Bohse dhroghi

Zamówiłam dziś wizytę lekarską do domu i mówię lekarzowi o chorobie zwanej drożdżycą bo liczę że czegoś się może dowiem o niej od lekarza(podobno oni mało na jej temat wiedzą) a ten mi mówi że mogę sobie zrobić testy na hiv jeżeli coś podejrzewam :D

No ... Ja już zauważyłam że lekarze mają podejrzanie niewielki kontakt z rzeczywistością. Ty do nich mówisz a oni zdają się słuchać, ale jak role się odwracają, to okazuje się że opatrznie cię zrozumieli :D Strach się leczyć u takich

Najlepiej jest jak czytają wyniki badań Patrzą w wynik i kiwają głowami że niby tak, wiedzą, rozumieją i po krótkiej chwili odkładają na stół mówiąc;wszystko w porządku Ale jak im paluszkiem pokazujesz poszczególne wartości, to nagle się okazuje że akurat to umknęło ich uwadze... I Z WSZYSTKO W PORZĄDKU-robi się ,,musimy to skontrolować'' Odwiedziłam tylu lekarzy ale spośród wszystkich wyróżniło się tylko dwóch! Prowadzą swoje prywatne gabinety od 30lat i oboje pracowali na chirurgii w szpitalach! Reszta to pracownicy prywatnych przychodni których oceniam nisko bardzo..:(

W takim prywatnym gabinecie prowadzonym od 30 lat przez lekarza operatora który pracował w szpitalu wygląda następująco: -Podanie ręki i przedstawienie się. -Wywiad który trwa około 30 minut -Badanie które trwa kolejne 30 minut I burza mózgów która trwa kolejne 30 minut Pacjent wychodzi niemal wyleczony ;) ale na pewno nie wychodzi z niczym i z całą pewnością nie jest zestresowany Wie co mu dolega zna plan działania, zna plan b zna plany c,d itd. Wszystko jest klarowne A jak wychodzisz z prywatnej przychodni to nie wiesz nic Nawet nie wiesz po co byłeś i nie widziałeś lekarza bo się schował za monitor komputera! Porażka!

spierdzialam sie

No nie dziwię ci się! 90% lekarzy ma niewłaściwe podejście do swoje pracy. Czytając o ich poczynaniach chce się już tylko wypuścić te nagromadzone w jelitach gazy!

Na drożdżycę test na hiv DOBRE!