stosunek do opery

jak uważacie: dlaczego większość ludzi nie lubi opery, a często wręcz jej nie cierpi?

up

nie lubię sposobu, w jaki artyści operowi wykorzystują swoje struny głosowe

to znaczy? :)

wolę country i jodłowanie

ale chodzi mi o takie bardziej ogólne spostrzeżenia? Np pop czy rock lubi wiele osób, a operę może jedna osoba na 100. Albo i to nie. Skąd ta dysproporcja?

up

Opera to specyficzny rodzaj wyrażania emocji za pomocą muzyki i głosu. Pisali ją głównie kompozytorzy. Nie wszystkie opery są nieznośne są też takie które każdy może oglądać. Mozart i Schubert napisali lekkie opery.

no ale np wagner to już ciężka muzyka. Mi bardziej chodzi o operę w ogólności, o sam śpiew operowy na który większość reaguje wręcz alergicznie. Dlaczego?

mój stosunek do opery jest analny

Ja lubię oprę zwłaszcza wrocławską-piekna jest i pierwszy raz zobaczyłam ja w wieku przedszkolnym A tak poważnie Potrafię się wzruszyć na operze więc chyba nie jest najgorzej z tym u mnie.

mi chodzi o ogólne zjawisko. Nie zaprzeczysz chyba, że zdecydowana większośc ludzi opery nie lubi... I o tym otwarcie mówi, gdy coś tam uslyszy. Zastanawiam się: dlaczego?

Ja tez lubie ale ciezko znalezc towarzystwo do chodzenia do opery albo filharmoni. Co nie znaczy ze lubie tez posluchac strego rocka czy nowszego popu.

ja operę tak średnio wolę teatr

A dlaczego tak niewielu jest Metysów? Bo tak, taki program Matrixa.

proponuję przeczytać temat tego wątku, który mówi o ogólnym stosunku większości do opery, a nie o tym, że ktoś tam lubi.

Poszedłem do opery pierwszy raz kilka miesięcy temu i spodobało mi się chociaż miałem miejsce stojące, ale za to widok i słyszalność z balkonu świetną. Wiec jeśli ktoś nie boi się stać to może bilet do opery kupić w ostatniej chwili i to za 15 zł.