Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarny alibaba 444

wszystkiemu winny ja

Polecane posty

Gość czarny alibaba 444

Witam . Liczę na małą podpowiedź . Od pewnego czasu podczas jakiejkolwiek sprzeczki z Narzeczoną za każdym razem winny jestem ja wszystkiego. I choć nie wiem jakie miałbym argumenty czy racje to i tak ani nie Chce mnie słuchać . Tylko obarcza winą. .. Mało co ostatnio się nie rozstalismy bo powiedziałem więcej niż zwykle . Co Ją bardzo urazilo. .. I teraz tak bardzo jest skrzywdzona ze zastanawia się czy da rade dalej ze mną być . Co mam zrobić w takiej sytuacji ? Jak się zachować aby szybko wrócić do normalności ? Pozdrawiam. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic sie nie da zrobic bez rozmowy w realu,a nie tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny alibaba 444
Rozmawiamy i to dużo ... Zarówno przed sprzeczka jak i po. Tylko teraz te rozmowy są takie nijakie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w realu rozmawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kto się czubi, ten sie lubi" ;), ale teraz serio, usiądź z Nią na kanapie, otwórzcie wino, zamówcie sushi (albo co tam lubicie) i powiedz jej, ze obawiasz się, że jesli nie zmienicie się i waszego postępowania -to oboje na tym stracicie. Wybraliście siebie nawzajem z jakiegoś powodu, prawda? Dogadywaliście się, a teraz jest wręcz przeciwnie. Nie możesz wyrazić własnego zdania, nie możesz nawet dojść do słowa. Jeśli to się nie zmieni - powiedz jej, ze bedziecie nieszczęsliwi. A po co? Życie jest za krótkie, żeby tracić wspaniałe chwile na kłótnie. Pokaż jej, że jesteś FACETEM i masz SWOJE ZDANIE ;-) ...a to dobrze będzie o Tobie świadczyć, żę troszczysz się o związek i nie chcesz niewyjaśnionych spraw przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny alibaba 444
DZIĘKUJĘ SZALONA STUDENTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny alibaba 444
DZIĘKUJĘ SZALONA STUDENTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny alibaba 444
DZIĘKUJĘ SZALONA STUDENTKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny alibaba 444
Tak w realu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny alibaba 444
DZIĘKUJĘ SZALONA STUDENTKO :-) bardzo fajna jest Twoja odpowiedz . Tylko Widzisz wcześniej było naprawdę super rozumielismy się bez słów . Teraz gdy ja chce pokazać że jestem facetem i wyrażam Swoją opinię Ona się złości i twierdzi ze jestem uparty bo Ona mówi tak , a ja dalej brnę w swoje... co gorsza widzę ze moje zdanie się mało liczy choć sama twierdzi ze tak nie jest ... I tak na okrągło. .. A ja Ją kocham i nie chce się rozstawać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja
Podejrzewam że w jej oczach jest to Twoja wina skoro tak mówi a więc spokojna rozmowa powinna wszystko rozwiązać. Przedstaw jej swoje argumenty bez nerwów w ten sposób nie robisz nic złego bo się z nią nie kłócisz wytłumacz jej że jest w błędzie że obwinia wyłącznie Ciebie i źle się czujesz będąc wszystkiemu winny a tak się starasz i ją kochasz. Pozdr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda, rozmowa jest -w zaistniałej sytuacji - najlepszym sposobem na znalezienie porozumienia. Z drugiej, jednak strony, Jej charakter/ "styl bycia" jest kwestią, której Sam nie zmienisz. To Ona musi chcieć być lepszą (mniej upartą) wersją siebie. Oczywiście powiedz jej, że bardzo się starasz,a czujesz się niedoceniany i to Cię boli, bo ją kochasz. Ponadto, wydaję mi się, że Ona w głębi serca czuje, że źle postępuje, jest Jej przykro, ale poważnie nie zmieni tego jeśli ktoś Jej o tym nie powie (wyraźnie). Jeśli darzycie się prawdziwą miłością, a z tego co piszesz -tak jest- to Ona za wszelką cenę będzie chciała się zmienić, z obawy o stratę Ciebie. Nie będzie to szybka zmiana, ale za każdym razem gdy Ona Cię poprzednio wysłucha i dojdziecie do wspólnego zdania - powiedz Jej, że dziękujesz Jej za to, przytul ją, pocałuj. Trochę słodkości nie zaszkodzi,a kobieta to doceni. Spodoba Jej się finał całej sytuacji i będzie chciała więcej takich zdarzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
+ Spójrz jeszcze na całą sytuację przez pryzmat początku waszej znajomości. Jeśli Ona teraz chce, powiedzmy szczerze, "rządzić związkiem" to znaczy, że na początku dałeś jej ku temu powody. Najlepszym rozwiązaniem jest ustalić, że wszelkie ważniejsze sprawy, typu: banki, kredyty, mieszkanie etc.- podejmujesz Ty, a te mniej ważne -Ona. Równocześnie pomagając sobie (mówiąc plusy i minusy). Jeśli popełnicie błąd, w waszych decyzjach to ok, nic się nie stanie. Człowiek, popełniając błędy, uczy się jednocześnie na nich,a to Was tylko zbliży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×