Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saam

filtrowanie wstępne ogólnodostępne

Polecane posty

Hej Calinessa, widzę że rozpędziłaś się i częściej bywasz w Szczecinie niż na topiku :D No ale widoki fajne, można oko nacieszyć. Myślę że Olivier delektuje się tam każdą wolną chwilką. Daa, niezmiernie się cieszę że pokazałaś nam swoje słoneczne oblicze👄 Piosenka jeszcze trochę mało pozytywna, ale jak widzę idzie ku lepszemu i tak trzymać. Saam, jeśli chodzi o ogórki do słoików to też robię podobnie jak Daa. Tyle że ja leję wodę zimną z kranu, solę, solą kamienną, ale jak nie ma to zwykłą jodowaną też używałam, 2 łyżki takie nie bardzo płaskie na 1 litr wody. Do każdego słoika najpierw wkładam liść winogrona, wiśni, porzeczki czarnej, później układam ogórki, na to wciskam laski chrzanu, jak gdzieś grubości małego , lub serdecznego palca, kroję duży ząb czosnku, a jak małe to nawet dwa i na górze układam gałązki kopru. Na słoik zakładam folię do żywności i dopiero zakręcam słoik. Jeśli chcesz zrobić ogórki na szybkie zużycie, czyli na już w większym słoju, to po pierwsze, nie musisz dawać liści, wystarczy że włożysz chrzan, czosnek i koper a ułożone ogórki zalejesz gorącą osoloną wodą. Za dwa dni, można już wybierać pierwsze mniejsze ogóreczki. Jeśli nie chcesz na już, to zalewasz zimną wodą z kranu z solą, wtedy cały proces jest spowolniony i trzeba czekać około tydzień. Zbyt dużo dziś nie zrobiłam, dobrze że chociaż pomyłam naczynia i ogarnęłam chatę. Niestety w ostatniej fazie porządków znów uszkodziłam ranę i znów musiałam założyć laleczkę :( A tu w dużym garze gotują się buraki :O Kurcze, nie mam rękawiczek, pewnie muszę podjechać do sklepu by je kupić, inaczej nie da się nic robić :( Był przed chwilą syn z małą na rolkach (4 km) przyjechali :D a pojechali z powrotem rowerkami, które były w naszym garażu:D Teraz muszę się zająć obiadem, a później pewnie się położę, bo coś mnie ciągnie dziś do łóżka... Muszę jeszcze napisać że nienawidzę komarów, więc świętować nie będę, chyba że ukatrupię jakiegoś i w ten sposób uczczę to święto:D Przepieprzonych lat to mam sporo, ale o tym myśleć też nie chcę:D A wyznawać miłość mogę codziennie, ale tylko mojej ukochanej wnusi :D ale owszem nie miałabym nic przeciwko takim wyznaniom w stosunku do mnie :D No, juz mnie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'przepieprzone lata z hukiem ':D ,podoba mi sie to powiedzenie . Prosze bardzo ,ja moge wyznawac Wam milosc kazdego dnia 'kocham Was wszystkich 👄':-),ale teraz tez znow musze sie polozyc na boku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi:) ale uciąć komara(drzemka) to pewnie lubisz więc może w ten sposób uświętujesz :D a co do bywania w Szczecinie to korzystam z okazji, że mogę coś nowego zobaczyć :D. Moja noga jeszcze tam nie była, jedynie przejazdem do Międzywodzia kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe, też po obiedzie się położyłam na dowolnie wybranym boku :D i po dość długiej drzemce znów weszłam do kuchni. A tam oczywiście naczynia po obiedzie nie umyte, pół gara ugotowanych buraków czekających na obranie i starcie :( No cóż, miałam jechać po rękawiczki, ale w końcu wzięłam takie z farby do włosów :D Też się nadały :D Najpierw zajęłam się burakami, później słoikami by do nich włożyć owe buraki a na końcu umyłam cały ten bajzel, jaki mi się zrobił w kuchni:D O matko i córko, mam dość puplania w wodzie, mycia słoików i pasteryzowania....kurcze, marzenie ściętej głowy...jeszcze wiele przerobów przede mną. Po cichutku myślę już o kapuście, bo jakimś cudem, mimo suszy urosły całkiem ładne główki. Pewnie znów partiami zacznę kisić, no ale najpierw muszę jeszcze przerobić resztę buraków, które spokojnie sobie jeszcze rosną:D Nie wspomnę o pomidorach, które codziennie dojrzewają i trzeba będzie w końcu ten keczup wyprodukować :D Jabłka też by wypadało pozbierać, albo zrobić sok, albo marmoladę, a może ususzyć część...i takie tam moje codzienne, późnoletnie dylematy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znów nic nie widać a tu nasuwa się pytanie do Saama, który w końcu przepis zamierza wykorzystać ? i czy rzeczywiście ogóraski dojechały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, podoba mi się Twoje wyznanie miłości do braci topikowej :D Możesz częściej wyznawać tą miłość, to doły się zasypią a w serduszku będzie tylko radość bo przecież wiesz że to miłość w stu procentach odwzajemniona 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dalej nic nie widzę a mimo to napiszę jeszcze do Jolki. Joluś, przykro mi że nie możesz chodzić po górach, bo źle się tam czujesz. Być może to tylko taka nie przekroczona kiedyś bariera i takie masz wrażenie. Kiedyś miałam podobnie, strach przed górami po pierwszym w życiu tam pobycie. Trwało to latami aż raz się odważyłam i pojechałam do Szczawnicy. Tam też góry a jednak cały strach minął, bo tam czułam się wyśmienicie. W Wiśle też dobrze się czuję i mam chęci do chodzenia, mogłabym cały dzień być w trasie. Niestety do Wisły jeżdżę tylko z żonkilem a on do piechurów nie należy:( Kiedyś wystarczyło mu dojść do dobrej knajpy i już tam mógł siedzieć do wieczora, a mnie ciągnęło w dal. Dlatego teraz rzadko tam bywam, bo się wkurzam że samej mnie nie puści a ze mną iść nie może:( Najchętniej więc pstryknęłabym palcami i przeniosła się do Szczawnicy, bo tam jeżdżę sama i jestem swobodna, chodzę gdzie chcę i ile chcę:D Może jakbyś kiedyś przełamała opory, miała dobrego przewodnika, to poczułabyś się w górach doskonale, czego Ci z całego serca życzę👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o na początku stronki była Calinessa👄 Tak masz rację, fajnie jest teraz z tymi kamerkami. Szczecina też nie znam, ale byłam tam raz , dawno temu, też przejazdem a raczej przesiadkę miałam w Szczecinie. Tyle że na pociąg do Katowic czekałam kilka godzin, to poszwędałam się trochę po mieście. Niestety było to zimą , więc jakoś szczególnych uroków Szczecina nie dojrzałam a może było mi zbyt zimno, bym mogła ocenić, i docenić co widzę. Eh...stare dobre czasy...może jeszcze kiedyś tam wrócę. Wiesz tak sobie obiecuję że kiedy będę na emeryturze, to zwiedzę całą PL :D No a jak będzie zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Ferdzi ,pospalas ? .Ja lezalam na boku ,ale nie zasnelam ,ogladalam Ukryta Prawde :-) i przeczytalam kilka stron ksiazki . Nasza Celinka chyba jeszcze spi przed nocka ,tak wiec ciiiiiii :-) Dzis mozna wygrac 25 milionow w Looto ,takze warto zagrac ,moze na chybil i trafil :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no trochę potrenowałam oko:D Wydawało mi się że nie śpię, ale chyba jednak coś mi się przysnęło, bo wstałam trochę bardziej energiczna :D Na szczęście zmobilizowałam się do tych kuchennych prac i wreszcie mam porobione a ja strasznie, ale to strasznie nie lubię bałaganu. Po prostu cierpię wtedy :D no, co zrobię, tak już mam:D Najgorsze że te palce skancerowane i ciężko coś zrobić. Bo przecież wczoraj machnęłam nożem tego lewego kciuka, ale wcześniej starłam na tarce kilka palców prawej :D no i taka kaleka jestem :D, tak mam zawsze przy przetwarzaniu. Albo się potnę, albo poparzę :D U mnie zrobiło się zimno, wiatr mocny i zimny, ale w słońcu przyzwoicie. Wkurzyłam się na dobre, bo kiedy rano sprawdzałam pogodę, to prognozy mnie przygnębiły a jak godzinę temu sprawdzałam to już była zupełnie inna W konia nas robią Tylko straszą i dołują A i tak pewnie jeszcze wszystko się odmieni za kilka dni, oby tylko spadł deszcz. Ciekawe czy Calinessa, zebrała coś ogórasów ze swoich upraw, bo u niej to totalnie sucho, a ogóry lubią wodę. Tak mi przyszło do głowy pytanie, co zrobią z wodą z basenu ? Chociaż taka basenowa to może się nie nadaje do podlewania, bo pewnie w niej jakaś chemia pływa. W basenie małej nie było chemii, to mogłam użyć do podlania, no ale chcę deszczu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz że można i przez internet grać w lotto ? Kiedyś puściłam kilka zakładów, no ale kurcze nie zapisałam sobie loginu i hasła i nie mogę teraz zagrać a takie 25 baniek to by się przydało :D eh...przydało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiedzialam ,ze mozna grac przez internet :-o Ja chyba wybiore sie z Ulanem do sklepu ,ot tak chocby na chwile zmienic atmosfere ,ale tez po ziemniaki i jakies p*****lki :-) Totka tez puszcze ,ale tyle nie chcialabym chyba wygrac ,balabym sie :-). Wiesz ,Ulan nie chce mojego deseru 😭 :D,co ja z tym zrobie ,moze zaniose do sasiadki pod drzwi :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe Daa, ja to bym chciała tyle :D nie bałabym się :D oj myślę że nie miałabym problemu z rozdysponowaniem :D Skreśl , wygraj a jak wygrasz 25 i będziesz miała za dużo, to ja wszelkie nadwyżki przyjmę :D:P Nie chce deseru ? a to się zbiesił :D Może jak się przejdzie po sklepach to mu przyjdzie ochota. No ale przecież ten deser delikatny, w lodówce postać może, sama go zjesz a może jutro synio przyjedzie, to na pewno nie pogardzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przedwieczorne hej l cześć Danusiu 🌻 l Ogórki nie przyjechały bo nie musiały. Po prostu przyszły. Jest ich wiaderko. Na wierzchu małe a głębiej nie zagladałem. Właśnie w tej chwili słyszę że biorą kąpiel. Już w ogródku znalazłem koper i chrzan, także liście czarnej porzeczki. Czosnek kupiłem. O ile pamiętam to na małosolne zawsze dawałen łyżkę soli na litr i zalewałem gorącą wodą. W słoiki nie mam czasu się bawić więc na skróty jak to tylko możliwe. Ogórki zastawiam na poźniej a teraz jeszcze trzeba coś popchnąć na korytarzu.. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam na sklepach ,totka wyslalam ,nawet 2 zaklady :-) ,jesli wygram ,to podziele sie z Wami :-o Saam ,mozna zakisic w garnku kamiennym ,mam taki w piwnicy .Niektorzy kisza w buteklach po wodzie mineralnej ,takiej 5-cio litrowej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daa
Jesli bym wygrala ,kupilabym mieszkania dla mnie i Ulana ,oraz dla synow ,w Gdansku .Wowczas bym byla szczesliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W stanie wojennym ,trafilismy 5-tke i musielismy jechac do Bydgoszczy po wygrana do glownej siedziby ,oczywiscie najpierw trzeba bylo zalatwiac przepustki na przejazd :D ,dobre sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saam, tyle ogórków (wiadro) chcesz założyć na małosolne ? kiedy to zjesz ? Bo chyba chodzi Ci o takie do bezpośredniego zużycia. Pamiętaj że takie ogórki przekiszone też dobre nie są . Ja daję więcej soli, bo zdarzały się mięknąć i gorzknąć przy mniejszej ilości soli. Daa, no jak sama widzisz, znalazłoby się kilka marzeń do spełnienia :D Pewnie, ja też zaraz bym kupiła dom ale w górach :D zresztą nad morzem mógłby być drugi :D heh...rozmarzyłam się :D No ale nie puściłam więc nie mam szansy na wygraną, może jednak Tobie się poszczęści, byłoby super. Teraz już się pożegnam, jakoś zimno mi się zrobiło, trzeba się ogrzać pod kołderką. Dobrej nocy Wam życzę , miłych snów 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby Ulan juz byl na emeryturze to wlasciwie moglibysmy sprzedac nasze mieszkanie i kupic w Gdansku ,synowie tez mogliby swoje sprzedac i tam cos nabyc ,ich tez tam ciagnie ,bylibysmy blisko mojej rodziny ,bardzo bym chciala 😭. Ferdzi ,mysle ,ze wowczas nie mialabym az 'takich stanow' Odnosnie ogorkow ,to tez uwazam ,ze lyzka soli musi byc z 'gorka '. Dobrej Nocy Ferdzi 👄,to za ranne podniesienie mnie z padołu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi :) woda z basenu słabo się nadaje bo pływa w niej kulka chloru. Ale może gdyby przed wylaniem wyjąć te kulke na pare dni to można użyć do podlewania. Ogórków zbyt dużo nie mam, tak aby na bieżąco do przegryzienia i właśnie następny bieżący słoiczek małosolnych dzisiaj zrobiłam. o Daa :) fajnie, że nam coś odpalisz z wygranej, z góry dziękuję ;) mogę powiedzieć śmiało , że ucięłam sobie komara :D chyba z pół godzinki udało mi sie pospać, 100 myśli na godzinę skutecznie utrudniały to podczas dnia. o Saam :) udanego wszystkiego co tam dzisiaj robisz:) o Wcześniejsze dobranoc dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cal ,myslalam ,ze spalas do tej pory :-) Spokojnej pracy Ci zycze 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba sie starzeje :-) bo ciagnie mnie znow do lozka :-) Saam ,zostawiam Cie saamego z ogorkami ,przyjemnego kiszenia ogora :D Dobrej nocy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim Dziś piątek, lada moment zacznie się weekend, trzeba się nastroić pozytywnie z samego rana :D 21 sierpnia Imieniny obchodzą: Franciszek, Wiktoria oraz Agapiusz, Anastazy, Andrzej, Apolinaria, Apolinary, Baldwin, Baldwina, Bernard, Cyriaka, Daniel, Fidelis, Fidelisa, Joanna, Maksymilian, Męcimir, Paulina, Pius Przysłowie: „Jeśli piękny sierpień, gotuj sobie chłopku kieszeń” Nie wiem jak rozumieć to porzekadło, czy pozytywnie czy negatywnie? Podobno świętujemy dziś Dzień Ninoy Aquino (Filipiny) Benigno Simeon „Noynoy” Cojuangco Aquino III (ur. 8 lutego 1960 w Manili) – filipiński polityk, senator od 2007 do 2010. Syn byłej prezydent Corazon Aquino oraz senatora Benigno Aquino. Zwycięzca wyborów prezydenckich w maju 2010, prezydent Filipin od 30 czerwca 2010. Szkoda że nie czegoś do świętowania bliższego nam :D A może nie będziemy szukać lepszej okazji do świętowania jak ta że jest piątek:D Może z tej okazji , wieczorkiem wychylimy jakąś lampeczkę winka, albo małego drinka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×