40letnia babka z 12letnią córką relacjonuje WSZYSTKO na fb. Chore!

Codziennie po kilka wpisów i oznaczeń: - w kinie z Anią - na szarlotce w kawiarni z Anią - pilates! Z Anią! - dzisiaj domowe sushi! Z Anią - poranny jogging - to jest to! Z Anią i psem Bartkiem itp itd. Do tego kilka razy tygodniowo wrzuca jakieś demotywatory, złote myśli i inne cuda-wianki o tym, jak fantastycznie jest być singielką bez faceta. Coś mi tu zgrzyta, zawsze wydawało mi się że szczęśliwi spełnieni i zrealizowani ludzie nie mają potrzeby dzielenia się ze światem z każdego najdrobniejszego szczegółu ze swojego życia (włącznie z postem 23:46 w Sylwestra: "otwieramy po mału szampana! Z Anią". Wy też macie takich porytych znajomych? Ja na fb mam ze 3 zdjęcia, poza prywatnymi wiadomościami w ogóle się tam nie udzielam. I gdyby nie ten portal, nie miałabym zielonego pojęcia o głupocie swoich znajomych, bo w realu jakoś mniej okazji mają by udowadniać jakimi płytkimi osobowościami są.

Cóż, takich kretynek jest więcej na fb :D

A co to Cię obchodzi???, zajmij się swoim życiem...idz na ryby, na grzyby, do lasu..... i nie oceniaj. Dla niej Ania jest całym życiem i się tym cieszy publicznie...Takie czasy, że człowiek w dzisiejszych czasach jest narcystyczny i niepotrzebnie się tak wywnętrza, ale różni są ludzie.

A co Cię to obchodzi x Zasadniczo nic mnie to nie obchodzi. Mam ją w znajomych, widzę zjawisko i piszę o tym na forum :o Masz z tym jakiś problem? To nie odpowiadaj, proste

A co na to jej corka? przeciez to lekki obciach dla nie, to duza dziewczyna chodzi do szkoly a pewnie non stop jest oznaczana w zdj mamy. Ale zgadza sie mam takich znajomych.Malo sie prowadza w ten sposob swoj profil to jeszcze swojego meza :)

autorce chyba nie chodzi o tą anię, a o to, że ta kobieta dosłownie każde pierdnięcie opisuje na fb

To już jakiś chory ekshibicjonizm.

Moim zdaniem to jest ewidentny dekamuflaż: "jestem starą panną ale pokażę wszystkim jakie mnie rozpiera szczęście mimo tego, że nocami wyję w poduszkę za normalnym życiem" Przynajmniej na moją logikę tak jest. W moim świecie ludzie szczęśliwi, z fajną, kochającą się rodziną szanują swoją pprywatność i trzymają się z dala od manifestowania swojego życia na takich stronach. Ale to w moim świecie, ludzie różnie funkcjonują, dla wielu faktycznie jest tak, że nie ma cię na fb - nie istniejesz.

doklanie, chory ekshibicjonizm. ja mam takiego kumpla, codziennie po KILKANASCIE wpisow co robi ze swoja zona. "w galerii", "na basenie", "w kinie", "w sraczu", "na weselu", to tylko ogólniki a on to opisuj***ardziej dokladnie. Wg moich wyliczen komorke odklada z reki chyba tylko jak myje wlosy, bo w innym wypadku ona towarzyszy mu w kazdej sekundzie :o to jest chore, tym bardziej, ze ten moj znajomy to tez nie zaden szczyl z gimnazjum, a 37latek - z dziecmi, powazna praca itd. Dla mnie to jest po prostu chore, ludzie zwariowali.

"Moj maz to s*******n nienawidze cie jak psa! Wielkie dzieki za zj****ie mi sylwestra!!" :D . Jak typiara zajdzie w ciaze to cala os czasu zawalona zdjeciami ubranek, wanienek, nocniczkow, obesranych pampersikow. Wstawianie co chwile zdjec swojego dziecka tez nie jest normalne, kilka razy spotkalam sie z nagimi zdjeciami dzieci na fb. Baby sa glupie

Ale co na to Ania??? czemu sie nikt nia nie przejmie, przeciez zaraz bedzie prawie nastolatka, a mlodziez teraz szybciej dorasta, to juz sie z niej cale gimnazjum nasmiewa.

problem to masz Ty autoreczko:D "Ja na fb mam ze 3 zdjęcia, poza prywatnymi wiadomościami w ogóle się tam nie udzielam" - nie no wcale się nie udzielasz, tylko regularnie podglądasz swoich "znajomych", w dodatku jestes na tyle wredna żeby kogos obgadywać publicznie. Jak jestes taka cool, to po co ci konto na fejsbooczku? wiesz, ja np. nie mam, bo mnie nie interesuje czyjes życie i sama cenię sobie prywatnośc