weganizm

Przy okazji, jeśli ktoś zechciałby mi zarzucić, że przytyłam z własnej winy bo źle jadłam (co nie jest prawdą, bo byłam cały czas pod opieką dietetyka) i zechce zaproponować jakieś genialne rozwiązanie pt. frutarianizm, witarianizm czy HCLF, to powiem tylko, że wiem, że to nie jest tylko mój problem. Znam naprawdę wiele weganek z nadwagą, znam też kilka otyłych. Wiem, że jedzą przyzwoicie. I mimo to nie mogą pozbyć się zbędnej wagi. Znam też weganki szczupłe, a nawet chude, które też dobrze się odżywiają. Nie wiem z czego to wynika, być może jest to kwestia zupełnie osobnicza. Niemniej każdemu, kto myśli, że weganizm będzie receptą na schudnięcie radzę porządnie się zastanowić, zanim na niego przejdzie. Faktycznie, może być tak, że schudniesz. Ale równie dobrze może być tak, że przytyjesz. I to niemało.

Nie jestem weganka ani wegeta.rianka, ale staram się jeść mało mięsa i prawie całkiem wyeliminowałam produkty mleczne. Niestety mam podobnie jak osoba powyżej - bez mięsa czy ryb jestem głodna. Warzywami nie potrafię się najeść. Na dodatek zbyt duża ilość węglowodanów powoduje u mnie natychmiastowe przybieranie na wadze. Dzisiaj na śniadanie zjadłam płatki owsiane z rodzynkami, siemieniem lnianym i mlekiem kokosowym. Przed zalaniem woda było tego pól dużego kubka. Głodna zrobiłam sie po 2 godzinach. Na drugie śniadanie zjadłam surówkę z resztkami po produkcji mleka słonecznikowego. Głód nie minął nawet na moment. Może ja tego po prostu za mało zjadam?

W moim przypadku nawet nie o samo mięso chodzi, a o produkty odzwierzęce w ogóle. Jednym jajkiem na twardo, które waży 50 g, najadam się bardziej niż półkilogramową michą sałatki z tofu i fasolą. Po jajku czy tez twarogu, rybie lub indyku dluzej jestem syta, niz po białkowych produktach wegańskich tj. strączki, przez co nie muszę co chwilę podjadać i pożeram dużo mniej kalorii.

A ja uwielbiam dobrze zrobione tofu i mogę się nim zajadać. Marynowane 5 minut w sosie sojowym tofu, podsmażone z boczniakami, do tego ze 2 ziemniaczki w mundurkach i poczucie sytości na 4-5 h zapewnione. A jak czasem mam łasucha, to jem na obiad tofurnik bez pieczenia!

robisz tofurnik z silken tofu, bio czy zwykłego?

Ze zwykłego, bo najtańsze. Z silken nigdy nie robiłam. Z BIO jest ok, ale nie widzę wielkiej różnicy