niedokończona miłośc

hej wiem, że pytanie jest głupie, ale pomóżcie. Czy możliwe jest waszym zdaniem coś takiego, że urywa się jakaś znajomość, w gniewie. Dwoje ludzi którzy się sobie podobali ale coś tam niedobrego się wydarzyło właściwie z jakieś drobnostki, głupoty. i nigdy nie doszło między dwojgiem tych ludzi (oboje sami po 30) - do niczego więcej, ani związek ani seks,a jednak oboje mają wrażenie pewnego niespełnienia (między nimi była chemia), że coś się urwało i czegoś niedokończono. Że znajomość się rozwaliła zanim się w ogóle zacząła, zupełnie bez powodu. Moja dwa lata od tych wydarzeń. Dzwoni telefon od niego, ona oddzwania, niby się pomylił w wyborze nr telefonu. Ona bardzo by chciała bo ciągle o nim myśli. On oficjalnie nie chce spotkać się aby to wyjaśnić , może chce ale honor mu nie pozwala albo męska duma. Myślicie że możliwy jest taki przypadek że jednak spotkają się kiedyś, żeby choćby tylko porozmawiac nic więcej? Żeby tylko wykorzystać krztę szansy? Czy takie sytuacje są w ogóle w życiu mozliwe, że coś o czym się napawdę usilnie bardzo skrycie marzy naprawdę przychodzi do nas z nieba, jak w filmie albo na przekór losowi nigdy się nie wydarzy jak na złość;)?

to zależy czy regularnie dawałaś mu polizać cipę

pomoże ktoś mi czy nie???

Nie pytaj sie czy to mozliwe.Tylko porozmawiaj i przedstaw jak to wyglada z twojej strony.Dojrzala osoba doceni i sprawa bedzie jasna. Zycie jest za krotkie na zastanawianie sie , poprostu dzialaj , jesli ci zalezy i nie sluchaj tych ktorzy ci mowia ze cos jest nie mozliwe.