Brak ochoty na sex

Szlag mnie trafia gdy czytam "kobietki" :-( Jakbyś zwracała się do pięcioletnich dziewczynek biegających w szpilkach mamy.

>>Skoro seks z nim jest taki fantastyczny i kochasz faceta,a nie czujesz podniecenia na myśl o jego pieszczotach,to idź do specjalisty<< Nie ludzcie dziewczyny, zaden specjalista nie pomoze. Ma niskie libido i tyle. "Ten typ tak ma", gdyby byl jakis sposob, to jego wynalazca bylby miliarderem.

Oczywiście rozważałam opcję pójścia do specjalisty. Tylko że chcę aby to była ostateczność. Chcę aby mąż pomógł mi w tym moim problemie. Czasami mam wrażenie że on tego nie rozumie. Jak najbardziej on wie o wszystkim. Wydaje mi się że gdyby był czuły w stosunku do mnie to i ja bym miała więcej chęci. Kiedy mu to mówię to on twierdzi że jest w stosunku do mnie oziębły przez to że nie ma seksu tyle ile potrzebuje. I koło się zamyka ....

>> Wydaje mi się że gdyby był czuły w stosunku do mnie to i ja bym miała więcej chęci. Kiedy mu to mówię to on twierdzi że jest w stosunku do mnie oziębły przez to że nie ma seksu tyle ile potrzebuje. I koło się zamyka ....<< No wiec to przerwij i zrob pierwszy krok, taki sposob jak pisalem. Inaczej cie zdradzi i bedzie to jego swiete prawo!

Trzy lata problemów z seksem... Według mnie to ostateczna ostateczność.

To nie jest tak że przez całe 3 lata nie miałam ochotę na seks. Chodzi mi o to że od 3 lat jest tak że raz jest wszystko ok a raz sex może dla mnie nie istnieć.