dziecko osiąga pełnoletność czy mogę płacić alimenty na konto dziecka

no to tatuś mógł lepiej wychować - tylko jeden problem - NIE CHCIAŁ!!!

ach! jak sobie tatuś sprytnie wymyślił mamusia pokryje koszty utrzymania (czynsz, prąd, wodę, gaz, jedzenie, chemię, leki, książki, ubrania) i się będzie nazywało, że nic nie dała dziecku i jest złą, podłą matką a on przeleje dziecku kasę na zabawę i będzie cudownym tatusiem, KTÓRY DAJE DZIECKU PIENIĄDZE! cwaniak!

On nie chciał, ty nie umiałaś.... no to masz problem. I jest to TWÓJ własny, osobisty, własną piersią wykarmiony PROBLEM , który powstał w w TOBIE i wyszedł z CIEBIE. I śmierdzi. Radź sobie, albo nie... Kogo to obchodzi!

"cwaniak! " Idiotka!!

jeśli cię to nie obchodzi to rozumie, że zaglądasz tutaj tylko po to żeby obrażać, co?

gość dziś "cwaniak! " Idiotka!! xxx prawda zabolała, nie?

Czy prawda że jesteś idiotką może kogoś boleć oprócz ciebie? Zabolała cię prawda?

Alimentujący musi miec ugodę z dzieckiem(najlepiej na piśmie),że matka zrzeka się ich przesyłania na rzecz dziecka(tu nr konta)!!!!!!!!! xxxx Uśmiałam się do łez :D Jak matka może zrzec się czegoś co nie należy do niej? Alimenty to nigdy nie były i nie są pieniądze matki. To zawsze były i nadal są pieniądze dziecka. Matka jedynie czasowo sprawowała nadzór nad pieniędzmi dopóki dziecko było pod jej władzą. W wieku 18 lat kończy się władza oraz zarząd matki nad pieniędzmi. Od tego momentu dziecko rozlicza się z ojcem bez pośrednictwa matki. No chyba że dziecko zdecyduje inaczej. Ale to już nie jest decyzja matki tylko dziecka. The end.

Płacisz do rąk dziecka. Z chwilą uzyskania przeze mnie pełnoletności mama już mnie nie reprezentuje. Moja mnie reprezentuje , gdyż ma moje pełnomocnictwo do spraw związanych z alimentami. Ja wiem ile kosztuje moje utrzymanie i nie jest to 300 zł . Nikt nie jest w stanie utrzymać się za niecałe 10 zł dziennie.

Dziecko! Idź sie pobaw w misie, pojedz ptysie (tylko najpierw spytaj mamusi czy możesz) i nie wpier/dalaj sie jak dorośli dyskutują!! Tym bardziej jeśli nie masz ZADNEJ wiedzy w temacie.

Wiedzy może i nie mam, ale wiem ile kosztuje moje utrzymanie. Gdy skończyłam 18 lat wezwano mnie do Komornika i musiałam złożyć pełnomocnictwo, aby mama mnie dalej reprezentowała. W Sądzie też musiałam złożyć ,,pełnomocnictwo procesowe"... Tak więc w temacie autora mam 100% racji, że z chwilą uzyskania pełnoletności matka dziecka już go nie reprezentuje prawnie. Zresztą nawet w pozwie masz : Powód: ...( dziecko) , którego reprezentuje...(matka). Matka nigdy nie była stroną w sprawie, a jedynie osobą reprezentującą małoletnie dziecko.

"do Komornika i musiałam złożyć (....) W Sądzie też musiałam złożyć" A nie czujesz się czasami jak taki kawałek kupy przyczepiony do dopnych włosów mamusi, który nie może sie odczepić i MUSI SIĘ majtać w rytm mamusinej pupy?

Z prawnego punktu widzenia to są moje pieniądze, ale patrząc z moralnego punktu widzenia należą się mojej mamie . Ona mnie utrzymuje, ona mnie wychowuje itd.

,,A nie czujesz się czasami jak taki kawałek kupy przyczepiony do dopnych włosów mamusi, który nie może sie odczepić i MUSI SIĘ majtać w rytm mamusinej pupy?" Nie czuję się tak o dziwo bo mam wspaniałą mamę . Ona mnie o te pełnomocnictwa nie prosiła. To była moja decyzja. Ona mi nawet powiedziała, że mogę zrezygnować z alimentów i podarować mu dług.

...ale ty jako nieodrodna curusia tej wspanialej mamusi postanowiłaś zgnoić gnoja... ...a może faktycznie mamusie masz cudowną, tylko jesteś nieodrodną curusią tego gnoja? Tak-czy-siak - lespiej sie na ciebie nie natknąć!

tak, jasne! dobre dzieci powinny nie brać pieniędzy od tatusiów, prawda?

od kiedy to utrzymywanie własnego dziecka jest "gnojeniem ojca"

a co to znaczy,, nieodrodna curusia" ? Nikogo nie muszę gnoić, bo on sam się zgnoił.

Dziecko powinni utrzymywać obydwoje rodziców.Jeśli matka wymaga od ojca żeby płacił 1000zł drugie tyle niech dokłada ona .

" bo on sam się zgnoił. " - no sama widzisz. Walisz teksty jak stara rozwóda. Prawdę mówi stare przysłowie: Jaka matka taka natka.

"1000zł drugie tyle niech dokłada ona " i kto ją do tego zmusi? Ty? :D

,,Dziecko powinni utrzymywać obydwoje rodziców.Jeśli matka wymaga od ojca żeby płacił 1000zł drugie tyle niech dokłada ona ." To jeśli mój biologiczny ojciec dałby 300 i mama drugie tyle to miałby dać resztę ?

jaki z ciebie ojciec???????????!!!!!..... to zostaje w dziecku do końca jego życia... nie sprawdziłeś się jako mężczyzna

,," bo on sam się zgnoił. " - no sama widzisz. Walisz teksty jak stara rozwóda. Prawdę mówi stare przysłowie: Jaka matka taka natka." Problem w tym , że nie jestem taka jak matka. Ona potrafi wybaczyć wszystko, a ja jednak niektórych rzeczy nie potrafię. Mam to po ojcu nad czym bardzo ubolewam.

,,jaki z ciebie ojciec???????????!!!!!..... to zostaje w dziecku do końca jego życia... nie sprawdziłeś się jako mężczyzna" Ktoś to dobrze napisał...zostaje... Ja mu pewnie kiedyś wybaczę, ale nigdy nie zapomnę :-(

A czegóż to mu nie zapomnisz? Tego że przez to że ciebie spłodził został nędzarzem? Na dnie rozpaczy i bezsilności? Lepiej by wyszedł, gdyby sobie drzewo posadził....

Dziecko powinni utrzymywać obydwoje rodziców.Jeśli matka wymaga od ojca żeby płacił 1000zł drugie tyle niech dokłada ona . xxx owszem, ale tylko wtedy, jeśli zajmują się dzieckiem taką samą ilość czas i z takim samym zaangażowaniem!!!

A czegóż to mu nie zapomnisz? Tego że przez to że ciebie spłodził został nędzarzem? Na dnie rozpaczy i bezsilności? Lepiej by wyszedł, gdyby sobie drzewo posadził.... xxx a kto mu kazał r/u/c/h/ać? mógł sobie ręką zwalić i sadzić drzewa a jak nie to niech płaci!

,,A czegóż to mu nie zapomnisz? Tego że przez to że ciebie spłodził został nędzarzem? Na dnie rozpaczy i bezsilności? Lepiej by wyszedł, gdyby sobie drzewo posadził...." A skąd ci do głowy przyszło , że on jest nędzarzem czy też bezsilny itp???????????

A czego mu nie wybaczę? Tego, że przez 17 lat nawet do mnie nie zadzwonił, że nigdy na żadne święta czy urodziny nawet kartki nie przysłał. Nie wybaczę mu tego , że mnie po prostu zostawił.