a co jak nie kupię wózka dla dziecka? mama mnie nosiła w koszyku!

i wyrosłam na zdrową normalną osobą i teraz tak myślę, że tego wózka nie kupię mogę dziecko włożyć do koszyka jak jest małe, a potem nosić w na piersi w takiej specjalnie zawijanej chuście

no i? No to nie kupuj, przecież nie ma takiego obowiązku.

jak cie nie stać na wózek to po co ci dziecko?

ja tez sie zastanawialam czy wozek ma sens nie to ze mnie nie stac, zarabiamy niezle ale po co mi on? mieszkam na odludziu, mam podworko, wiec nie jestem blokersem zmuszonym wozic dzieciaka wsrod spalin, zeby zaznal powietrza innego niz w domu. wystawie go na zewnatrz i na to samo wyjdzie. na podworku byloby razczej niewygodnie wozkiem jezdzic, nawet takim terenowym, bo jest duzo nierownosci, waskich przejsc itp. nie bede z nim latala po lesie na spacerach bo nie mam czasu na to. mam taki plan, zeby go wsadzic w nosidlo i postawic na podworku, labo nosic w chuscie ew. jak bedzie bardzo potrzebowalo bliskosci i robic swoje.

ja moje dziewko wożę w wózku na śmieci

Kup sobie fotelik samochodowy i jakiś stelaż pod to pasujący, bo czasem trzeba dziecko gdzieś zabrać a nie zawsze się da do chusty (moja bardzo ulewała i byłabym cała opluta). POtem zdecydujesz czy chusta/nosidło czy spacerówka:) też uważam że te 3w1 to dziadostwo, nawet jakbym była milionerka to bym tych wielkich "krów" nie kupowała. Kupiłam sobie wózeczek na malutkich kólkach, gondoli uzyłam może ze 3 razy a tak to fotelik (ciepło było), potem sprzedałam i kupiłam lekką spacerówkę. Zamiast koszyka kup porządny fotelik/nosidło :)

moja mama mnie nosiła w torebce foliowej

a moja mnie na taczce wozila i co,na dobrego czlowieka wyroslem:D