Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to JA powinnam wyjść z inicjatywą?

Polecane posty

Gość gość

cześć, znam się z kolesiem od 2/3 miesięcy przez internet, dogadujemy się mega spoko, widzę że w zasadzie oboje otwieramy się na siebie, bez żadnego słodzenia, czysto koleżeńska, poznawcza stopa. on studiuje, nie jest z mojego miasta. niebawem mamy oboje urodziny, w jednym miesiącu i pomyślałam, że fajnie byłoby się spotkać zanim nastanie miesiąc naszych urodzin. głupio będzie iść na pierwsze spotkanie jako na spotkanie 'urodzinowe'. czy powinnam zaproponować wyjście na jakieś piwo do pubu, czy spacer? on nie zna do końca tego miasta, być może nie zna się na lokalach. nie mieszka w centrum, więc nie wymagam od niego znajomości wzdłuż i wszerz miejsc na wypady. co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak by chciał gdzieś z tobą iść to by ci to już wcześniej zaproponował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw się rozbierzcie przed kamerkami i zaprezentujcie się sobie by rozczarowania na pierwszej randce nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on jest z innej miejscowości, nie mieszka w centrum mojego miasta, nie zna lokali, barów, pubów tutaj. być może kilka miejsc najbardziej kojarzonych z miastem i tyle. może dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobry pomysl bedziesz w miejscu publicznym to ci nic nie grozi(gdyby okazalo sie inaczej) swietna okazja do spotkania sie i nie bedzie to jako "randka" tylko zwykle spotkanie,a moze Koles okaze sie calkiem ....calkiem i moze dluzsza znajomosc?wiecej spotkan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, ja nie chcę żeby to było jakieś mega niewiadomo jakie spotkanie, po prostu na stopie koleżeńskiej póki co, jakieś piwo, albo herbata/kawa/ciastko. nie obiecuje sobie duzo, szczególnie przez internet nie stwierdzam jaki on jest w 100%, bo tak naprawdę go nie znam, a chcę poznać. tylko czy powinnam to ja zaproponować, czy czekać na jego ruch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaże mu wszystko w moim mieście. już ustaliłam z mamą , że może nocować u mnie. mama mnie przestrzegała bym nie zrobiła jak ona gdy na pierszej randce chłopak ją na lody zaprosił to ona go do parku zaprowadziła i klękła i zaczęła rozpinać mu rozporek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym tam wyszla z propozycja, nic nie tracisz a mozesz tylko zyskac. jak bedzie opornie mu szlo to juz nie proponuj nigdy i wtedy ewentualnei czekaj na jego ******choc jak dla mnie zabrzmialoby to nieco dziwnie poniewaz piszecie juz spory czas a on nie chce sie spotkac? byc moze sie wstydzi, bo sie nie zna na miescie i nie wie gdzie moglby z Toba isc. przeciez nie zaproponuje ci podblokowego kebaba, szczegolnie ze pewnie nie mieszka sam tylko na stancji. do jego domu/mieszkania/akademiku bym nie szla, bo to ryzyko, spotkanie miejscu publicznym zawse daje ci bezpieczenstwo no i mozecie porozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dzisiejszych czasach to raczej normalne,przeciez nie proponujesz mu normalnej randki tylko spotkanie bo fajnie sie dogadujecie,tylko zrob to ze smakiem dyplomatycznie zeby nie oczekiwal za wiele,,moim zdaniem wypada( tylko nie pij duzo i uwazaj na siebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:51 podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co, prosto z mostu walnąć? czy jakoś rozpocząć temat, jak to własnie tak ze smakiem wyczuć. już zastanawiam sie od dluzszego czasu, ale zawsze schodzimy na jakis temat, gdzie glupio nagle walnąć o spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie on mieszka w akademiku, także nawet w przyszłości jakiekolwiek spotkania, to na pewno nie u niego, bo mieszka w trójkę z dwojgiem kolegów z roku, także no odpada całkowicie. akademik nie jest w centrum miasta, tylko raczej na obrzeżu. z racji tego, że ma dość długo zajęcia, sam mówił że wraca czasem 17 18, czas zjadają mu jeszcze dojazdy i nie ma czasu na wychodzenie na miasto, więc pewnie nie wie jakie są lokale, gdzie można się napić dobrego piwa czy drinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu to pol zartem np...wiesz mam pomysl moze zrobimy sobie prezent urodzinowy np. kawa,spacer cos w tym stylu,zorietujesz sie jak zareaguje i pociagniesz temat. powiedz ze w ty momecie ci sie ten pomysl zrodzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko wiesz, ja nie chcę żeby to był jakiś prezent, nie chcę żeby tak myślał, bo nie chcę go na nic naciągać. no a do urodzin jednak jest ponad miesiąc. chciałabym to tak zorganizować, żeby spotkać się np. drugi raz już wtedy właśnie na urodziny. a że mamy w odstępie kilkunastu dni, to pomiędzy można się spotkać i wtedy właśnie 'uczcić' nasze święto. ale nie chciałabym aby to uczczenie to było pierwsze spotkanie, bo co, będzie drętwo, okaże się że kicha i będę pluła sobie w brodę, że zmarnowałam sobie urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam na mysli prezen ze sie na zywo spotkacie Taki wspolny prezent poznanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz rozumiem, tylko nie wiem kurczę ciągle się waham, czy aby nie poczekać na jego wyjście z tą propozycją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prezent przedurodinowy tz.. poznanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
waham się, ponieważ mam uczucie, że to ja się staram, może on jest po prostu skryty, nieśmiały. właśnie na nieśmiałego wygląda, chyba jednak spotkanie zweryfikuje go, nie jest jakimś huliganem, dlatego przyciągnął moją uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
asz do stracenia ? mezczyzni czasem nie pomysla albo sie wstydza, nawet jak odmowi to powiedz ze tak tylko pomyslala ale jak nie to nie ma problemu i zmien temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że raczej nie odmówiłby mi wprost 'NIE', tylko raczej mógłby odłożyć to w czasie tzn 'porozmawiamy o tym, zobaczymy, można iść' tj. żadnych szczegółów. jednak fajnie jak dwie osoby dają coś z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdejmij majtki i niech zrobi ci bolcowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cie bedzie koles zwodzil tyle czasu no to po prostu juz sama nie wychodz z propozycjami, niech wtedy sam sie stara i szuka odpowiednego miejsca. jak sie nie bezie chcial spotkac to nie trac czasu bo znajomosc intenetowa moze trwac wiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, jesli facet w pewnym momencie tez sam nie wyjdzie z inicjatywą to jakas c**a wolowa z niego. mozesz zaproponowac cos, jak juz pojdziecie na to piwo z Twojej inicjatywy to na spotkaniu czekaj, zapytaj : i co teraz porobimy? albo:gdzie sie prejdziemy? niech on tez cos da od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli zalezy Ci na nim jak na facecie, nie tylko jako na koledze to nie, nie powinnaś. To on ma Cię zdobywać, nie odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mam w nieskończoność czekać ? :) jeżeli powie, że nie no to nie będę drążyła, nie wiem kurde no mam ciągle mieszane uczucia, bo z jednej strony tak, z drugiej nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I źle Ci tu radza, że co Ci szkodzi i takie tam... jeśli mu zalezy to sam wyjdzie z inicjatywą. Zapewniam Cię. A jeżeli mu nie zależy to nie wyjdzie i proste. Nie wiem czemu zrobiła sie taka dziwna moda teraz ,że to dziewczyna ma zdobywac faceta, bo to jest na swoj sposob zdobywanie, niby nic takiego, kolezenskie urodziny, ale jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysikaj sie przed cieczka gdzies na polu i czekaj jak ten ktory ci sie podoba dojdzie do ciebie po zapachu:-( gupia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak nie chcesz czekac oczywiscie zrobisz po swojemu ,ale ja osobiscie uwazam ,że was to do siebie nie przyciagnie, jak sie zorientuje ,że na niego "polujesz" to na 100% sie wycofa, bedziecie dalej przyjaciolmi, wiecej nie wroze. Ja bym sobie dala spokoj jesli on nie zrobi pierwszego kroku, a moze nie jest zainteresowany niczym wiecej bo niby dlaczego niczego nie inicjuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony masz rację, że facet powinien zawalczyć o kobietę. może dla niego jest za wcześnie? nie chciałabym też go jakoś męczyć, narzucać mu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja bym sie nie narzucała , tzn badz dla niego mila jesli on jest dla Ciebie, nie odrzucaj go i czekaj. Moim zdaniem to najlepsze co mozesz zrobic, a jezeli on nic z tym nie zrobi i nie zacznie Cie zdobywac tzn ,że proste,ze on chce przyjazni i tylko tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×