wspólne oglądanie porno. zdrowe dla związku?

Nie chodzi o filmy erotyczne. Ciekawa jestem czy na dłuższą metę można zachowac zdrowe podejscie, nie uzależnić sie i nie stracić satysfakcji z dotychczasowego seksu z partnerem?

czasami mamy ochotę razem coś obejrzeć i to wychodzi z mojej inicjatywy :) Ale po kilku chwilach oglądania filmu jesteśmy tak zajęci sobą że nawet nie zauważamy kiedy film się kończy :) Po za tym często film jest po prostu nudny w porównaniu z tym co my wyprawiamy :)

a co wy wyprawiacie?

Podobnie jest u mnie - niekiedy (stanowczo nie za każdym razem) wspólne oglądanie filmów pornograficznych i masturbacja jest elementem gry wstępnej (ot, grzeszna przyjemność:) ). Zwykle po kilkunastu minutach nie zwracamy już uwagi na to, co dzieje się na monitorze.

hej zona, ale jesteś płodna w tematy, pogadałbym, ale na razie obowiazki wzywają. a odpowiadając na pytanie: raz na jakiś czas myślę że zdrowo

gość z 8.59 a zerkacie choćby od czasu do czasu na monitor czy zamykacie kompa??

Po co? Nie ma sensu, skoro w łóżku dzieje się lepsza akcja;)

No własnie, a jak ja się kochałam z moim to on własnie patrzył raz na mnie raz na monitor, ale wiecej jednak na monitor.. i potem powiedziałam ze nie uwazam ze wiecej uwagi skupial na kompie niz na mnie i czułam sie jak zapchajdziura.. to mi powiedział ze jestem głupia że ze mną sie kocha itd.. ;/

gospodarz, jak mąż jest w domu to spać nie mogę (raczej nie chce), a jak ma nocki w pracy czyli co drugi dzień to tez spać nie mogę chyba z przyzwyczajenia. Chyba stąd ta płodność hihi. Co do raz na jakiś czas to właśnie sęk w tym czy na dłuższą metę można tak zdrowo podejść. Ja osobiście takich typowych p****li nie lubię, średnio mnie kręci taki przeważnie wulgarnie pokazany seks z przyblizeniami z 10cm chyba. Poza tym stad tez ten temat bo znam parę która tez zaczynała od "od czasu do czasu" a teraz moim zdaniem są uzależnieni i nawet próbują odtwarzać sceny które niewiele chyba mają wspólnego z rzeczywistością. Może się mylę ale każdy ma prawo.

no wlasnieto niezbyt mile dla kobiety kiedy facet tak zerka dlatego ja unikam jednak takich filmów a jesli juz erotyk to oglądamy do konca albo wylaczam. Po co kusić los.

jak już tak to obejrzeliśmy to za 3 dni znów zagadał "może byśmy właczyli sobie jakiś filmik" .. udałam ze nie wiem o co chodzi a on potem tak niesmiało zaczał zagajać.. powiedziałam nie. wiec teraz jakbym miala ogladac musialabym w trakcie zamknac laptop albo lepiej przed ogladaniem go uprzedzic.. on sobie mysli ze kazdy chyba robi tak jak on;/

my bardziej albo dla pośmiania się (porno z grubaskami, jakieś śmieszne, dziwaczne) albo jakaś ciekawa pozycja itp. dla podniecenia nie mam potrzeby (mój będąc też raczej filmików nie oglądał, wolał foty)

porno problem no i tak właśnie od czasu do czasu może się zamienic w za każdym razem... Ja z mężem rzadko oglądamy filmy i on zteszta nigdy tego nie proponował i wole żeby tak zostalo.

Patrzenie na porno w trakcie bzykania jest rozpraszające i druga osoba może się czuc urażona

Hmm cudowne rozdwojenie. Czyli jak to? Faceci i tym wiedza i ryzykują czy nie wiedzą?

Czasem się bawimy przy pornosie, jako rodzaj gry wstępnej albo jako inspiracja. Siedzimy omawiamy poszczególne sytuacje, ich wykonalność. Nie techniczno – sprawnościową ale naszą gotowość do takich zachowań. Np. seks w obecności osób/ osoby trzeciej. Wychodzą z tego bardzo ciekawe wyznania, niemożliwe w innych sytuacjach. Często wyznaczamy sobie zadanie, żeby przynajmniej jedno nietypowe zachowanie z filmu zrealizować. Kiedyś na urlopie w takiej sytuacji wymknęliśmy się z hotelu w super skąpych strojach i kochaliśmy się w plenerze.

No i może stać się niezdrowe gdy człowiek zaczyna się zastanawiać dlaczego żona nie chce zawsze i wszędzie, we wszystkie dziurki i z połykiem jak te panie z ekranu

moja żona wygadała się przyjaciółce o naszym podejściu do oglądania pornosów. Tamta namówiła do takich zabaw swojego faceta. Mieszkamy blisko, często przesiadujemy razem do późna, raz jak mieli już wychodzić tamta zagadnęła czy nie mamy czegoś fajnego i odpowiedniego. Włączyłem – niby dla sprawdzenia czy o takie coś im chodzi. Siedliśmy niby tylko jeszcze na chwilkę. Rozkręcało się powoli, niewinnie - panie relaksują się w jacuzzi, ale sytuacja nabiera gwałtownego przyspieszenia jak wracają w szlafroczkach i przyłapują panów na oglądaniu p****la. My jeszcze nieśmiało, ukradkowe zdejmowanie staników. Na filmie panowie wzięli panie na kolana i jazda. U nas ze śmiechem posadziliśmy je również sobie na kolanach. Nasze w spodniach jeszcze czują się swobodnie jako widzowie filmu a nie uczestniczki orgietki. Ale bardzo elastyczne materiały legginsów umożliwia obciągnięcie tyłu bez odsłaniania przodu. Trochę wiercenia i poprawiania i pierwsze głębokie westchnienie świadczy że cnota została utracona. Jeszcze się czają, jeszcze w ciuchach, jeszcze nie widać wiele. Hasło do rozebrania - parę pchnięć i cycuszki wyskakują z bluzeczki. Zmiany partnerów nie było, ale poza tym było wszystko.

Mysle ze tak... Np wlaczasz masturbujaca sie kobiete na http://redtubex.pl/ i pokazujesz swojemu facetowi jak lubisz