Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narzeczony spotkał się z byłą.

Polecane posty

Gość gość
Tyle, ze wiesz ja go cholernie kocham. Te 5 lat z nim to były moje najszczersze lata w moim życiu. Tak jak napisałam ona była u nas na kolacji. Z nim odkryłam nowe, szczęśliwe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytyity
Dziewczyno, a gdybyś ty była w takiej sytuacji i miała takiego narzeczonego jak ty, to powiedziałabyś mu o tym że idziesz na takie spotkanie? Może też nie? Może wahałabyś się, nie wiedziała jak postąpić, i w końcu wyszłoby właśnie tak? Czy to niemożliwe? A może jednak możliwe? Teraz, jak sobie odpowiedziałaś, podejdź z sercem do narzeczonego, jak ktoś kto go kocha, rozumie, dobrze życzy a nie jak urażona księżniczka, dość ograniczona w sądach i emocjonalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem taką księżniczką i OCZYWISCIE ze bym powiedziala, bo w zyciu bym nie oklamala osoby ktora kocham. Tyle jesli chodzi o prawdę. taka nawiedzona ex to problem pary, a nie faceta, wiec w szczerym zwiazku razem sie rozwiazuje takie problemy. No ale ja tam jestem ksiezniczka ktora wymaga, wiec lepiej sluchaj sie takiej co na wszystko znajdzie wytlumaczenie, byleby miec faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy bym mu powiedziała. Pewnie chciałby iść ze mną, bo traktuje mnie tak jakbym ktoś chciał mi zrobić krzywdę. Pewne jest, że sam by mnie nie puścił. Ale ja bym nawet nie chciała spotkać się z byłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fakty sa takie ze to facet oklamal, wiec po co staracie sie wplesc dziewczyne w wine?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy te szmaciska nie zdają sobie sprawy,że wyrządzają komuś krzywdę?Ładują się w życie zajętych facetów bo im tak wygodnie.Masz prawo być zła i ja jestem po Twojej stronie.Porozmawiaj z nim,wróć ale daj mu dobitnie odczuć,ze Cie bardzo zranił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba już odczuł, że mnie skrzywdził. Napisał mi jeszcze jednego sms pół godziny temu ,, Ola ja zaczynam trening. O 15-16 powinienem skończyć. Wystarczająco dałaś mi do zrozumienia, że źle zrobiłem, ale przecież to ty zawsze mówisz, że wszystkim daje się drugą szansę. Wiesz co mnie najbardziej zabolało ? Łzy. Zawsze bolą, bo to dla mnie porażka, że moja księżniczka płacze. OK. 17 będę po Ciebie !" Zawsze nazywa mnie swoją księżniczką do rozpieszczania i kochania. Widzę, że wziął się na sposób. Nie odbieram to pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba romantyk ? Mam rację autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z nim ale uważaj ja tez przez to przechodziłam latem:(tydzień się do niego nie odzywałam.Obiecał,że skasuje jej numer i zerwie kontakt.W sylwestra bez mojej wiedzy napisał do niej życzenia a ona natychmiast oddzwoniła i wisiała na linii 20mi(weszłam do pokoju w czasie ich rozmowy).Co z tego,ze się przyznał skoro płakałam cały Sylwester.Jeszcze stwierdził,ze ja nie mam prawa mu zabraniać kontaktu ze znajomymi.Kiedyś wyszłam z inicjatywą i zaproponowałam aby przyszła do nas bo organizowaliśmy posiadówe ze znajomymi a ona na to,że nie przyjdzie bo ja tam będe.Tylko skoro ma dobre zamiary to w czym jej przeszkadza moja osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak romantyk. Do nas przyszła. Ale nie czułam się dobrze w jej towarzyskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz faceci to bezmózgi jak oni w ogóle mogą postawić kogoś w tak niezręcznej sytuacji.Nie rani się osoby którą się kocha.To chore.Kto jest ważniejszy kobieta z którą zakładasz życie,będziesz miał dom i dzieci czy jakaś głupia koleżanka.To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy te szmaciska nie zdają sobie sprawy,że wyrządzają komuś krzywdę?Ładują się w życie zajętych facetów bo im tak wygodnie.Masz prawo być zła i ja jestem po Twojej stronie.Porozmawiaj z nim,wróć ale daj mu dobitnie odczuć,ze Cie bardzo zranił. x O tak. Daj mu to dobitnie odczuć. Zamień jego ( i swoje) życie w piekło. Dąsaj się na każdym kroku. Nie pozwól mu zapomnieć jak bardzo cię zranił - wtedy dopiero poczujesz jaki masz szacunek dla samej siebie. A tak poważnie to albo go zostaw, albo daj sobie spokój z dąsami i po prostu mu powiedz, co czujesz. Bo na razie to zachowujesz się jak 15 letnia dziewczynka. I nie ma to żadnego związku z szacunkiem do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam całą dyskusję i ręce opadają. Żeby z ofiary jak by nie było oszustwa robić winną? Absurd. Dobrze, że oprócz takich absurdalnych wypowiedzi odwracających kota ogonem były jeszcze broniące autorki. Niektóre kobiety to by przymykały oko na wszystko, bez godności, bez niczego- tylko po to, by utrzymać związek z facetem, nawet nieuczciwym wobec nich... Potem nic dziwnego, że faceci pozwalają sobie na traktowanie kobiet byle jak- BO WIEDZĄ, ŻE UJDZIE IM TO NA SUCHO, A NAWET KOBIETA WEŹMIE WSZYSTKO NA SIEBIE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrócę do niego jeszcze dzisiaj. Porozmawiamy jak po mnie przyjedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lec, lec.. nastepnym razem nie placz na forum .. sama go uczysz jak ma ciebie traktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli co mam mu odmówić jeśli chce się spotkać ? W dzień w którym wyprowadziłam się jak przyjechał do mnie nie byłam w stanie rozmawiać z nim. Tylko płakałam. Nawet jak mnie przytulił to czułam ogromny ból, a przecież te ramiona tyle razy dawały mi ciel, bezpieczeństwo, ulgę. Milion razy płakałam w jego ramionach, a mi wystarczyło, że tylko przytulił, był. Ale nic nie zmieni tego, że mnie zranił, skrzywdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj ile nasz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze 6 dni mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wroc z chlopakiem do domu, no bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w czym mam nie przeszkadzać ? Co robię źle ? Oprócz tego co on zrobił źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzać ×

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat mieszkania bez slubu, wszystko jasne, lec do domu z narzeczonym ,"materacu" ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko bez watpienia Twój narzeczony chciał czegos wiecej od byłej, co to ma znaczyć błagam o spotkanie po nim dam ci spokój?? Gdyby ona go dreczyła to by sms inaczej wygladał, pewnie była go olała to chce zebys wrociła, za taki numer koles byłby dla mnie skreslony na zawsze, bo jak odwala takie numery przed slubem to bedzie i po slubie a Ty bedziesz sie meczyc i płakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy ze sobą od 3 lat, a ślub mamy 11 lipca 2015 roku, więc materacem nie jestem. Ja juz nie wiem co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on teraz z Toba bedzie bo go była nie zechciała, chcesz tak zyc?? ja bym mu szansy juz nie dała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież jej narzeczony tylko rozmawiał z byłą, a nie seks uprawiał. O co ci biega ty wyżej od tego co nie że chciała go była ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob co chcesz autorko, tylko po latach zebys nie plula sobie w twarz ze przez taki szczegol stracilas milosc zycia . Moim zdaniem odejscie to zbyt duza kara do przewinienia. Zrobil blad, daj mu szanse naprawic. Odejsc zawsze mozesz. Pamietaj- nic dwa razy sie nie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wezcie juz nie przesadzajcie, szansy bym juz nie dala? Nie no bez przesady. Oczywiscie ze trzeba sie szanowac ale to nie znaczy ze rozstawac sie przez taka p*****le. Ok nawalil, nie powinien cie oklamywac, wyprowadzilas sie, porozmawiaj, ochrzan, powiedz co czujesz i ze nie zyczysz sobie wiecej nigdy takich akcji bo wtedy juz nie wrocisz i tyle. Ja nie mysle ze cos bylo. Ot byla nalegala to sie bezmyslnie umowil ale po nosie musi dostac zeby zapamietac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
nie mysl, tylko się spotkaj i pogadaj - też nie wiem,c zemu sobie baby zycie komplikują aż tak FACET ZROBIŁ ŹLE, nie dlatego, że sie z nia spotkał, ale dlatego, że Cię okłamał, że idzie do przyjaciela - przypuszczam, że jakaś głupota mu wyszła, albo nie chciał Cie w to mieszać. Powinien byl Ci powiedzieć gdzie idzie, na ile i przede wszystkim dlaczego, ale pewnie chciał to sobie uproscić, załatwić sprawę bez Twojej wiedzy i miec spokój. Byłe mają rózne pomysły i rózne powody do spotkania, może faktycznie chciała go odzyskac, a może przedstawić wspólne dziecko - nigdy nie wiadomo;) Ty znasz lepiej swojego chłopaka od kafeteriianek, więc do Ciebie nalezy ocena sytuacji, przy okazji przypomnij sobie, czy nigdy nie zrobiłaś niczego głupiego za co musiałas przepraszać i jak Cię za to ukarano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha no tak, moze sie zaraz okaze ze tam juz dziecko szkolne za drzwiami stoi . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×