Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saam

filtrowanie wstępne ogólnodostępne

Polecane posty

a to tak na rozbudzenie smaków z rana :D:P Siedzi facet u kochanki. Późno trzeba wracać. Mówi do kochanki: - Daj trochę wódki, ochlapię się, to nie będzie czuła twoich perfum. Wchodzi do domu, a żona go po mordzie... - Za co? - Myślałeś, ze jak się po perfumujesz to nie poczuję, że wódkę piłeś? Stoi sobie pijak po murem i sika. Nagle przechodzi obok niego dziewczyna i mówi: - Bydle! A facet na to: - Spokojnie trzymam go. i do trzech razy sztuka:D może tym razem się uśmiechniecie :D Nad siedzącą w autobusie dziewczyną stoi chłopak i uporczywie wpatruje się w jej dekolt. W końcu ona nie wytrzymuje i mówi: - Chcesz w gębę? - Oj tak, a drugiego do ręki - odpowiada chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tym wesołym akcentem zakończę swoją poranną pisaninę :D Miłego dnia, pięknego świętowania🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) o No i świętujemy! tzn ja świętuję wolny dzień bo market zamknięty. Dzisiaj się święci plony. Ale podobno w niektórych rejonach nie ma co święcić bo susza zrobiła swoje:( U mnie noce niby lekko chłodniejsze ale dalej w domu duszno, źle się śpi i ciężko wstaje. A burza o której pisał Olivier to u mnie była tylko pomrukiem z oddali bez kropli wody. o Dziewczyny, jesteście mistrzyniami w pocieszaniu :);), dziękuję :) Ferdzi :)studiowałaś psychologię albo masz duże doświadczenie w pocieszaniu zdołowanych, co? bo uśmiechęłam się mocno:D Na Daa pewnie też zadziała ;) o Chyba najlepiej wychodzi mi pisanie w dobrym nastroju, gdy przeciwności są znośne itd. Aż mi głupio pisać o wczorajszym dołku ale co tam ;) dzisiaj już mam większy dystans :) chociaż nie moge sobie darować swojego roztrzepania i sklerozy. Upał, który robi mi zamieszanie w myśleniu też zrobił swoje :-o otóż wczoraj miałam egzamin z jazdy w Wordzie i gdy już jechałam na niego żałowałam, że nie przeniosłam terminu na dalszy być może chłodniejszy dzień ale nie chciałam zapomnieć poprzedzającej nauki krajoznawczej terenu. Wylosowałam jak sprawdzić poziom oleju i włączenie świateł cofania oraz pokazanie ich, zrobiłam poprawnie i było ok. Ale już na rozpoczęciu łuku, przy ruszaniu zgasł mi silnik! Na placu mogę zrobić jedną powtórkę byle już prawidłową. Egzaminator stoi wtedy z boku i obserwuje, powiedział bym jeszcze raz ruszyła z miejsca dodając więcej gazu bo ponoć wycofywane już renówki mają wszystko zjechane. Chciałam płynnie, delikatnie bez wycia silnika to zgasł! ale za drugim razem już ruszyłam. Jednak egzaminator zaczął wołać stop, stop!...popełniła pani drugi raz błąd i niestety przykro mi to już koniec egzaminu!!! i wiecie o czym zapomniałam? a nie moge powiedzieć, że tego nikt mi nie powiedział bo było wałkowane tysiąc razy. Nie rozejrzałam się przed ruszeniem!!! ani przed tym ze zgaśnięciem ani przed już prawidłowym :-O i mimo, że odetchnęłam z ulgą że to koniec jazdy w renówce z rycząca klimatyzacją to dostałam doła jak zauważyliście zapewne:( poczułam się jak najgorsze zero i nijak nie dało mi się siebie usprawiedliwić bo niestety to jest ważny element. Dziś już wnioskuję, że mojej sklerozie widocznie potrzebne takie nauczki, i może dobrze, że na placu a nie już na mieście kończąc ewentualną kolizją. Teraz najbliższy egzamin na renówce aż 31 sierpnia bo jak pisałam wycofują je a dużo kursantów z całego City na nich się uczyło. Na toyocie można kiedy się chce i musiałabym znowu brać kilka godzin by się zapoznać z nią. Na pewno pod maską inaczej i ze światłami też. Trochę mnie ciekawi ta toyota i być może dojrzeję do przesiadki na nią ;) Przepraszam, że Was zanudzam ale tym wydarzeniem jeszcze żyję...myślałam, że przeczekam aż mi przejdzie i nie wytrzymałam :D o sympatycznego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna amelia ææ
Myslalam , ze uda mi sie otworzyc dzisiaj topik ale widze ze wstajecie bardzo wczesnie nawet w dni wolne. Witam wszystkich. Linkow wklejac nie bede bo cos mi ostatnio nie wychodzi to wklejanie. Zamiast tego piosenka https://www.youtube.com/watch?v=iS5kQHp0iDU Milego dnia wszystkim zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia :) trochę późno ten Twój poranek ;) ale w dzień wolny można sobie odespać przecież ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry 🖐️ Choc od wczesnego rana juz tu zagladalam ,wolalam sie nie odzywac bo ....no wlasnie ,nie chcialam psuc tak radosnego nastroju jaki wprowadzila Ferdzi :-) Ferdzi tak sie napracowala podajac nam wszelkie napitki i deser ,no i opowiadajac dowc**y ,srodkowy najlepszy :-) Coz ,nie moge dzisiaj 'dojsc' i jestem zla .2 godziny czekalam z tym dojsciem i w koncu stwierdzilam ,ze nie zdaze sie wyrobic z zaplanowana robota i wzielam sie za robienie ciasta .Robilam 'na oko ' ,pomyslalam ,co bedzie to bedzie ,najwyzej bede jadla saama :-).Sypalam make i reszte sladnikow bez miary i przed chwila dziubnelam i na szczescie jest dobry i mam nadzieje ,ze nie bede musiala sama go wchlonac ,bo jadlabym ze dwa tygodnie :-) Zeberka juz tez 'dochodza ' ,lepetyna umyta ,oko zrobione i siedze :-) Cal ,no coz ,szkoda ,ale na szczescie nie stalo sie nic gorszego ,bo wczoraj pomyslalam o czyms innym .To pewnie nie bedzie pociecha ,ale saama wiesz ,ze niektorzy podchodza do egzaminu wiele razy .Chcialabym i zycze Ci z calego serducha abys za trzecim razem wreszcie zaliczyla ten egzamin i tak bedzie ,mowie Ci 👄 Zycze Wszystkim Mile spedzonego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Daa :) chciałabym za trzecim razem ale to był by chyba cud:D Egzamin jest tak zaplanowany by wyłapać wszystkie niedouczenia. A tu jeszcze skleroza :-o, mylenie prawego kierunku z lewym😭, niepewność... moja koleżanka ze szkolnej ławy podchodziła 18 razy zanim zdała ! Ale to kilka lat temu. A Ty jeszcze w taki gorąc ciasto pieczesz? ja miałam piec chleb ale sobie odpuściłam i wyjęłam kupny zamrożony. Na słodko mam lody :D jedne od Ferdzi a drugie w zamrażarce śmietankowo-truskawkowe :) mam jeszcze sernik na zimno a właściwie to taki deser z galaretki i serka mascarpone. A mój M i tak woli czekolade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ,goraco jak w piekarniku ,ale jak juz zaplanowalam to nie ma odpusc .Och ,zeby mi sie udawalo robic to co zaplanuje ,to bylabym szczesliwa i wlasciwie dlatego nie planuje na dalsza mete .To trzeba miec samozaparcie aby zdawac tyle razy co kolezanka :-),niejedna osoba by sie zalamala i zrezygnowala . Od poniedzialku ma byc chlodniej i moze bedziemy tez narzekac na pogode :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja słyszałam, że od wtorku chłodniej. Ide podać obiadek, dzisiaj ten co miał być wczoraj, tłuczone ziemniaczki z sadzonym jajkiem i śledziem w śmietanie i surówka z buraczków. Wczoraj M nie chciał nawet słyszeć o gotowaniu i jedzeniu więc nie gotowałam:) ale dzisiaj już troche zgłodniał :) udaa Ci się Daa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny myślałam że mnie zbojkotowałyście, bo strasznie długo Was nie było😭 a może to tylko moje odczucie, bo to ja tak wcześnie wśliznęłam się do topikowej kuchni i trochę się porządziłam:D Calinessa, przyznaję że taka myśl przeszła mi przez głowę, ale odpędziłam ją jak natrętną muchę. Pomyślałam, że przecież z naszym wsparciem będzie Ci lepiej, no ale się pomyliłam. Wiem, chciałaś nam zrobić wspaniałą niespodziewankę, doceniam, szkoda że się nie udało. Droga moja, i tu zaczynam poważnie; Nie możesz tak się dołować każdym nie zdanym egzaminem, zabraniam Ci, nu, nu, nu !!! Nie chcę tu być złym prorokiem, ale musisz przyjąć do siebie możliwość porażki. Jak sama piszesz, koleżanka zdawała 18 razy. Gdyby się załamywała tak bardzo jak Ty po każdym nieudanym podejściu, to dziś leczyłaby się z depresji, a ona proszę, wiedziała że te gnojki oblewają i zdawała sobie sprawę że ją też to może spotkać a jednak, była uparta i pokazała tym draniom że się nie podda, brawo dla niej. Ty musisz podejść do egzaminu na luzie, myśląc, jedynie że będzie co ma być, ale pewnie i tak gnojek znajdzie jakiś powód by Cię oblać, więc spokojnie robisz co do Ciebie należy, śmiejąc się po nosem że i tak za chwilę usłyszysz -koniec. I właśnie taka postawa powoduje że egzaminator inaczej patrzy na zdającego. Nie wiem tylko jak to jest z tymi autami do egzaminów, bo przecież kiedyś pisałaś że jeździłaś toyotą i sądziłam że cały czas tak jest. Powinnaś zdawać na takim samochodzie na jakim się uczyłaś. To, że czegoś nie dopatrzyłaś, to nic dziwnego, w tym upale mózg robi za budyń. Może odczekaj trochę, by się ochłodziło i wtedy próbuj. Głowa do góry, to nie koniec świata👄 Jejku, już nie daję Ci porad, bo w końcu mi skopiesz du...ę mówiąc; co cię to obchodzi :P Daa, jak czytam z jakim wysiłkiem wszystko robisz, to mam ochotę nakrzyczeć na Twoich facetów że pozwalają Ci na to. Kurcze, kobieto odpuść proszę, nie wszystko musi być na tip-top. Zuzanno, strasznie długo śpisz, chcesz otwierać topik, to możesz to robić codziennie przed wyjściem do pracy, no chyba że pracujesz od 10 :D Sory, wysyłam post, nie czytając go , inaczej pewnie połowę bym skasowała, więc wybaczcie, pisałam w emocjach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj obiad tez juz podany ,stygnie ,ziemniaki ,zeberka w sosie ,groszek z marchewka (przed chwila ,gdy go odcedzalam oparzylam reke 😭i to przez rekawice :-) ),buraczki i woda z sokiem wisniowym ,ktory zostal po wisniach uzytych do placka i maslanka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też po obiedzie, ja zjadłam kaszę jęczmienną z ogórkiem małosolnym a żonkil wcześniej jadał barszcz(to jego ulubiona zupa) a na drugie zrobiłam mu wątróbkę z kurczaka. Dawno nie jadł wątróbki, więc dzisiejsza smakowała mu wybornie, rzadko się zdarza by mnie pochwalił a dziś to uczynił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi Ty Nasza Droga ,i tu juz znow chce mi sie ryczec ,eh,miekka jestem ,szczegolnie od tego roku . Moi ludzie nie kaza mi piec****ewnie gdybym nie ugotowala obiadu ,tez by mi lba nie urwali :-),ale ja dopoki bede mogla to chce to wszystko robic ,uwazam to za moj obowiazek dla chwaly Ojczyzny :D No dobra ,musze obudzic mojego Ulana ,bo zasnal gdy wrocil z kosciola ,a bylo dzis dluzej bo u nas jest odpust .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'Na chwale Ojczyzny ' To Cie zaszczyt 'kopnal'Ferdzi :D,mam na mysli pochwale Zonkila :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, jak robisz groszek z marchewką ? Wieki temu ją robiłam, więc zupełnie nie wiem jak się za to zabrać. Kiedyś obiecałam małej, że jej zrobię a później bezczelnie się cieszyłam że się nie upomina :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz jest miekki ,odcedzam ,daje troche masla ,cukru i zapruszam maka ,choc od jakiegos czasu maki nie daje ,ale z maka (troche)jest lepsze . Bosz 'zaproszam'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem Daa, że chcesz wszystko robić, jakbyś całkiem zdrowa była ale tak nie jest i musisz trochę jednak odpuścić. Po co ciasto piec, kiedy za oknem skwar, przecież obyłoby się bez ciasta. A tak w ogóle, to najnowsze badania dowodzą, że cukier jest sto razy gorszy od tłuszczu. Może więc warto zmienić filozofię życia, nie piekę ciasta,bo nie chcę truć swoich najbliższych ? Wiem łatwo się pisze, gorzej z przekierowaniem myśli w głowie. Od zawsze słodkości kojarzą się z przyjemnością, więc dlaczego najbliższym i sobie odbierać taką niewinną przyjemność? To jest trudne dla każdego, a dla mnie szczególnie, bo cukiernica jestem straszna:D I też dziś walczę ze sobą , by nie zrobić ciasta z wiśniami, bo mi smaku narobiłaś, a w zamrażarce mam przecież wisienki...eh. Nauka swoje a życie swoje ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie Ferdzi, nie skopię Ci :D jeżeli napisałam o tym to znaczy, że spodziewam się różnych opini i przyjmuję je z pokorą. Wiem, ze w czasie jazdy trzeba wykazywać sie opanowaniem bo to oceniają też. Za pierwszym razem do pierwszego błędu udawało mi się to ale później niestety,,pękłam,,, no nic, całe życie człowiek się uczy :D oczywiscie jeśli chce się uczyć ;)łatwo mówic ale cholernie stress blokuje:-o a co do autek to tylko raz z braku wolnego reno jeździłam nowiutką toyotą, pisałam tu wtedy o tym. Bo w ośrodkach szkolących też jest teraz czas wymiany tych aut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calinessa, no właśnie pisałaś że jechałaś toyotą a ja pomyślałam że tak jest zawsze. U nas na nauce jazdy tylko toyoty jeżdżą, dlatego pewnie przyjęłam do wiadomości że u Was też i że jeździsz cały czas tą nowiutką toyotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He ,he ,Ferdzi ,plesniak to moje ulubione ciasto i jemu sie nie opre :-) Tylko nie lubilabym z powidlami jak to wystepuje w przepisach ,daje same wisnie ,pychota ,a jeszcze polany czekolada :D Zjadlam obiadu jak ptaszyna ,aby bylo miejsce na plesniaka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam groszek z marchewka z mrozonki ,razem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, ja pleśniaka robiłam przeważnie z jabłkami ale też z borówką amerykańską. Też nie daję żadnych powideł, tylko owoce. Moim ulubionym, chyba dlatego że bardzo łatwym ciastem jest Czeski, przez innych zwany Królewski. Uwielbiam ten miodowy smak i tą masę grysikową , mniam, mogłabym jeść codziennie :D Dlatego piekę tylko na święta, albo na przyjazd synowej, tej z wyspy bo ona też go uwielbia:D No i jak tu żyć bez cukru ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to jeśli mam świeżą marchewkę, to chyba jednak trzeba ją osobno ugotować a osobno groszek, też mam swój zamrożony i pewnie dopiero kiedy oba składniki są miękkie, połączyć i doprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie Ferdzi, ze wspomiałas o tej filozofi cukrzano-tłuszczowej. Ja już jestem dosyć zaawansowana w jej stosowaniu i widzę, ze skutki są bo nasze sylwetki,M i moja, że nieskromnie powiem sa dalekie od wyglądu innych osób w naszym wieku. Jedzenie ma ogromny wpływ. A powiem coś jeszcze za co pewnie mi się dostanie :P, sorry :) im więcej się je gotowanego/przetworzonego temperaturą tym szybciej się starzeje organizm. Chodzi o niszczenie witamin i enzymów odpowiedzialnych za zwalczanie wolnych rodników w organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zauważyłyście że Saam nas ostatnio zostawił? Przecież jest już prawie 15 a jego wciąż nie ma, przecież nie siedzi do tej pory w kościele ?:O Kurcze, a może żonkila niespodziewanie wróciła ? Coś wczoraj pisał o ruskich, to pewnie ręce żonki je wykonały. Nic nie napisał, musimy same się domyślać i dedukować po tym co pisze. Saam należą Ci się klapsy za zaniedbywanie topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no matko jedyna :O goście podjechali, niech to szlak Fakt że u nas też jest odpust, ale nie przewidziałam na dziś gości, w taki upał? litości :O jestem wkurzona Idę im otworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×