Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do 30 latków

Polecane posty

Gość gość

Zastanawiacie się czasem jak by wyglądało wasze życie gdyby..no właśnie i tutaj można sobie nasuwać wiele pytań. Ostatnio jakaś refleksja mnie wzięła na temat mojego życia. Mam 30 lat i patrzę na świat realistycznie. Brakuje mi woli ducha i tej swobody jaką miałem jeszcze 12 lat temu. Pamiętam moją pierwszą miłość, mój pierwszy poważny związek który zaczął się w wieku 18 lat a zakończył w wieku 26 lat. Kawał czasu. Przeżyłem z tą dziewczyną jedne z najcudowniejszych lat a zarazem pod koniec jedne z najgorszych. Poróżniliśmy się bardzo mocno, potem było zwykłe robienie sobie na złość a na koniec doszło do tego że już oficjalnie się zdradzaliśmy. Głupota ludzka naprawdę nie zna granic. Człowiek działający pod impulsem w złości jest w stanie zrobić dużo beznadziejnych rzeczy i wypowiedzieć dużo strasznych słów. Dzisiaj tego wszystkiego bardzo żałuję. Ja już mam nowy związek, ona też ma dawno nowy związek. Nie mamy z sobą kontaktu, ale zadziwiające jest to jakie życie nam szykuje "niespodzianki". Kiedyś w wieku 20 lat zawsze sobie wyobrażałem jak będzie wyglądać moje życie za dziesięć lat. Myślałem o pracy, przyszłośc*****eniądzach..Dzisiaj pracuję na umowie za najniższą krajową, mieszkam z rodzicami w domku bo na wynajem mieszkania mnie nie stać. Bezrobocie ogromne, mało perspektyw, coraz bardziej zaczynam zastanawiać się nad emigracją. Kompletnie moje życie to tylko praca i troszkę czasu wolnego. Jak sobie pomyślę, że 10 lat temu byłem innym szczęśliwym człowiekiem to aż łezka się w oku kręci. Życie jest cholernie niesprawiedliwe. Cały czas mam przed oczami to jakim kiedyś byłem człowiek, to ile w moim życiu się działo, to uczucie że świat jest nasz i wszystko możemy zmienić. Co ja bym dał żeby się cofnąć te kilkanaście lat wstecz i inaczej wszystko rozegrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo to obchodzi nieudaczniku? Zabawiles sie dziewczyna wiele lat, żenić sie z nia nie chciałeś smieciu wiec dobrze ci tak. Ktora desperatka sie pokusila na takiego nieudacznika jak ty bez dobrej pracy i mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glowa do gory, widzocznie tak mialo byc, ponoc wszystko dzieje sie po cos. JEszcze beda lepsze dni przed Toba. Lepsza praca, udany związek. Patrzac na przeszlosc czesto patrzymy subiektywnie, pamietamy to co chcemy pamietac, idealizujemy to co bylo jesli nie jetesmy szczesliwi obecnie tu i teraz. Pomysl,czego ci brakuje,jakie masz dązenia, marzenia. Szukaj lepszej pracy, wez sie za siebie, a nie patrz w tył, bo tego juz niecofniesz, i nie mysl, jakbys postapil inaczej,bo to juz niemozliwe; po co wiec sie zadreczac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyj pelnia, zapisz sie na jakies zajecia, kurs jezykowy,znajdz lepsza prace, moze zadzial w wolntariacie, korzyst z zycia . Albo znajdz lepsza prace,moze dorywcza, dodatkowa, wyprowadz sie. W wieku kolo 30 zwykle taki kryzys nadchodiz, bo czas studiow, nauki, mlodosci, sie jakby skonczyl , marzenia obiły sie o rzeczywistosc, w zwiazku przyszla rutyna a i sil mniej, inaczej sie patrzy na zycie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno dopiero po 30-tce zaczyna się życie. Trzeba tylko patrzeć optymistycznie w przód, nie stawać w miejscu, spotykać się z przyjaciółmi i jak najmniej marnować życie na siedzenie przed telewizorem. W tym wieku łatwo o rutynie, trzeba czasem dać się ponieść i zrobić coś spontanicznego. Życie nie powinno polegać na umartwianiu się, na zastanawianiu co ci nie wyszło i ile lat się zmarnowało, bo żyje się tu i teraz. O tym powinno się myśleć, jak szczęśliwie spędzić dzień, zrobić coś dobrego, sprawiać sobie drobne przyjemności, to owocuje :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×