Gość gość Napisano Styczeń 2, 2015 Witam, pewnie tego typu tematów było już sporo, jednak ja dorzucę kolejny :-) A więc sprawa wygląda tak: Mam 16 lat, uczę się w 3 klasie gimnazjum. Od pierwszej klasy ,,podoba mi się" mój nauczyciel biologii, gość bardzo sympatyczny, umie znaleźć wspólny język z młodzieżą, jest oczytany, lubi żartować, po prostu dobry pedagog. W pierwszej klasie mi się podobał, teraz to uczucie nabrało na sile... :-( Wiem, że nic z tego nigdy nie będzie, że on nie zainteresuje się jakąś tam zwykłą uczennicą, mam tego świadomość. Ale nie mogę od 3 lat przestać o nim myśleć. Problemem jest to, że na jego lekcji kompletnie nie potrafię się na niczym skupić, ciągle się na niego gapię, chociaż staram się kontrolować... Jak coś do mnie mówi albo patrzy się na mnie, natychmiast się rumienię :-/ Czuję, jak mnie policzki pieką :-/ Normalnie porażka... :-o Zastanawiam się, czy on może po moim zachowaniu się trochę ,,domyślać", że mi się podoba? Czy to widać? Bo jeśli tak, to jestem skompromitowana xd Wiem, że wiele nastatek przeżywa podobne zauroczenia i zakochania, a obiektem ich westchnień staje się nauczyciel. Tylko jak wybić sobie go z głowy? Proszę o poważne odpowiedzi, jest to dla mnie problem. :-( Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach