Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Kochał

Teaciowa mówi żonie jak mamy żyć a sama nie ma męża

Polecane posty

Gość Kochał

Witam,od kilku miesięcy zauważyłem ze żona mówi słowa których nie używała nigdy,doszedłem kilka miesięcy temu do wniosku ze Tesciowa daje jej porady ale nigdy nie wiedziałem jakie,moja żona przy każdej klutni mówiła ( moja mama miała racje ) z czasem żona zamiast swoje argumenty przedstawiała argumenty teściowej ,oczywiście za każdym razem mówiłem ze to nie Tesciowa jest moja żona tylko Ty i to my wiemy co dzieje sie w naszym życiu a moja żona w złości jak dzwoni do teściowej nie mówi prawdy tylko mówi swoją wersje a Tesciowa jeszcze podsyca atmosferę zamiast łagodzić i ja wychodzę na najgorszego,mieszkamy na wyspach ,nasze małżeństwo nie jest najpiękniejsze ale mamy córkę to ona w tym moze ucierpieć najbardziej i największym problemem jest to ze moja żona wiedząc nawet ze nie ma racji to nigdy mi jej nie przyzna bo jej mama ma racje i tak od 2 lat klucimy sie czasem i finał finałem padają słowa ( moja mama miała racje ) kiedy ja zadzwonię do teściowej i próbuje jakoś to rozwiązać to ona oczywiście nic nie nic sie nie wtrąca , zaprosiliśmy ja do nas miesiąc juz siedzi ,i tak sie złożyło ze sie przy niej poklucilismy moja żona wybuchła oczywiście jej mamusia słyszała tylko mój donośny głos i zamiast nam pomoc rozwiązać problem stanęła w obronie córki wiedząc ze nic nie jestem winien w tej klutni bo te wlasnie klutnie powstały przez rady teściowej i tak to sie ciągnie ja mowię ze to nasze zycie nasze problemy jej mama nie znając mnie na codzień gada jak by mnie znała całe zycie radzi córce zeby wracała do polski u niej ma dom swój pokój i bedą same sobie żyły razem ( padłem jak to usłyszałem ) wyszedłem na papierosa dostając w tym momencie smsa od zony w tym momencie podszedł sąsiad tez zapalić a Tesciowa nagle wyszła na dwór nie wiem po co i udaje miła wita sie z sąsiadem i wróciła do domu trwało to 10 sekund,ja skończyłem papierosa wchodzę do domu a moja żona do mnie krzyczy (pokazałeś smsa sąsiadowi ! Moja mama widziała ) nie wiedziałem co mam odpowiedzieć i znów usłyszałem widzisz moja mama ma racje itd, ze ja oczerniam przed ludźmi itd. Oczywiście smsa nie pokazałem bo to nie miało by sensu ,a Tesciowa juz siedzi w swoim pokoju udając ze nie wie o co chodzi wiec ja wolam i pytam czy tesciowa widziała jak pokazywałem smsa ona oczywiście pali głupa twarz czerwona i mówi ja nic nie wiem ja nic nie widziałam ,widzę ze żona przy niej nie chce tego potwierdzić ze tak powiedziała ... Temat zakończyłem poststanowilem przeczekać aż wyjedzie Tesciowa do polski nie gadałem z nia 2 dni ,aż tu nagle wracam z pracy żona była w sklepie a Tesciowa sama w domu , podgrzewam obiad Tesciowa wpada i mówi : rozwiązałes zagadke tego smsa ,ja na to :skoro to nie mama to prosze sie w to nie wtrącać bo to jest nasze zycie nasze problemy i ona do mnie mówi że bym nie podnosil głosu i jak ja ją traktuje (bolało ja ze sie do niej nie odzywam) i mowię jej miała mama halucynacje i widziała mama niby ze pokazywałem smsa sąsiadowi a to jest nie prawda , ona na to ja nie jestem fałszywa ,ja sie w****ilem i mowię ze wychodzi na to ze jest mama skoro widzi mama rzeczy których nie ma,wtedy wchodzi żona i mówi uspokujcie sie co sie dzieje a ja na to ze twoja mama zaczyna klutnie i dalej kłamie ze widziała to czego nie mogła zobaczyć , Tesciowa wybuchła jak bomba i mówi do mojej zony !!! Ten szczeniak nazwał mnie k***wką!!!! (Brak słów ) i mowię masakra jakie falszywstwo i jaka zakłamaną mama jest, żona nie wiedziała po czyjej stronę stanąć i komu wierzyć .ja zwątpiłem żona zaczęła uspokajać Tesciowa ja wróciłem do obiadu ale Tesciowa dalej brneła w to i do tego powiedziała ze 3 razy nazwałem ja k***a :/ cały w nerwach powiedziałem ze z fałszywymi i zaklamanymi ludźmi nie bede rozmawiał i zamilklem ( cale szczęście zebrał zrobiłem bo Tesciowa nie mogła przeboleć ze nie odpowiadam na jej szopkę która robi) no i nagle mówi to!!!: nigdy cie nie chciałam za zięcia i ze mojej zony były chłopak kupił jej pierwszy bilet na samolot tutaj aby pomogła mu zeby żona wróciła do niego do polski...to był cios poniżej pasa dla mnie i właśnie Tesciowa udowodniła ze pod samego początku jakie 6 lat wszystko robiła żebyśmy sie rozstali ale moja żona słysząc to chyba nie chciała tego słyszeć i jej mowie teraz ja ,słyszysz co twoja mama powiedziała ! Juz teraz wiesz jakie rady ci dawała i dlaczego !! Ale ona po prostu w to nie mogła uwierzyć i praktycznie nie zareagowała a ja dalej jestem tym złym moja żona broni swoją mamę tłumacząc ze jest juz stara i należy jej sie szacunek... To tylko kropla tego co jest w naszym życiu przeZ takie rady teściowej i moja żona dalej racji mi nie przyznała ze jej mama s*******ila nam nasze zycie przez wiele miesięcy dając jej niesłuszne rady :/ Prosze pomóżcie mi to jakoś sensownie rozwiązać tu nie chodzi o mnie chodzi o to ze moje małżeństwo sie rozpada a moja córka ucierpi na tym najbardziej :/ co mam robić jak mam sie zachować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×