ćwiczenia a dieta na przytycie:)

Hej dziewczyny! Nie ogarniam tematu, więc proszę pomóżcie... Chudzielec ze mnie..około 52 kg,163 cm wzrostu. Jestem w trakcie układania diety ( z materiałów w internecie oraz diety ułożonej przez dietetyka) i zastanawiam się jakie ćwiczenia będą dla mnie dobre. Raczej mówi się, że ćwiczenia fizyczne w jakiś sposób pobudzą także apetyt. Chodzi mi o Wasze pomysły na ćwiczenia: chcę ogólnie wzmocnić ciało, ujędrnić nogi, dorobić się krągłego tyłka. Nie lubię biegania, siłowni i basenu. Pilates jest dla mnie zbyt nudny, zumba z kolei spala za dużo kalorii Jakieś pomysły na zestaw ćwiczeń? Dwa razy w tygodniu około 30 minut, czy zupełnie inaczej? Będę wdzięczna za wskazówki Może któraś z Was ma podobny problem i prowadzi jakiegoś fajnego bloga na ten temat?))

Na początek dieta wysokobiałkowa z lekką nadwyżką kaloryczną. Ćwiczenia podstawowe są najlepsze na "przytycie": przysiady, wyciskania, martwe ciągi, wiosłowanie, podciąganie, pompki itp. Na początek 3 razy w tygodniu na wszystkie mięśnie (nie muszą być te same ćwiczenia na każdej sesji, wręcz przeciwnie). Z aerobów na początek wystarczy solidna rozgrzewka na bieżni, rowerku, steperku itp. a gdy kondycja się poprawi można dodać dwie sesje aerobów w tygodniu (można je robić od razu po treningu siłowym aczkolwiek lepiej jest robić to w różne dni). Warto też zmierzyć sobie poziom tkanki tłuszczowej i jeszcze badania hormonalne zrobić dla pewności. Tylko weź pod uwagę, że jeśli jesteś typową ektomorficzką to już będziesz szczupła zawsze. Można trochę mięśni nabrać ale u kobiet ich rozrost jest bardzo trudny ze względu na taką a nie inną gospodarkę hormonalną :) I patrz uważnie na wagę, zbyt duży przyrost oznacza, że rośnie sadło a nie mięśnie :)