czy ktos z was zna taka sytuacje

ze matka traktuje dziecko kompletnie przedmiotowo? jak niewolnika i zakladnika. staje na chorym lbie zeby chorowalo, bo lajzie sie nie chce pracowac i musi miec pretekst zeby zostac w domu. prowadzi chore "rozmowy" z mezem np. o tym ze jej ojciec byl erotomanem i dlatego wieszal sznurki na suficie, wyje, krzyczy i pyskuje jak mala dziewczynka, zmysla klamstwa u ilu juz lekarzy byla i jak w niej sie wszystko trzesie, i ze wyczyta wszystko matce chrzestnej meza jak ta przyjedzie, robi demontracje placzu, nosi dziecko przed oczami swojemu rownie choremu jak ona sama mezowi i wyje albo krzyczy etc. i tak godzinami codzien. dochodzi tam do sytuacji gdzie maz rzuca nia o drzwi sasiadow, o sciany, a k****e to nie przeszkadza, bo jedyne co ja interesuje, to zdobycie wladzy nad nimi, nie wazne jak dziecko mialoby cierpiec. maz jest bandyta, ma zacisnieta po bandycku morde i wloczy ja po podlodze, oklada pasem, dzieciak to widzi, przerazony odciaga k********a a ta szmata wyje i krzyczy, bo jedyne co ja interesuje to na tyle urobic zbira, zeby w koncu nim rzadzic. co to k***a jest? powiedzcie mi? bo ja nie rozumiem, ze to sie moze dziac, i zaden j****y sasiad nie reaguje? co to k***a za s****wo tu mieszka w tym kraju?

erotoman-gawedziarz skad sie wzielo to pojecie?

brak slow. i oni mieli sasiadow????????? i nikt nie zareagowal? przeciez to na ultrabank superchora k****. jezu, jak ja wspolczuje temu dziecku. !!!!!!!!!!a k***e bym na strzepy rozniosl!!!!!!!!!

o ja p*****le! kto tego smiecia wyhodowal?????????? gdzie jest jej mac??????? o ja p*****le.

A ty to wszystko wiesz i też nie reagujesz :O

no. to jej mac musiala byc dobra. i tatusia znalezc. zeby takie cos razem zrobic.

wygląda na to że to patologiczna rodzina w tym tatuś leje matka boi się odejść bo ma chore dziecko i sądzi że sama sobie nie porodzi chora sytuacja :O

nie 22.06 ja jestem tym dzieckiem. i nie wiem jak to przezylam. kazdego dnia, jak wracalam ze szkoly, to juz jak wysiadalam z autobusu, to mnie zimny lęk paralizowal, ze jak wejde do domu, to zobacze odciety leb tej czarnej s*******icy w popielniczce, ktora w ogole nie patrzyla na mnie jak na dziecko, ale na cos co ma zalatwiac jej sk***ykolejone interesy. i nie rozumiem, co za cofniete, pierwotniacze bestie tu mieszkaja. zamiast ludzi. sasiedzi. gnidy.

nie 22.11. ta sk***yk***a wrabiala mnie w choroby zeby nie musiec pracowac. a odejsc NIE CHCIALA. bo to chory bandycki s*******n jest. nie czlowiek. wiele razy mogla gdyby chciala. ale ty nie wiesz, ze taki typ to bandycki s******l jest. i na niej takie akcje nie robia wrazenia. byle sie o******lac w domu i miec kogo obrabiac marzac o wladzy nad nim.

kurcze.. kwiatuszku...... jestes taka dzielna......... chcesz pogadac na privie? albo tutaj. jak wolisz.

sluchaj, tacy sami jak tutaj. udaja cichociemnych.

tak. to oni sa twoimi sasiadami.

To się nazywa zastępczny zespół Munchhausena (nie zawsze kończący się śmiercią).