Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorkata27

Czy wasze dzieci mają obowiązki domowe?

Polecane posty

Gość autorkata27

Witam. Co prawda mam roczna corke, ale już od najmłodszych lat uczy się dzieci sprzątania. Moja nie sprząta. Za mała jest :D aczkolwiek potrafi układać zabawki(wkłada do pudelka). A czy wasze dzieci mają obowiązki? Jak tak to jakie? Chodzi o każdy wiek. Od kilku lat do nastolatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co Ty!? Prawdziwa matka wszystkp robi sama! Dziecko nie moze sie az tak przemeczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkretnych obowiązków poza sprzątaniem nie mają, ale często prosimy je by coś zrobiły np przyniosły, pozamiatały itd, Mają 5 i 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 latka- sprząta swoje zabawki, układa kredki do pudełka i to właściwie tyle. Sama jednak garnie się do porządków i zawsze lata za mną ze swoją szmatą, wyciera kurze, chętnie pomaga w kuchni. Ostatnio nawet latała ze swoją łopatką z piaskownicy i pomagała tacie odśnieżać podjazd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zadawaniu dziecku obowiązków domowych chodzi o to, żeby wytworzyć i rozwijać w dziecku poczucie odpowiedzialności, a także umiejętność dawania czegoś z siebie. Odpowiedzialność jest postawą, sposobem myślenia, który z czasem owocuje zwracaniem uwagi na innych, gotowością do pomocy i wspaniałomyślnością. Wyznaczajmy zatem dziecku drobne obowiązki stosowne do jego wieku i umiejętności. Spróbujmy zatem je wymienić, aby nie pozostać jedynie na płaszczyźnie teorii: ścielenie swojego łóżka rano, zamykanie okien w domu, sprzątanie salonu i własnego pokoju, nakrywanie i sprzątanie ze stołu, odkurzanie mebli, odbieranie telefonu, odbieranie poczty, zamiatanie, czyszczenie swoich butów itp. Chodzi o to, aby poprzez drobne obowiązki sprawić, by dziecko jak najszybciej stało się samodzielnym człowiekiem i przyzwyczaić je do patrzenia nie tylko na potrzeby własne, ale także i innych. Musimy zawsze znaleźć słowa zachęty i wsparcia pod adresem dziecka. Jego wysiłek, jego zaangażowanie zasługują na nasze zaufanie i uznanie. Nie unikajmy zatem odpowiednich słów, aby wyrazić naszą wdzięczność. W ten sposób pokazujemy także dziecku wartość małych rzeczy, o które należy się troszczyć. Chciałabym zachęcić do przeczytania rozdziału na temat obowiązków domowych w lekturze "Błędy mamy i taty. Praktyczny poradnik dla rodziców". Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwa matka ma dziecko które sprząta. taka czynność jak wkładanie zabawek do pudełka to już bardzo dobry początek. Mój sprząta po zabawie, scieli łóżko, pomaga sprzątać pokój itp ma ponad 5 lat, lubi to robić wiec ciągle chce robić coś więcej wiec jeszcze wyciąga naczynia z zmywarki, lubi wieszać pranie hehe ale wiadomo jak to robi pięciolatek ale zawsze chwale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 16 miesięcy, sprząta swoje zabawki i wyciera wodę jeśli ją rozleje (z krzesełka albo z podłogi). Podpatrując nas nauczył się kilku rzeczy: rano wyciąga pieczywo z zamrażalnika (pod okiem dorosłego), wkłada do zimnego piekarnika, zamyka piekarnik i zamyka blokadę dla dziecka (co mnie bardzo bawi). Ja muszę nastawić program ale on MUSI włączyć przycisk startu; to samo jest przy praniu - ja segreguję rzeczy i wlewam detergent, on wkłada rzeczy do pralki, zamyka drzwi, włącza pralkę. Potem czeka aż ja odblokuję klawisze i ustawię program i znowu on MUSI włączyć power :) Poza tym, jest pełno rzeczy, w których syn chce asystować (ja z miotłą, on ze zmiotką, przynosi pranie do zawieszenia/suche ubrania do pochowania, jak ścielę tapczan to on chowa pościel do pojemnika) i mnie to cieszy bo pozwalając mu na to, przyuczamy go do późniejszych obowiązków. Teraz to nie są obowiązki, ale taka miła pomoc. Często trzeba po nim poprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egerger
Moja córka ma 5 lat. Nie ma obowiązków domowych. Raczej nie będzie miała. Ma się uczyć no i nie narobić jakiegoś bajzlu. Pewnie czasem ją poproszę żeby pozmywała czy zrobiła dla wszystkich jakieś kanapki. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egerger dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 17:40. o rany, moja 2-latka ma tak samo. :-D Uwielbia wycierac, fascynuje ja odkurzanie, ostatnio musialam razem z nia zmywac podloge mopem. Troche to spowalnia prace, ale szkoda zniechecac malucha. Poza tym, jesli cos nabrudzi to musi posprzatac, jesli chce wyjac kolejne zabawki, to najpierw musi schowac te, ktorymi wczesniej sie bawila. Proste rzeczy, wynikajace z codziennych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egerger
Nikomu z domowników nie narzucam rygoru, sobie nie daję narzucić (nie czuję presji że mam coś zrobić) to i dziecku nie będę. Mnie tak też wychowywano. Nie straciłam na tym. Zresztą nawet nie umiałabym wobec tego wprowadzić obowiązków typu "zawsze wynosisz po sobie naczynia"czy "śmieci wynosisz ty w poniedziałki i piątki". Zawsze u nas sprząta, gotuje itd ten kto ma wenę twórczą i w większym stopniu poczuwa się do obowiązku. W efekcie córka sprząta u siebie gdy np sama widzi że wdeptuje w zabawki. Nie twierdzę że to idealny model ale mi by się po prostu nie chciało w domu wobec bliskich wprowadzać czegoś odmiennego i nie chciałabym żeby ktoś rozliczał mnie z tego co ja robię a czego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×