Minęło już sporo czasu, a ja ciagle o nim myślę

Nie ma dnia abym o nim nie myślała, kiedy na ulicy widzę kogoś choćby odrobinkę podobnego wszystko mi się przypomina, jak można sie tak w kimś zakochać? Nie byliśmy długo razem bo zaledwie dwa miesiące, ale tyle wystarczyło abym straciła zmysły na jego punkcie.

tyle wystarczyło abym straciła zmysły na jego punkcie xx

A ile już nie jesteście razem?

" specjalistka od wszystkiego dziś tyle wystarczyło abym straciła zmysły na jego punkcie xx " haha, dobre :)

gość dziś A ile już nie jesteście razem? xxx około półtora roku

No to już troszke minęło, na jedna miłość dobra jest nastepna miłość

http://free.amciu.com/news.php polecam

To mi nie potrzebne, do szczescia potrzebny mi jest tylko ON

Usiadz w kaciku i grzecznie poczekaj. Samo przyszlo samo odejdzie.

Do szczescia nikt ci nie jest potrzebny i nikt nie przyjdzie i nie da ci szczescia ,nawet on ci nie da szczescia. Czlowiek jest szczesliwy jezeli ma swoje zycie ,zainteresowania i pasje.Sama siebie ranisz i unieszczesliwiasz tak dlugo az tego nie zrozumiesz :)

Mozesz byc szczesliwa albo cale zycie nieszczesliwa zyjac przeszloscia - wybor nalezy do ciebie.

Autorko a macie ze sobą jakiś kontakt?

Nie, nie mam z nim żadnego kontaktu:-( on urwał kontakt ze mną jakbym nie wiem jaką krzywde mu wyrzadziła, a byłam mu naprawde przychylna

Wkręcasz się sama po prostu. Po 2 miesiącach żadne głębokie uczucie nie może się narodzić, oprócz ekscytacji, pożądania itd. Nie zdążyłaś go poznać dobrze, żeby spojrzeć trochę bardziej na trzeźwo. Ale to normalne, na pewno jesteś młoda :) Z wiekiem takie rzeczy się już nie zdarzają, albo zdarzają bardzo rzadko. Człowiek umie zarządzać swoimi uczuciami i sytuacjami...

No być może jest tak jak piszesz, ale prawdą jest też że on skoro wiedział że do związku na dłuższą mete się nie nadaje to nie powinien był robić mi nadziei.

Zapomnij, to jedyna rada.

Łatwo powiedieć, trudniej zrobić

Niestety nie pocieszę Cię... u mnie minęło jakieś 8,5 roku od zakończenia związku, a ja dalej o nim myślę i go kocham, pomimo, iż mam męża i dziecko. Też myślałam, ze nowa miłość najlepiej mi pomoże, ale niestety...pomogła na krótko, potem pojawiło się dziecko, wyszłam za mąż...ale dalej tęsknię za Nim...On teraz tez ma inną, ciężko mi z tym, ale nic nie mogę zrobić..zapomnieć się nie da, choc bardzo bym chciała.

Ja też już zpominam o kimś trzeci rok z rzedu i zapomnieć nie mogę:-( jestem z kims co prawda, ale nadal myślę o tamtym facecie.

A u mnie już minęło 16 lat i dalej nie mogę o kimś zapomnieć :D...:O...:(...

i też z mojej winy. Facet po tym zniknął na amen. Po roku zapłodnił jakaś szarą mysz a teraz to jego dziecko ma już 14 lat i jeszcze drugie ma młodsze :O Dowiedziałam się o tym z portalu społecznościowego :/ Dlaczego byłam taka głupia? Zniszczyłam sobie życie.

jak on nie chce to nic nie zrobisz

u mnie tez minelo duzo lat

mężczyzna po 30 a bo ty pewnie masz zimny, trzeźwy umysł a ja mam naturę werterowską. Nawet nie próbowałam jej z siebie wyplenić, bo mam to od 5 roku życia. To tak jak mój ojciec pije od lat młodości i dla mnie ta miłośc jest tak jak alko dla mojego starego nawet jesli jest moim wymysłem, złudzeniem to żadne realne argumenty nie trafiają do mnie i nic nie mogę z tym zrobić. Co to znaczy zarządzać uczuciami. Wypychania z siebie myśli to tak jakbym oszukiwała siebie lub zmuszała się do czegoś czego w rzeczywistości, na dnie duszy nie czuję

zaznacze jeszcze ze nie jestem autorką tematu ale tez mam ten problem