dlugi kontakt z "exem"

czesc wszystkim :) nie bede sie rozpisywac tylko zapytam czy ktos mial podobnie i co z tego wyniklo. Bylismy razem 2 lata, zerwalam ja przez jego chora zazdrosc itd, teraz przez 2,5 roku mamy staly codzienny kontakt czy to sms, czy telefony, spotykamy sie co jakis czas, jakies wspolne zakupy, wakacje, kazde spotkanie konczy sie jakims przytuleniem pocalunkiem, nie mielismy oboje nikogo od tamtego czasu, on twierdzi ze jestem niezastapiona, jedyna wydaje sie oczywiste ze chcialby byc jeszcze razem nawet nieraz o tym wspomina ale czasami w zartach mowie cos o innych facetach to on stwierdza ze to jest moja sprawa moje zycie i sie obraza..takze co jest grane ?

On Ciebie chce, a czy Ty chcesz jego? Zrób sobie test: wyobraź sobie, że stajecie przed ołtarzem i składasz mu przysięgę. Mierzi Cię ten obrazek? jeśli tak, to zapomnij o nim. Jeżeli Cię jara, wróć do niego.

Chory układ, nie rozumiem cie dziewczyno po co to robisz? Chcesz z nim być to bądź a jak nie to daj spokój mu. Skoro był zazdrosny to pewnie to jest taka jakby kontrola nad toba i stad te czeste kontakty.

Raczej widze nas razem w dalszym zyciu, zaden facet dla mnie nie istnieje po dosyc dlugim czasie bo 2,5 roku od rozstania, bedac z nim w danej chwili czuje sie spokojna, czuje ze jest juz wszystko a jak go nie ma to spogladam na tel;/, wydaje sie ze on mnie chce ale skad takie hasla typu "Twoja sprawa, Twoje zycie" a tak naprawde jest obrazony.. faceci tak graja ?

Dodam ze prob zerwania kontaktu bylo chyba z tysiac i nigdy to nie wypalilo, ciagle cos nas spycha na.jeden tor, zaczynam sie meczyc :/