Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mamy pomóżcie; trzylatka

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jestem mamą prawie trzylatki. Corka jest inteligentnym, dobrze rozwijającym sie dzieckiem. Nie chodzi jeszcze do przedszkola. Wczoraj bylismy u znajomych ktorzy maja synka trzyletniego, przedszkolaka od września. Na poczatku dzieci ładnie sie bawily, ale po jakims czasem jak syn znajomych znudzil sie nowa kolezanka zaczal byc agresywny wobec mojej corki. Kilka razy ja uderzyl na co ona reagowala płaczem i strasznym rozzaleniem. Nie wiedziała co ma zrobic, jak się zachowac jak on do niej podchodzil i znowu chcial jej wyrwac zabawke i ewentualnie uderzyc. Nie znala i nie miala do czynienia z takimi zachowaniami wobec siebie u innych dzieci. Dzis byliśmy u rodziny i na kazda lekka zaczepke swojej kuzynki moje dziecko reaguje zozzaleniem i płaczem, czego wczesniej nigdy nie bylo. Mamy poradzcie co mam robic. Jak nauczyc spokojne dziecko reakcji na agresje rówieśników? Mowic zeby oddala czy jak? Miala pójść do przedszkola bo jest dzieckiem otwartym i pogodnym, szybko uczacym sie i chetnym do zabawy z rówieśnikami. Ale teraz boje się o nia ze bedzie miała do czynienia z malymi potworami. Jak to bylo u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wyslac mojego 2 latka do przedszkola a mieszkamy w uk i tez sie boje tych malych angielskich potworow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka. Czy któras miala podobnie? Jak temu zaradzić? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też trzylatka poszłą od wrzesnia do przedszkola. Żali się na chłopcó w domu, że biją i popychają, a wydawało mi się, że jest taka przebojowa. Bynajmniej w domu. Też nie wiedziałam co robić. Nawet myślałam, aby oddawała kuksańce ale ostatecznie powiedziałam jej aby szła do pani przedszkolanki kiedy chłopiec ją uderzy. Może to skarżenie no cóż trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci, ktore chodzily do przedszkola sa rezolutniejsze i bardziej samodzielne od tych, ktore wychowywaly sie w domu, nie umniejszajac oczywiscie tym ostatrnim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie tez myslalam ze moja jest przebojowa, otwarta, kolezenska, no bo kurcze taka jest tylko ze nie widziala nigdy takiej agresji wobec siebie u innych dzieci. Stad ten zal i płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 00:45 czy samodzielnosc i rezolutnosc dziecka ma oznaczac bicie i popychanie drugiego dziecka? Mam swoje dziecko poki nie pojdzie do przedszkola uczyc oddawac kopniaki? Serio pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty nie zareagowałaś na to, że inne dziecko biło twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich rzeczy dziecko nauczy się poprzez po prostu obcowanie z innymi dziećmi. Trzy latka to tak naprawdę dopiero początek wieku przedszkolnego, dopiero za 2-3 lata dziecko odkryje radość zabawy z rówieśnikami a za kolejne 2-3 zacznie ją przedkładać przed relacje z dorosłymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma oddać... Inaczej zostanie popychadłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn poszedł do przedszkola jak miał 2 lata i miesiąc. I też musiałam go nauczyć "chamstwa". Do tej pory był nauczony, że zabawek się nie wyrywa, że się nie pije, nie popycha itd. I nagle okazało się, że jako jeden z niewielu sobie nie radzi. Skarżenie pani nie pomagało (on bardzo ładnie mówi), bo nie panowała nad 12 dzieci. Nauczyłam, że jak go ktoś uderzy/popchnie, to ma oddać. Jak mu ktoś wyrwie zabawkę, to ma ją zabrać z powrotem. Niestety. Teraz już nie ma problemów, podobno jest grzeczny, ale się nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie bije" oczywiście miało być, picia nie uczyłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze reagowalam na bicie mojego dziecka przez tamtego malego zbojnika. Jego rodzice tez reagowali. Ale nic to nie dawalo tak naprawde. Non stop trzeba bylo miec go na oku. Moja corka od soboty, czyli dnia odwiedzin, zmienila sie. Jest nerwowa i reaguje placzem. Mam nadzieje ze zapomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dziekuje za odpowiedzi :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×