Nie poszłam z nim do łózka, miał pretensje teraz znowu zaczepia?

Poznałam pewnego faceta, na trzeciej randce zaprosił mnie do siebie do domu, trochę wina, kolacja, trochę się całowaliśmy ale ostatecznie zadecydowałam, że wracam na noc do domu. Pozegnaliśmy się milo i czule, ale potem on przysłał mi maila, gdzie się zalił, ze sobie pojechałam i było mu przykro. Przez jakiś czas stosunki trochę były wychłodzone- ale znowu zaczął dzwonić i pisać do mnie. Wymysla różne preteksty- np chce abym mu dała namiar na swojego informatyka, panią do sprzątania itp. O spotkaniu nie mówi, sama zaproponowałam powiedział " Tak, tak odezwę się", po czym znowu dziś napisał o czymś tam. Czego ten człowiek chce ode mnie? Ktoś pomoże mi to rozszyfrować?

Hanko pewnie mu sie reka znudzila. Ewidentnie chce cie zaciagnac do lozka ale czy taka byla jego intencja gdy prosil bys zostala na noc? Jestes tego pewna? Wczesniej czy pozniej seks i tak by wchodzil w rachube. Czego sie boisz tak naprawde? Spokojnie.

Chce zaciągnąć, ale gdy sama zaproponowałam spotkanie- powiedział, że się odezwie, po czym zaczął znów zawracać tyłek jakimiś pretekstami. Po co? A jaka może być intencja faceta, który proponuje kobiecie spanie u siebie i wykonuje czułe gesty?