Panowie, jak wyznajecie uczucia?

Mam pytanie do Panów... Jak wyznajecie kobiecie, co do niej czujecie, gdy podoba się Wam i przychodzi ten moment, żeby ją uświadomić, że tak bardzo Wam zależy. Czy większość z Was okaże to czynem, gdzieś zaprosi, pocałuje, zbliży się, czy umiecie wyznać co czujecie słowami? Jak to jest częściej? Moje pytanie jest z czystej ciekawości. Do tej pory nie spotkałam się z wyznaniem miłości, ale raczej okazaniem jej przez dotyk/pocałunek etc. Chciałabym wiedzieć, czy czasami umiecie to powiedzieć, jeśli widzicie, że jej też zależy albo ryzykujecie?

Wprost słowami połączonymi z drobnym gestem.

Dla faceta milosc to seks :D Chcemy seksu i tylko seksu i zadnych zobowiazan ;)

Ależ ja wiem, co wyraża się przez seks - pożądanie (jeden z elementów uczucia do drugiej osoby - nie mylić z miłością) a ja o niej właśnie mówię, no o zakochaniu może bardziej na tym etapie :-)

Owszem, facet najlepiej przez seks wyraża swoje uczucia, bo najbardziej go lubi, bo tak jest skonstruowany :P ale zanim zdobędzie tę piękną damę do seksu zazwyczaj troszkę się wysila.

Musisz gdzieś w ciemnym rogu podejść do niej złapać za pupę i pocałować:)

i zostanie z odciskiem jej dłoni na policzku

Uwaga - zboczeniec post wyżej.

Nie zboczenie bo podchodząc można powiedzieć że od dawna jest w jego głowie i nie ma chwili gdy o niej by nie myślał a wtedy buzi...buzi i jakiś grunt jest; )

:D

Brzmi jak scenariusz filmowy :D

No właśnie jestem kobietą wiem że to ją zagnie w każdym centymetrze jej ciała i opęta duszę! Później zapraszasz gdzieś na kolacje bo zimno na dworze. ..

my w ogole malo rzeczy wyznajemy a co dopiero uczucia... :D

Kino odpada na pierwszych spotkaniach ;)

to fakt, kino na pierwszych randkach odpada....

Bo na wyznanie miłości na tak wczesnym etapie jest trochę za wcześnie, co najwyżej można mówić o zakochaniu, fascynacji. Zauważyłam że facet zakochany zaczyna bardziej się mną interesować, dąży do częstego kontaktu, często pisze, dzwoni, chce się spotykać, wypytuje co tam u mnie, troszczy się, martwi się, wypytuje o zainteresowania, życie prywatne, itd. dąży do kontaktu fizycznego (dotyku, przytulenia), często mówi że mnie bardzo lubi i co dziwne nie nalega na seks na siłę, do zbliżenia dochodzi wtedy kiedy ja tego chcę i kiedy mu na to pozwolę.

No może źle to ujęłam. Wiadomo, na początku jest podobanie się, zainteresowanie, ale też poczucie, że chcemy być z tą osoba, że chcemy spróbować. O to mi chodziło. Znaki znakami, podryw podrywem, rozmowy rozmowami, ale tak to jest że następuje ten przełom, kiedy zaczyna się coś więcej.

a mi sie podobala ta scena z californication jak koles bierze laske do stolika siedzi z nia i proboje z siebie cos wydusic... dosiada sie hank i mowi cos w tym swoim stylu - no powiedz cos wrescie, co tak cisniesz kloca i takie tam... :P gosc zalamany wyciaga pierscionek kladzie na stol i odchodzi. na co hank - ups... :D

dobre :D

Uczuć nie trzeba wyznawać, nam facetom ciężko to przechodzi przez gardło, niech wam wystarczy że o was dbamy, albo przynajmniej się staramy. Kocham to tak łatwo powiedzieć, ale jest to też swojego rodzaju obietnica, więc lepiej poczekać i mieć 1000% pewności.

No to już pokazałeś Zbereźniku, bo masz w głowie, jeśli oglądasz takie kompletne dno jak Californication. najgorszy chłam wśród seriali. Pół odcinka nie wytrwałam, a jestem kobietą.

co ty opowiadasz?! uwielbiam californication!!! :P ogladalem caly serial ale najlepsze sa pierwsze odcinki... :P sporo wspolnego mam z hankiem jesli chodzi o sposob bycia. nie pale tylko trawki.... :P

zakochani facec***ięknie mówią o miłości słowami i czynem i w namiętności ogniem

To tym bardziej trzeba się od Ciebie trzymać z daleka Zbereźniku. Miło, że się tutaj zareklamowałeś.

hahah :D to tez zawsze mowilem... :P prosze mnie omijac, nie dotykac i w ogole... :P chyba boisz sie facetow ktorzy nie beda ci mowic oh i ah.... :P:)

Nie Zbereźniku, nie boję się. Ale wolę takich, którym nie odbija palma. :-P Normalność to najbardziej poszukiwana cecha.

normalnosc to nuda... ! :P np teraz mam mega ochote odpalic moto i skoczyc na shela po parowke... :D hehe :D

zbereznnik ,ale ty jesteś p**********y ćpałeś ? to gon dzieciaku bo rzygam toba

o masz... :D hehe :P chyba brakuje ci bzykanka siostro... :P:)

ja uważam że wypad po parówkę nie jest niczym złym:-)