tym rujnują Twoje życie, ale jednocześnie nie chcesz z nich zrezygnować. gdybyś miał skonkretyzować swoje życzenie, biorąc pod uwagę realne okoliczności, w jakich się znalazłeś, jak by ono brzmiało ? Czy potrafisz określić to, czego chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabić przeszłość oznacza wskrzeszenie, a nie zabicie siebie samego. Rozpamiętujesz przyjemne chwile, bo dają one Tobie chwilową, ułamkową przyjemność. Ale potem przychodzi smutna rzeczywistość. To jak narkotyzowanie się. Wiesz gdzie kończą narkomani ? JEst tylko jedna droga - odwyk. Nie zabijesz siebie tylko uratujesz. Ale jak chcesz - nikt Ci nie pomoże, tylko sam możesz sobie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
92, wiemy, ale to nie ten topik :) Tutaj mamy nieszczęśliwie zakochanego mężczyznę, więc nic tu po Tobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nic nie napisze i tak nie zrozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cierp ciało, jakeś chciało! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×