Jestem spokojnym facetem

nie mam kumpli, dużo się uczę, lubię czytać i w samotności słuchać muzyki. Nie jeżdżę na drogie wakacje. Niestety przez takie aspołeczne zachowanie żadna lepsza dziewczyna nie chce ze mną być. Nie chce się zmieniać bo nie będę już sobą...

i nawet kiedy bede sam nie zmienie sie to nie moj swiat

Co mam zrobić, bo nie chce być z jakąś grubą lochą która będzie się wiecznie darła tylko dlatego że ja nie chce wyjśc do ludzi tylko wolę poćwiczyć na siłowni, posłuchać muzyki albo pouczyć się czegoś nowego.

to siedz sam

ja tez jestem spokojnym facetem wyjatkowo spokojnym mniej wiecej do 10 podpadniecia

Nie rozumiem, czemu jekaś "lepsza" dziewczyna miałaby być z tobą, skoro może mieć lepszego faceta.

Studiuję medycynę, mam 185cm wzrostu, twarz nieprzeciętna, do tego siłownia. Kurde.... lepszy to znaczy imprezowić. Na siłownie przychodzi taka dziewczyna, piękna laska, 25 lat, wygląda jak modelka,zachowuje się kulturalnie, jest uprzejma, nigdy nie przeklina. Jej facetem jest łysol, co drugie słowo to k****, wzrost 170 a waży kolejne 170kg. W ręce ma więcej niz ja w talii. Inna ode mnie z roku , nieprzeciętna, piękna, po prostu ideał, jej facetem jest jakieś typ urody rumuńskiej, włosy na żel, po jakimśtechnikum w 15 letnim bmw. Nawet nie wiemy czym on się zajmuje, tylko "melanże i melanże". Porażka.

no co?

moze maja kase