Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takkkie pyt mama

dałybyście kilkulatkowi hot doga ze stacji?

Polecane posty

Gość gość
"Na szczęście mam zaprzyjaźnionego rzeźnika, który sam osobiście hoduje świnie i je zabija. Z takiej świnki to jest mięso i kiełbaski pierwsza klasa a te wszystkie paróweczki, mortadelki i inne g****a to koło mięsa nawet nie leżały... " XX Oj, naiwna kobieto :D ... naprawde sadzisz ze ktokolwiek robiac cos na handel robi to tak jak robilby dla siebie :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że bym dała, nie jestem pieprzniętą eko-fit-terrorystką, która uważa, że po zjedzeniu jednego hot doga na kilka miesięcy zrujnuję zdrowie sobie czy swojemu dziecku 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech, narobiłyście mi ochoty na hot-doga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wsadziłabym ci tego hot doga w o***t !!!!!!! sama zryj takie g****o leniu śmierdzący!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sama nie jadam fast foodow wiec i dziecku nie kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję na stacji od dwóch lat. I powiem wam, że masa rodziców daje dzieciakom hot dogi. Nawet takim jeszcze w wózku. Czytając skład, parówki nie są złe, naprawdę. Zawartośc mięsa 89%. Co prawda ketchup pozostawia wiele do życzenia, bo pomidorów w nim niewiele ;) Ale właśnie większośc rodziców bierze samą bułkę z parówką albo "kroplą" ketchupu. Bez przesady, czasem jak ktoś jest w długiej podróży, to dziecko nie umrze od hot doga. Niestety mamy też stałych klientów-dzieciaki otyłe dzień w dzień na hot doga ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pytanie co to znaczy kilku latek? Do trzech lat bym na pewno nie dala. Tak sie zastanawiam dlaczego od razu wyzywcie eko matki? Chyba same czujecie sie gorsze ze wpychacie w wasze dzieci byle co wiec staracie sobie wmówić ze to inni robią źle. Mam corke w wieku szkolnym, I klasa, rano jest kolejka do sklepiku gdzie dzieci kupuja sobie sniadanie bo matce rano nie chcialo sie zrobic, latwiej dac 5 zl, dzieciaki kupuja slodkie bulki, batony, napoje. A zaczynalo sie pewnie tez od hot doga czy frytek raz na kilka miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie bardzo rozumiem jak można jechać w długą podróż bez żadnego jedzenia i kupować te beznadziejne jedzenie ze stacji. To takie trudne przygotować coś zdrowego i smacznego na drogę dla całej rodziny ? Do eko-świra mi daleko, ale nie jadamy parówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ostatnio dalam 5 latkowi w podrozy, bo nie bylo przy autostradzie nic innego, a byl glodny. Ja sama tez jadlam. Ogolnie nigdy nie bylismy z nim fast foodzie, sami tez nie jadamy takich rzeczy, wiec to wszystko zalezy jak sie ogolnie odyzwiasz. Moj syn nigdy nie byl w Mc'u czy innych sieciowkach, bo my tam nie jadamy. Zamawiamy czasem pizze z pizzerii - to jakis tam fast food jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ile musialabym tego zjeść, żeby się tym najeść a sztuka- 4.50, więc raczej się nie oplaca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:19, matce się nie chciało? Dlaczego wszyscy uważają, że to matki obowiązek robić dzieciom śniadania? Ojciec kanapek nie może zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo na tym forum wiekszosc dzieci pochodzi z in vitro . Tutaj czytasz ...matka zle zrobiła . matka nie dala , matka to matka tamto . Ojca brak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×