Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Uzależnienie samooceny od fejsbuka

Polecane posty

Gość gość

Zawsze miałam niskie poczucie własnej wartości, ale odkąd mam tam konto jest jeszcze gorzej niż było. Często mam doła i wydaje mi się, że nikt mnie nie lubi, bo to co wstawiłam nie zostało polajkowane. Wiem, to chore, ale naprawdę tak mam, a nie jestem nastolatką, tylko osobą znacznie starszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnesiumandpotasium
Usun fejsbuka. Jedyne wyjscia. Niestety zyjemy w tak chorych czasach, ze samoocoene uzalezniamy od lajkow na fejsbuku. A to jest chore. Ja sama nie lubie ogladac fejsbuka, bo widze tam tylko jak sie wszystkim powodzi, a to jest tylko zludne wrazenie. Widzisz tam tylko szczesliwe momenty, a jesli cos jest nie tak to ludzie tego nie pokazuja. To moim zdaniem zaburza postrzeganie swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że to jest przykre. Może usuń konto albo pogadaj z koleżankami i sama lajkuj ich rzeczy - wtedy one zaczną lajkować Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, ja też mam tam konto, ale podchodzę do tego z dystansem i wchodzę tylko wtedy jak mam taki kaprys. nie interesują mnie wpisy pod moimi zdjęciami, ani jakakolwiek forma kontaktu w ten sposób, ponieważ uważam, że do porozumiewania się nie służy fb, tylko telefon, wynalazek, o którym znaczna liczba osób zapomniała. i nie chodzi mi tu o esemesy, a o ROZMOWĘ. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość man
masz rację, to chore :) to liczenie lajków i komentarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usun feja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"kobieto, ja też mam tam konto, ale podchodzę do tego z dystansem i wchodzę tylko wtedy jak mam taki kaprys. nie interesują mnie wpisy pod moimi zdjęciami, ani jakakolwiek forma kontaktu w ten sposób, ponieważ uważam, że do porozumiewania się nie służy fb, tylko telefon, wynalazek, o którym znaczna liczba osób zapomniała. i nie chodzi mi tu o esemesy, a o ROZMOWĘ. tyle. " Debilki, które nie wiedzą, że 100 lat temu tak samo, jak dzisiaj o fejsbuku, mówiono o telefonie. :o 🖐️ To takie samo narzędzie komunikacji jak każde inne i tutaj ignorowanie boli tak samo bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko problem w tym, że dzięki fb mam dostęp do ważnych informacji z uczelni i wydarzeń. Chciałabym nie tyle usuwać, co się jakoś zdystansować. Ostatnio przez jakiś czas mało kto lajkował to, co wstawiałam (a były to naprawdę ciekawe rzeczy, nie jakieś idiotyczne zdjęcia czy teksty z imprez - tego nigdy bym nie dała), dlatego czułam się nieważna dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to właśnie był problem? Gdyby to były foty z imprez, to każdy by lajkował. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam fejsbuka i nigdy miec nie bedę. czuję się wolna. nie muszę nic sprawdzać, wrzucać, udowadniać, lajkować. mam to zupełnie w d***e i jestem szczęśliwa :) jak chcę się z kimś spotkać to dzwonię i się spotykamy ma żywo. ale ja jestem z pokolenia lat 80 - tych z czego się bardzo cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem osobą poważną i dzielę się tylko rzeczami dla mnie w jakimś sensie bliskimi, gdzie mogę się sensownie wypowiedzieć. Dlatego wstawiam muzykę, obrazy, artystyczne zdjęcia ciekawych fotografów i artykułów. Mało natomiast u mnie informacji o tym, co robię w życiu i zdjęć własnej osoby. Fotki i posty z imprez mnie wkurzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój przypadek nadaje się do konsultacji u psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj sobie tego fb, ale nie uważam, tak jak ktoś wcześniej, żeby ktokolwiek oceniał mnie po zdjęciach tam zamieszczonych. W ten sposób nie poprawisz sobie samooceny, chociaż niektórym tak się wydaje. Fb nie jest "takie samo narzędzie jak każde inne" bo przez telefon rozmawiam bez problemu z każdym i nie muszę zastanawiać się, co powiedzieć. Fb jest dla ludzi mających problemy z komunikowaniem się jak nie na żywo, to przez telefon. Można wtedy poudawać i być kimś, kim się naprawdę nie jest. Najlepsza jest bezpośrednia komunikacja, ale niektórzy wolą wkleić, lajkować, pisać bzdury wyssane z palca byleby ich nie słyszano i nie widziano bo wtedy można się ROZCZAROWAĆ i szybko zakończyć taka znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem jeszcze z pokolenia lat 80., a mimo to fb często sprawdzam. To zatem kwestia niskiej samooceny. Jestem osobą nieśmiałą, niepewną siebie, nigdy nie byłam osobą zbyt obleganą przez innych, dlatego miałam nadzieję, że dzięki fb trochę lepiej mnie poznają. W realu mam problem z wyrażaniem siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisanie listów i wysyłanie pocztą też odeszło w zapomnienie bo przecież można napisać w esemesie: co słychać? i ktoś odpowie: po staremu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak, że udaję kogoś kim nie jestem. Nie koloryzuję swojej osoby na fb. Po prostu w ten sposób łatwiej mi wyrażać to, co mnie interesuje, co mnie wkurza/cieszy. Niestety mało kogo obchodzi to, co mam do powiedzenia i mój świat, czyli w zasadzie tak jak na co dzień. Tam też liczą się tylko rozrywkowe panienki i ich faceci, którzy chwalą się gdzie to nie byli w weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×