Chcę jeść ale nie moge

Witam mam 17 lat od jakiegoś czasu pojawił sie u mnie problem. Dokładnie 1,5 roku temu ważyłam 56 kg na 1,75 wzrostu, teraz juz waze tylko 49 ciagle chudne. wyladam jak anorektyczna widac mi kosci i starsznie marnie wyglądam na twarzy, do tego mam anemie. zawsze jadłąm sporo, słodytcze były moim nałogiem ale od roku mam straszne obrzydzenie do jedzenia, potrafie byc sttrasznie głodna ale jak przychodzi ze musze coś zjesc to az mnie cofa, czesto po jedzeniu robi mi sie nie dobrze, sa tez dni kiedy jem normalnie ale rzadko kiedy. jem naprawde malo i jak juz musze to wmuszam w siebie. nie wiem czy to przez stres bo nie raza go mialam i radziłam sobie ale nigdy nie w taki sposob nie wiem czy to wazne ale jak kiedys mialam porblemu to okaleczalam sie chodzilam rok do psychologa i wyszlam z tego. mam chlopakaka z ktrym nie uklada mi sie najlepiej co mnie kosztuje to bardzo duzo nerwow i stresu na jestem bardzo wrtazliwa osoba wiec moze to przez to. nie wiem a co wy o tym sadzicie, prosze o jakąś rade blagtam o pomoc

aa dodam jeszcze ze nie odchudzam sie, zdaje sobie sprawe z tego ze zle wygladam i bardzo chciala bym normalnie jesc ale sie nie da

to podnies nogie i powiedz mogie

a jakieś inne rady?

Wydaje mi sie ze powinnas udac sie do jakiegos specjalisty.. W tym wieku pewnie chodzisz do szkoly gdzie jakis psycholog z pewnoscia jest.. A jesli masz do niego jakies zastrzezenia wybierz sie do lekarza rodzinnnego.. A co do chlopaka zastanow sie czy jest sens byc z kims kto cie niszczy..

prosze pomóżcie mi ja juz nie wiem co robic

skoro było już okaleczanie, to problem tkwi w psychice.

mój chłopak jest dla mnie bardzi dobry, po prostu ostatnio nie dogadujemty sie najlepiej a ja duzo rzeczy bire za bardzo do siebie. poza tym to bardzo dobryt czlowiek. Udam sie do psychologa bo mama mnie juz zapisala ale trtzeba czekac 2 miesiace a ja bym chciala sie dowiedziec czy przypadkiem nie mam jakiejs poczatkujace anoreksji albo depresji

Przyczyny moga byc rozne.. Trzeba tylko znalezc powod..

albo powoda