Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

baby blues? czy to w końcu minie?

Polecane posty

Gość gość

dziewczyny, 3 stycznia urodziłam śliczną i długo wyczekiwaną córeczkę. Pierwsze dwa dni euforia, mega szczęście, chociaż poród trudny. W trzeciej dobie wyszłyśmy ze szpitala i dla mnie zaczął się koszmar. Siedzę i wyję. Po prostu. Nie potrafię tego opanować. Jestem strasznie smutka, ściska mnie w dołku, nie mam apetytu. Malutka jest kochana, je, śpi, troszeczkę popłacze. A ja każde jej zakwilenie dostaję gęsiej skórki i modlę się, żeby się nie wybudziła. Na 2-3 h dziennie wpada do mnie mama i pomaga, a ja w tym czasie robię wszytsko byle tylko nie musieć zajmować się małą. Jak tylko mąż wraca z pracy błagam go, żeby się nią zajął, bo ja nie mam siły. Jestem na siebie wściekła, coraz bardziej się nakręcam, że jestem beznadziejną matką, że nie zasługuję na to żeby mieć dziecko. Czy któraś z was to przeszła? Ile trwa taki stan? Błagam pomóżcie, bo zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ja wybralam sie do psychiatry bo tez nie dawalam rady, na lekach bylo ok,wiec polecam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja taki miałam tydzień ze płakałam ale dla tego ze bałam sie ze zrobie synkowi krzywde nie swiadomie bo to 1 dziecko i człowek sie uczy,ze nie dopatrze sie czegoś,i bałam sie zostawac sama z dzieckiem ale przeszło na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie maly ma miesiac.Placze od 6do11 pospi po 3min i znowu placz.Pozniej powtorka od 16do ok 20.Jedyne pocieszenie to to ,ze czas leci szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja córeczka jest maleńka. Daj sobie czas, tym bardziej, że hormony szaleją. Pamiętam jak ja sama pisałam tutaj na forum, że nie daje rady, że nie tak to sobie wyobrażałam itd. Syn miał wtedy 9 dni, w ogóle nie spał i całe dni i noce płakał. W chwili obecnej ma 4 lata i jest super. w tym czasie dorobiliśmy się też drugiego synka :) obecnie ma 4 miesiące. Ten pierwszy czas z noworodkiem dla wielu kobiet jest trudnym okresem. Jeżeli jednak będziesz się czuła coraz gorzej, porozmawiaj o tym z położną. Może będziesz potrzebowała bardziej wykwalifikowanej pomocy a szkoda żebyś się z depresją męczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana najgorsze 3-4msc. Nauczysz sie dziecka i bedzie ci latwiej. Ja tez bylam sama z corka,bo maz za granica pracuje. Meczarnie,bo na nic nie mialam sil.Corka diabel,a nie dziecko. Nie spala ciagle jadla i plakala. Teraz ma rok i jak mnely problemy ze snem tak zaczelo sie bieganie za nia. Ale kocham tego diabla i fajnie nam razem spedza sie czas choc nieraz mam ochote wyjsc i nie wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też pamiętam, że na początku czułam się okropnie płakałam z byle powodu i wszystko wydawało mi się takie trudne. Trwało to 2 miesiące, ale wreszcie minęło. Przy drugim dziecku nie miałam aż takich stanów, całe szczęście. Życzę ci żeby szybko minęło i nie obwiniaj się to robota hormonów. Jesteś bardzo dobrą matką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słoneczko ,miałam to samo, jedna moja dobra rada,musisz twardo wbić sobie do głowy że ty wiesz co najlepsze dla dziecka i nie bac się! Dzidziuś wyczuwa twoje emocje,jestem pewna że jestes fajna i super mamusia tyko musisz w to uwierzyć :-) nie myśł o pzeszłości,o ciężkim porodziem, ja rodziłamprawie 15 godz a skonczyo się na cc, przezyłam poród podwójnie. Mało tego jak wyszłam ze szpitala ,sama przy dziecku wszystko robiłam,przechodziłam bóle po cc ale zaparłam się twardo i dałam rade bo ja jestem mama i tyle,najgorsze ze mały przechodził straszne kolki i to mnie boało najbardziej te jego cierpienie i przeszło po 4 miesiącu a teraz ma 7 i walcze znowu z zaparciami mały ma skaze i alergik,powodzenia bądż silna mamusiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dawalam rady gdy zaczely sie kolki corki, syn autystyczny, cora sie darla, syn sie darl, masakra i brak pomocy, jakos przetrwalam. Zamiast ganiac po leki warto sie zrelaksowac, zrozumiec wszystko, noworodek to pikus w porownaniu do tego co cie czeka, jak dziecko zacznie raczkowac a potem chodzic to zobaczysz co bedzie, nie uzalaj sie tylko zacisnij poslady i dzialaj bo to lepsze niz nic, apetyt spada po ciazy tak jak po okresie bo progesteron spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że w tym wszystkim powodem jest nie trudne dziecko, ale my same: burza hormonów, stres, zmęczenie. Dopada nawet przy idealnym dziecku :( Tak kiedyś przejdzie :) A wtedy przyjdzie kryzys wieku średniego, depresja czyli to samo tylko o innej nazwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessie358
Powinno minąć, a jeśli nie minie to udaj się do psychologa, bo takie odtrącenie dziecka na pewno poskutkuje negatywnie w jego przyszłości. Doskonale Cię rozumiem i wiem co czujesz. Psycholog to najlepsze wyjście. Mogę doradzić bardzo dobrą poradnię http://psycholog-ms.pl/poradnia/ i życzyć powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×