Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

za co kochaja was mezowie

Polecane posty

Gość gość
Nie kocha się "za", tylko "pomimo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sie zastanawiam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za wszystko, ponad wszystko i przez wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to ze znoszę jego wieczne problemy z byla zonka, ktora ciągle cos maci. Za to ze pomoglam mu splacic dlugi o których nie wiedzial a byla zonka je narobila jak byli malzenstwem. I za to ze jeszcze nie s*******ilam gdzie pieprz rosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam pojecia za co mnie kocha.. Za wspólne pasje może? Poczucie humoru? Pytanie powinno być odwrotne: za co albo pomimo czego kochacie męzów? Hmm wtedy odpowiedziałabym, że za to że jest troskliwy i bardzo o mnie dba i kocham go pomimo tego, że potrafi wkurwić mnie jak nikt inny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My rozumiemy się bez słów, lubimy razem spędzać czas, mamy takie samo poczucie humoru. Dbam o niego a on o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale glupie pytanie,przeciez kocha sie czlowieka za caloksztalt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za poczucie humoru, za to ze potrafie go rozsmieszyc, ze nigdy go nie zawiodłam i nie zdradzilam, ze pozyczam mu kase, ze robie mu super laskę, ze majac mega problemy w pracy i na glowie prokuratura bylam przy nim i okazalam się fighterką :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojego już nie kocham, on mnie chyba tak. Nie raz już kazałam mu się wyprowadzić i złożyć pozew ale gada, że to ja jestem prawnikiem więc mam go napisać i dalej mi du/pe truje. Eh mam już go dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj nie kocha prawie na pewno.a jest bo mu wygodnie poniekad a sam ma gowniana sytuacje :mieszkanie jest moje on nic nie ma,ma dlugi i potrzebuje przed swoja rodzina udawac ze jest taki jak inni i jak oni-ze ma niby rodzine,zone,dziecko itp.Sam tymczasem marzy o 10lat mlodszych d****h bo moje mniej od jego 6lat to przeciez dla niego za malo.generalnie jakby mial kase dawno by s*******il i szczerze w to wierze.twierdzi ze mnie b kocha ale jego zachowanie pojazuje ze jest odwrotnie.denny typ i wolalam swoj sw spokoj pare lat temu niz ten obecny syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mnie nie kocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też mnie nie kocha i mówi to głośno Mówi ze jak dziecko podrosnie to się ze mną rozwiedzie Mam to gdzieś.. Mam prace, mieszkanie i.. kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to kim jestem. Zawsze powtarza , ze najbardziej sexowny jest we mnie mój mozg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie go zapytalam i odpowiedz brzmi "Za caloksztalt " :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj mnie nie kocha chyba bo za duzo krzywdy mi wyrzadzil, no ale siedzimy ze wzgledu na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za wszystko, ponad wszystko i przez wszystko. xxx tak już widze, a jakby go zapytać, to dzieci bardziej, więc jakie "ponad wsyztsko", co? a skoro kochają dzieci bardziej i was kochają i tak głownie za te dzieci i w was kochają macierzyństwo, czyli pośrednio poprzez was i tak dzieci a nie żadne WAS idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej dziewczyny, jak mi przykro, że Ci wasi mężowie Was nie kochają. Na szczęście są jeszcze rozwody:) Ja kiedys też miałam męża, który mnie nie kochał i się go pozbyłam (dobro dziecka było tutaj decydujące, teraz żyje mu się lepiej). Mam teraz partnera ( nie męża) który mnie kocha:) kocha mnie własnie jak ktos wcześniej napisał za całokształt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam się teraz za co a on mi a co cie wzięło na noc ...:O A potem cała lista :za fajna d**e :classic_cool: Za to ze mu dałam naszych synów? Za to ze z nim wytrzymuje. ..itd Pytam się czyli za całokształt ? Nie bo czasami jesteś straszna zolza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to ze mu dałam naszych synów? Z xxx o tym mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez dsie spytalam i taka byla kolejnosc - za to,ze jestes piekna - za to ,ze jestes wspaniala matka - za to ,ze mnie kochasz :P Jestesmy razem 12 lat i w tym 10lat malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22,34 ale o co ci chodzi? Przeciez to normalne,dzieci lacza i milosc jest wtedy jeszcze piekniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czemu chcecie być kochane za to, ze jesteście matkami? ja bym chciała byc kochana za mnie samą, rozumiesz mnie? i też chciałabym kochać kogoś za charakter osobowość....wspólne nasze mianowniki, ale i za różnice, za to, jak mnie w zbogaca czyjaś nowa perspektywa to samo z tym, że 'jestes piękna' a nie pomyslałas, że kiedyś może juz nie być? twój maż wymienił urodę w pierwszym punkcie? nie daje ci to do myślenia? ja nie chcę związku, bo miłość kojarzy mi sie z wymianą, taka miłośc, to nie miłość ja sie nie dziwię, ze dzieci kochacie bardziej, skoro miłosc małżeńska to w praktyce forma transakcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba za to, ze toleruje jego d***** na boku:O generalnie mam to w d***e, ale nie mam z nim dzieci wiec nic nas przy sobie nie trzyma tzn jego przy mnie. Mnie przy nim natomiast jego kasa:P on sie puszcza a ja wtedy mu czyszcze mu konto:D ostatnio 17 tysiecy mu wzielam z konta, czaje sie na karte do konta na ktorym ma oszczednosci wtedy go ogołoce i sobie wyjazde w p**du:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj mnie bardzo kochał i był prawdziwym dżentelmenem .... Ale zmarł kilka tygodni temu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, że mój nie moze umrzeć:( k***a przynajmniej odziedziczylabym po nim to konto na którym ma te 250 tysiaków:O a tak to musze polować na okazję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×