płodność czy nie?

czy można mieć dni płodne nie mając lepkiego i mętnego śluzu? wszędzie informacje, że taki śluz świadczy o dniach płodnych... a ja chyba tylko raz w życiu (mam 24 lata, miesiączkuję od 12 roku życia) miałam śluz jak surowe białko jaja... często też miewam stany zapalne... czy może to świadczyć o problemach z płodnością? widzę, że kiedy teoretycznie mam dni płodne to mam "mokro", jest jakiśtam śluz ale raczej wodnisty, w ogóle nie przypomina lepkiego...

śluz w czasie owulacji ma być przejrzysty i rozciągliwy jak białko jaja. Mętny i lepki śluz to niepłodny śluz. A co do samego śluzu to pobierasz próbki z pochwy czy tylko obserwujesz to co na zewnątrz?

wszystko jest mozliwe. ja nie mialam zadnego sluzu a zaszlam w ciaze i na dodatek testy owulacyjne nie pokazywaly owulacji. Wiec mozliwe jest wszystko.

właśnie martwię się z jednej strony że miałam już kilka sytuacji gdzie mogło coś być a jednak nic... kochaliśmy się z chłopakiem wczoraj dwa razy (przerywany), teoretycznie mam płodne, chyba jednak trzeba będzie załatwić tabletkę "po" ... :(

śluz nie jest wyznacznikiem. A poza tym to lubisz hazard co?

sprawdzam też wewnątrz pochwy jak śluz wygląda tak, bardzo lubię hazard ;)

Zawsze dodatkowo możesz sobie kupić mikroskop owulacyjny np Afrodytę i potwierdzać czy kiedy na pewno masz dni płodne

sama się zastanawiałam czy moja płodność przez ten śluz nie jest zagrożona... dlatego jak z mężem staraliśmy się o dziecko to zapytaliśmy i o to lekarza. teraz jestem w trakcie badań w http://www.apc-analizy.pl/ - trzymajcie kciuki, żeby wszystko dobrze wyszło!

ten filmik idealnie pokazuje jak interpretować śluz: https://www.youtube.com/watch?v=G23OWzrN0zQ