Co zrobić, by nabrać CHĘCI DO ŻYCIA?

Czy ktoś z Was miał taki stan? Bezczynność, brak ochoty na cokolwiek? Brak CELU w życiu? Pusta....Jak sobie poradziliście? Co Was zmotywowało do działani? POMÓŻCIE bo nie mam siły dalej w tym trwać.. Dajcie jakieś rady abym mogła zacząć normalnie żyć...

dobre pytanie, tez chciałbym wiedzieć

Ja też

Ja tak mam,nic mi sie nie chce,mam 2 letnie dziecko i nie pracuje. Brakuje mi kopa do życia, przede wszystkim energii,najchetniej bym siedziała pod kocem i ogladala tv caly dzien. Nie mam depresji ale brakuje mi czegoś. Moj facet nie jest zbyt ambitny i do niczego mnie nie zachęca. Jak zaczynam cwiczyc lub robie jakieś zdrowsze jedzenie to twierdzi ze wymyslam(on najchetniej by wpierdzielal codziennie tluste mięso itd.)i mowi ze będę przezroczysta niedlugo,a wcale nie jestem chuda(waze 57kg przy 166), cos czytam to on juz co tam znowu czytasz?! Brr jak mnie to denerwuje. Chcialabym mieć taka energie do życia,a ja siedze na kanapie.

Mam dosłownie to samo!! Najchętniej oglądałabym durne seriale i siedziała przed telewizorem. Również nie pracuję i mam serdecznie dość swojego egoistycznego faceta... Nie mam energii, nie mam pasji, jakby życia we mnie nie było. Starałam się oglądać filmiki motywacyjne, dalej nic. Zastanawiałam się, aby iść kupić jakieś tabletki dodające energii. Ale czy takie są??

Nikt nic nie ma na ten temat do powiedzenia?

Amfetamina dobrze klepnie, to wtedy ruszysz dupsko

Nie dzięki.

To innego rozwiązania nie znam, przykro mi.

Sport , aktywne zycie i praca żeby nie mieć czasu na myslenie

Słoneczko wkróce zacznie świecić to nabierzecie chęci do życia, bo to ta pogoda tak żle na was wpływa...

Co rozumiesz przez aktywne życie? Sedno jest takie, że nie mam do tego wszystkiego chęci. Nie potrafię się zmotywować. Czuję się przegrana.

Jak siedzisz w domu to jeszcze bardziej się nakrecasz negatywnie. Najlepiej silownia z kolezanka lub godzinny dobry spacer powinny wydzielić pozytywne endorfiny :-)

podnosze