Telegonia

Co myślicie o telegonii?

kiedys w srodku nocy zbudzilo mnie takie goraco w brzuchu ze paniki dostalam. to nie byla zgaga, ani bol tylko jakbym miala ogien w miedzy lonem a pepkiem. nie pieklo a grzalo. nie wiedzialam co to jest, polecialam po uspokajacze. znajomy mi powiedzial ze to tlumine pozadanie sie odzywa i powiedzial mi o tym zjawisku.

Obśmiewkę rozumiem, ale Ty tematu nie. No , to troszkę przybliżę: Telegonia to temat zakazany. Nie wolno o tym uczyć ludzi. Więc skoro nie wolno to ja i poniższy film przekażemy wiedzę na ten temat. Każdy stosunek seksualny pomiędzy ludźmi (i jakimikolwiek innymi formami życia też) sprawia, że dwie matryce energoinformacyjne - partnera i partnerki, nakładają się na siebie, trwale się ze sobą łącząc. To znaczy, że po każdym stosunku w Twoim ciele zostaje zapisana informacja o Twoim partnerze (nie ważne jakie żywisz do tej osoby uczucia). Ta informacja zapisywana jest w sposób trwały, niczym laser wypala informację na płycie CD lub DVD. Najgłębszy zapis dokonuje się w czasie PIERWSZEGO STOSUNKU, czyli wtedy kiedy tracimy dziewictwo. Cała energetyczna informacja o partnerze zostaje wyryta dosłownie w pamięci komórkowej wody Twojego ciała i zostaje tam na zawsze.... Niesie to ze sobą bardzo poważne skutki, widoczne w życiu. Ponieważ TA informacja zapisana podczas pierwszego aktu seksualnego będzie przekazywana CAŁEMU TWOJEMU POTOMSTWU, mimo że biologicznie i genetycznie Twój kolejny partner będzie kimś innym. A jeszcze dosadniej mówiąc, jeśli biała kobieta straci dziewictwo z kimś o ciemnym kolorze skóry, to mimo, że jej przyszły mąż jest biały i ona go w życiu nie zdradziła, to dziecko może się urodzić z ciemnym kolorem skóry (może nie musi), ale nawet jeśli nie będzie to kolor skóry to i tak to dziecko nosić w sobie będzie energetyczny zapis (czyli będzie przejawiać cechy) osoby, która nie jest jego ojcem, a z kim jego matka tylko straciła dziewictwo! Mimo przeogromnej ilości dowodów naukowych, laboratoryjnych i wprost z życia, nauka ta została zakazana i nazwana paranauką, jednak PRAWDA O NASZEJ SEKSUALNOŚCI POZOSTAJE NIEZMIENNA. - See more at: http://instytutarete.pl/filmoteka/filmy-z-wiedza/526-telegonia.html#sthash.W9dW1kyj.dpuf

to pochodzi z http://instytutarete.pl/filmoteka/filmy-z-wiedza/526-telegonia.html To tylko przykład.

A tu źródło, które wyśmiać ciężko: http://kopalniawiedzy.pl/telegonia-Arystoteles-owocowki-muszki-owocowe-dziedziczenie-niegenowe-wielkosc-Angele-Crean,21127

to widocznie pomylilam pojecia bo to co opisalam_przezylam i nikt mi nie powie ze nie. wystrazylam sie wtedy bo nigdy wczesniej ani potem nie mialam tego uczucia.

Oj, nie wierzę, że taka bomba nikogo nie kusi, żeby ją odpalić. Piszcie!

podnoszę, może ktoś się skusi i przeczyta

dlatego prawiki na tym forum szukamy dziewic poza tym niedziewice są obrzydliwe

Nie oszukujmy się. Prawiki na tym forum szukają kogokolwiek.;) Ale jak się ma do tego powszechnego naganiania do seksu z byle kim taka opcja jak telegonia?

A co, jeśli to prawda?

to jest prawda i każda niedziewica powinna nosić na czole wyswietlacz z liczbą zaliczonych penisów, widoczny także w nocy

Nie chodzi o to, żeby kogoś zgnoić, tylko o świadomość tego, co się z nami dzieje. Jest ogólne przyzwolenie na byle jaki seks. A co, gdyby to była prawda i ten obszczymurek, który przeleciał nas jak byłyśmy pijane zostawił w nas swój ślad?

Mamy powszechne wyśmiewanie wierności, dziewictwa, późnej inicjacji i małej liczby partnerów. A co, jeśli telegonia jest prawdziwa? Czy to nie powinno nam przewrócić cały światopogląd i spowodować powrót do tradycyjnych wartości?

nie chodzi mi o zgnojenie tylko jasną informacje, to by wiele wyjaśniało na wstępie

Ale jesteś za tym, żeby mężczyźni też nosili takie liczniki, co?

też

A patrzysz tak na płeć przeciwną? Jest to dla Ciebie ważne?

czy to prawda? a jak z facetami?

Heloiza, to ty?

Nie, to Telegonia

nie jestem Heloizą. Trochę o tym czytałam. Mężczyzn podobno też to dotyczy, ale w innym zakresie. Oglądałam trochę na youtubie, ale tam sporo mówili o energiach, a to już nie moje klimaty trochę.

Jak byłam mała to pamiętam taką książeczkę typu 100 rad o wychowaniu psa, czy 100 faktów... nie pamiętam. Ale pamiętam, że jednym z tej setki było takie stwierdzenie, że to nieprawda, że jeśli rasowa suka została pokryta kundlem, to już nie nadaje się do dalszego rozrodu. No skądś ten "mit" musiał się wziąć. Książka z lat 80-90.

podrzucam tematem

W takich kwestiach jestem Tomaszem; nie uwierzę, póki nie zobaczę

Ale pofantazjujmy. Załóżmy, że tak jest. Hamerykańscy naukowcy... no może nie oni, ale jacyś sensowni naukowcy stwierdzają na dużej próbie badawczej, że tak jest. Co wtedy się dzieje? Ze światem? W Waszym życiu? Co byście zrobili, jak się czuli?

Miałabym to w d***e, bo już i tak nic na to nie poradzę.

Dla siebie nie, ale dla kogoś, nie wiem, dzieci, przyjaciele?

Dziwię się trochę Waszej powściągliwości. Uważam, że samo założenie jest fascynujące. Taka opcja równałaby z ziemią współczesną "kulturę". Dziewictwo zaczęłoby być trendy, a seks znów stałby się czymś ukrytym i nie traktowanym byle jak. A żeby nie było - 2 partnerów przed mężem, więc się tu ani nie dowartościowuję, ani wywyższam. Pogadać chciałam tylko, jakby to było, gdyby to było prawdą.

Może pokaże o co mi chodzi: Unia Europejska dotowałaby szkolenie bezrobotnych w zawodzie certyfikator dziewictwa. Zapotrzebowanie na tą profesję skoczyłoby gwałtownie. Zamiast wspólnego przebadania się na choroby weneryczne przed ślubem - odwiedzenie centrów certyfikacji.