Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stawiam czoła pierogom

Pierogi i laik. Brać się w ogóle za to, czy sobie odpuścić?

Polecane posty

Gość stawiam czoła pierogom

Wiadomo, że można iść do sklepu i kupić prawie jak domowe, ale ostatnio dostałam od kogoś woreczek mrożonych, takich domowych, podgotowałam je, podsmażyłam i do teraz czuję ten smak. W kuchni jestem laikiem i nie wiem czy jest sens się za to brać. Z wałkowaniem nie mam żadnego doświadczenia, specjalnie na tę okoliczność kupiłam wałek, bo nawet nie miałam tego w domu. U mamy i babci też nie podpatrzyłam jak to robią, bo tego nie robiły:-P Przepisów w necie mnóstwo, a każdy podpisany jako najprostszy. Pierogi chciałam zrobić z kapustą i grzybami, bo tylko takie lubię, a farsz nie wydaje mi się być skomplikowany i bardziej boję się o ciasto. W niektórych przepisach widnieje informacja, żeby użyć gorącej wody, a w innych, że woda ma być letnia, więc jaka? Wiele razy czytałam, żeby lepiej nie dawać jajka, sama woda i mąka. Chciałabym zrobić z samej mąki pszennej, nie bawić się w drożdże i gotowane ziemniaki, bo o tym też czytałam, ale wiadomo nikt mi dokładnych proporcji nie poda. Wiem, że to takie danie, które może wyjść dopiero za którymś razem, ale jak już się narobię chciałabym, żeby to było zjadliwe. Kluski ziemniaczane też mi nie wyszły za 1 razem, a teraz są idealne, ale mimo wszystko to nie tak czasochłonne i nie trzeba wałkować jak pierogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ale jak masz ochote na mielone to zapraszam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tu mam lepsze proporcje 2 i 1/2 miarki (letnia choć może być wrzątek) 1 jajko 2 łyżki oleju 560 g mąki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miarka to 100 ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wścibinos
Wypróbowane ciasto mojej koleżanki: 1 kg mąki - przesiać(będą pulchniejsze) 0,5 litra mocno ciepłej wody 1 łyżeczka soli 1 szklanka oleju Dobrze wyrobić(dość łatwo się wyrabia i nie trzeba podsypywać mąką stolnicy)po wyrobieniu włóż na 15-20 minut do woreczka foliowego.Ja nie bawię się w wałkowanie,za dużo babraniny:( Wyjmuję ciasto z woreczka i kroję na mniejsze kawałki,z których toczę wałek,taki na grubość 3-4 centymetrów - w miarę jednakowy,następnie kroję go w plasterki 2-3 centymetrową szerokość i każdy z osobna cienko wałkuję na małe placuszki,wtedy zużywam całe ciasto,bez ponownego wałkowania.Farsz: gotuję drobno pokrojoną kapustę kiszoną,gdy jest miękka odcedzam na sitku.Gotuję grzyby i gdy są miękkie drobniutko siekam,na patelni smażę 2 spore cebule,podsmażam na złoty kolor,do cebuli dodaję grzyby i kapustę i razem podsmażam przez kilkanaście minut,doprawiam pieprzem do smaku,z solą ostrożnie,bo kapucha jest już słona,studzę i lepię - smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawiam czoła pierogom
dziękuję. Bez Thermomixu muszę sobie poradzić. Czyl;i jednak dać to jajko? Bo czytałam, że jak ciasto nie wychodzi, pierogi się kleją, to lepiej nie dawać jajka, ale na początku do klusek też nie dałam i mi nie wyszły:-P Chyba najbardziej boję się tego wałkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dawać jajka. A najprostszy przepis na GENIALNE ciasto to pół litra maślanki plus pół kg mąki (czasem ciut więcej albo mniej oczywiście, do osiągnięcia odpowiedniej konsystencji). Plus sól. Nic więcej nie trzeba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, że brać się za robienie pierogów :) to nie jest trudne zadanie, zobaczysz, że nie ma się czego bać spróbuj zrobić tak pierwszego dnia zrób farsz, bo zawsze jest z tym trochę roboty i wstaw do lodówki, następnego dnia robota będzie mniejsza i łatwiejsza, nie taka przytłaczająca na pierwszy raz a ciasto zrób tak, jak niżej, to jest sposób, który ktoś wpisał kiedyś tu na forum, skopiowałam go sobie i od tamtej pory nigdy nie robię ciasta inaczej jeżeli nie masz silikonowej matki to nie szkodzi, na zwykłej desce też wyjdzie, byle była gładka albo na blacie kuchennym jak już wytniesz szklanką kółka to nałóż na każde z nich trochę farszu (po kilku pierogach zobaczysz, ile się mieści bez problemu), zlep i partiami wrzucaj na dużą ilość osolonego wrzątku - partia to tyle, żeby pierogi tworzyły pojedynczą warstwę w garnku wyjmij z wrzątku parę minut po tym, jak wypłyną na wierzch gdy wypłyną na wierzch to gotuj je odkryte i na niezbyt mocnym ogniu, żeby się nie porozklejały, woda ma bulgotać ale nie kotłować jak w sztormowym morzu ;) po wyjęciu dobrze do nich dodać jakiegoś tłuszczu, na przykład skwarek z boczku albo smażonej cebulki - dla smaku i żeby się nie sklejały jeżeli zrobisz więcej, to możesz część zamrozić na później - wstaw do zamrażalnika rozłożone w odstępach i dopiero gdy się zamrożą to przełóż do woreczka, inaczej się posklejają no i jeszcze ten przepis na ciasto: "Wszystko wyrabiam w misce Potrzeba , pół kg mąki , 1 łyżka roztopionego masła i 1 jajko, szczypta soli i 250 ml gorącej wody takiej dopiero co zagotowanej. Najpierw energicznie mieszam drewnianą łyżką, bo gorące a potem wyrabiam na silikonowej stolnicy i wałkuję. Ciasto wychodzi bardzo elastyczne i ładnie się wałkuje i wycina , tylko trzeba pamietac aby nie podsypywac mąką no i najważniejsze ładnie się skleja i farsz nie wypada w trakcie gotowania Z tej ilości wychodzi 60 pierogów. Wycinam szklanką. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie dlugo balam pierogow,az w koncu zrobilam i udaly sie.Teraz zmodyfikowalam troche skladniki i robie na "oko"maka,sol,goraca woda z lyzka masla,zoltko i lyzka oleju.Goraca woda zaparza make i tak jak pisano wyzej,ciasto musi odpoczac nakryte.Walkuje nieduze kawalki i wycinam-mam taki lejek z funkcja wycinania pierogow. Lubie go uzywac,bo wychodza wieksze niz ze szklanki.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do proporcji maki to trudna do okreslenia sprawa,bo to tez zalezy od rodzaju maki.Goracej wody dolewac z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×