Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

życie po ślubie

Polecane posty

Gość gość

jeśli wasz facet byłby jedynakiem ,a jego matka chora na raka, ojciec zdrowy, babka jeszcze żyjąca ,To czy po ślubie zamieszkały byscie u niego ze względu na nią żeby pomagać w gotowaniu, sprzątaniu itp. czy raczej oddzielnie by żyć własnym życiem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zamieszkałabym u niego skoro matka nie jest samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddzielnie wolałabym..takie czasy juz mineły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma męża i matke 80 letnią.. może tez być tak że babka umrze ,ona umrze i ojciec 50 lat zostanie sam ..wtedy co? przeprowadzka do teścia troche bez sensu jak już sie urządzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co przeprowadzać się do teścia? Jest zdrowy, a jesli zostanie sam to co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie nie wiem , juz przez to wszystko nerwicy dostałam. bo z jednej strony mi ich szkoda a z drugiej chce mieć własne życie i przeżyc je po swojemu a nie mieszkac tam i udawac ze jestem szczesliwa. Tymbardziej że tam panuje dziwna atmosfera.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to w ogole za pomysl zeby pakowac sie do tesciow? rozumiem, ze sytuacja was zmusza i za bardzo nie masz nic od gadania, ale po twojej wypowiedzi widze, ze jednak macie ten wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy wybór u mnie w domu albo u niego w domu. jak zamieszkamy u mnie to bedzie, że zabrałam wychuhanego synusia jedynego z dala od mamuni,a jak u niego to poprostu ja nerwowo nie wytrzymam. Mojemu narzeczonemu to obojętne gdzie, nawet wolałby u mnie bo mielibyśmy całe piętro dla siebie a tam w sumie tylko trzy pokoje z czego jeden przeznaczony na kuchnie... u mnie to sie zamkniemy na klucz i do widzenia a tam to troche na kupie wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z dwojga zlego to juz faktycznie lepiej u ciebie. tak mnie zastanawia po co bierzecie slub skoro nie stac was na zycie na swoim? nie mozecie chociaz jakiejs malej klitki wynajac, zawsze to swoje i nikt sie nie bedzie wracal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to nie rozwiązanie. nie bede płaciła komus za wynajem klitki . jak mam u siebie warunki, dom wielorodzinny ,trzypiętrowy , całe pietro stoi puste tylko wyremontować ,klatka schodowa oddzielnie .. poprostu isc na wynajem mi sie nie opłaca jak dwa domy bedą stac tymbardziej, że przeciez ten dom w którym on teraz mieszka kiedys bedzie jego i tez bedzie trzeba go utrzymać. dlatego tez wolałabym u mnie bo i bliżej do pracy, i mniejszy nakład finansowy, aby to wyremontować bo tam to już wiecej trzeba min. dach ,ocieplenie, elewacja, wnętrze- nie stac nas na to w tym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem tez twojej obawy przed reakcja jego rodziny. bierzecie slub, jestescie doroslymi ludzmi i boisz sie ich krytki? wiadomo, ze idzie sie tam gdzie sa lepsze warunki. skoro u ciebie bedzie miec calkiem oddzielne mieszkanie to nie ma nad czym sie zastanawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie macie żadnego obowiązku zajmować się matką, która ma męża, a potem teściem, który jest w pełni sprawny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mlode malzenstwo nie powinno mieszkac ani z jednymi ani z drugimi rodzicami, taka troche zabawa w doroslosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i masz racje. tylko ja mam dziwny charakter za bardzo sie przejmuje wszystkim.. jestem na lekach uspokajających , ale jednak pora sie wziac w garść i pomyślec o własnej przyszłości a nie kogoś,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem wolałabym isc całkiem na swoje ale na kupno mieszkania nas narazie nie stac a tymbardziej budowe domu... wynajem odpada bo po co komus płacic jak stoi puste i jeszcze sie stresowac ze mnie w kazdej chwili moze ktos wywalic z mieszkania.. pokonczymy szkołe i zobaczymy moze sie coś uściuła narazie to połowa naszych pensji idzie na opłate czesnego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×