Problem u ginekologa

Miałam dziś pierwszą wizytę u ginekologa, która była bardzo nie przyjemna. Poszłam z mamą. Ginekolog powiedział, że jestem niedomyta i musze zacząć dbać o higiene.Zrobiło mi się głupio, dostałam rumieńców. A on na to że nie ma co się wstydzić tylko trzeba się myć. Myłam się o 6 a wizyte miałam po szkole o 16. Miał prawo tak powiedzieć? Teraz mama wzięła mnie za jakiegoś brudasa i mówi, że nigdy się takiego wstydu nie najadła za mnie :/

Mmmmatko co za debil! Sama myję się zazwyczaj rano przed wizytą u gina a na wizyty chodzę po pracy i jeszcze nigdy czegoś takiego nie usłyszałam...

Jakto niedomyta??? Może kupę robiłaś? Tez pierwsze słyszę takie określenie lekarza...

Nie powinien tak powiedzieć aczkolwiek ja tak umawiam wizyty żeby zawsze być max godzinę po kąpieli, wszak ciało się poci w ciągu dnia, na podwoziu dochodzi śluz i inne wydzieliny. Swoją drogą nie chciałabym iść z matką na badania, od pierwszej wizyty badalam się będąc z lekarzem sam na sam.

moze tylka dokladnie nie podtarlas

hehe pewnie jebało ci z doopy a na gaciach pas startowy i sie dziwisz jak takie gówno zobaczył dobrze, że sie nie porzygał.

No to troche twojej mamy wina bo bylas pierwszy raz i mogla z toba pogadac wczesniej przeciez przed sama wizyta mozna sie odswiezyc w toalecie umyc jak jest bidet sa chusteczki nawilzane mozna wkladke czy bielizne zmienicto normalne ze po tylu godzinach moglas sie spocic