Ile jeszcze wytrzymam.. już nie daję rady

zawsze szczery, jesli masz wypowiwadać się w ten sposób to wyjdź z tego wątku ,chcę z kims porozmawiać a nie klócić i czytać docinków. prochów nie chcę -chcę jego.

jakbys chciala sie ogarnac to bys to zrobila to nie jest trudne no ale lepiej do konca zycia sie uzalac jaka to ty jestes biedna skrzywdzona zamiast sie wziac za siebie i to zmienic

ja tez duzo rzeczy chce nie zawsze mozesz miec to czego chcesz pogodz sie z tym w koncu

chcę z kims porozmawiać x hahahahahahah, sama twierdzisz, ze jeczysz juz od lat, jecz zatem a ja bede pisal tam gdzie mam ochote

No to pisz sobie tam gdzie masz ochotę, w czy problem?

porozmawiaj z psychiatra najlepiej skoro nikt inny nie jestw stanie ci pomoc

w czy problem? x ja nie mam najmniejszego problemu

ty będziesz pisał a ja bede cie ignorować. jęczę od lat bo ta osoba mi ciagle o sobie przypomina i przez to nie mogę się ogarnąć.

w jaki sposob ci przypomina o sobie?

Ale w jaki sposób ci o sobie przypomina????

zawsze szczery ,chyba jednak masz ze sobą problem. dlaczego wcinasz się w czyjąś rozmowę i komus dowalasz, jesli ten temat cie nie interesuje lub jest dla ciebie śmieszny, wyjdź stąd. Co Ci daje taka postawa?

jecz az dojdziesz do punktu g, potem poplacz, wez prysznic i zrob sobie kawe :)

jest dla ciebie śmieszny x ogladasz kabarety? no wlasnie

No wlasnie, jak ci o sobie przypomina? A moze on tez do ciebie wzdycha, bo nie napisalas ze kogos ma...

A moze on tez do ciebie wzdycha x hahahahaha a moze autorko wrzuc linka do tematu z ostatnimi jekami "pomagaczkom i wrozbitkom" bedzie latwiej :-)

Przypomina mi chociażby w ten sposób że na mnie patrzy ,zawsze gdy się widzimy wczoraj,dwa dni temu...zawsze. tak głeboko prosto w oczy. Dlaczego? Skoro nie ułożyło nam się powinniśmy byc sobie obojętni. każde jego spojrzenie to dla mnie cios który coraz bardziej powala mnie na ziemię.

każde jego spojrzenie to dla mnie cios który coraz bardziej powala mnie na ziemię. x hahahahaha

on nikogo nie ma.

jestes jakas dziwna. skoro tak zostalas skrzywdzona przez niego to po jaka cholere sie z nikim spotykasz? chyba lubisz siebie ranic

No to jak tak na ciebie patrzy, to moze tez by chcial sprobowac skoro nikogo nie ma. Dlaczego wam sie nie udalo? A probowaliscie chociaz?

Próbowałam ale od poczatku wiedziałam że to uczucie jest skazane na porażkę. czułam to. Co miałam zrobić jak się zakochałam jak nastolatka ,serce nie sługa. Broniłam się ale nie byłam wstanie nad tym zapanowac.

Sanghaln nie spotykam sie z nikim bo niemam ochoty. inni faceci dla mnie nie istnieją.

A było cokolwiek miedzy wami?

14:08 jestes mężczyzna czy kobieta? Było miedzy nami coś ale los chciał inaczej .

Ja pier...wez opisz sytuacje, bo gadasz jak potluczona...ty do niego wzychasz, on moze do viebie tez, a ty pieprzysz, ze los chcial inaczej...Nie wiesz, ze kazdy jest kowalem swego losu?

Długie wakacje na koszt nfz proponuję z dobrym podejściem może pomóc

wlasnie kilka miesiecy na oddziale zamknietym by sie przydalo nie wiadomo o co ci chodzi tak naprawde

Wzdycham do niego i będe wzdychac bo nie zanosi sie na zadna zmiane . Czy on do mnie wzdycha ? Tak. Ale to niema znaczenia ,nie możemy byc razem z pewnych wzgledów. Co mi to da że mu powiem że go kocham ???? Co powiesz jesli napisze ci że to była jedyna taka osoba któą spotkałam w życiu, moja bratnia dusza pokochałam całym sercem, nie wyszło bo nie wyszło. Czasami tak bywa. teraz ja 'ulozylam' sobie zycie ale on nie daje mi spokoju, myslalam ze kocham kogos z kims spotykam sie aktualnie ale mylilam sie.Nawet jesli sie odezwę on powie że już niczego nie oczekuje bo go zraniłam a co gorsza nie odezwie sie wcale. Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki. wiem że każdy jest kowalem własnego losu,wykułam sobie to co mam teraz.

ość dziś 14:08 jestes mężczyzna czy kobieta? Było miedzy nami coś ale los chciał inaczej . xxxxx Jestem kobietą Myślę ze wiem o co chodzi, dzieli was za duza różnica wieku, wasze rodziny by tego nie zakceptowały

Dzieli nas niewielka różnica wieku i nie mamy rodzin :)