Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość dośmieci

Dostałam kosza od faceta. Jak z tego wyjść z twarzą gdy widuję go codziennie?

Polecane posty

Gość dośmieci

Boli mnie to nie wiem jak mam się teraz przy nim zachowywać jak wyjść obronną ręką z tej całej sytuacji. Facet bawi się kobietami ;/ Pewny siebie sku*****n.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej to szkoda życia a kiedyś tak przy okazji dogodnej ośmiesz go w dużym gronie ludzi Pozamiatane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo. Wreszcie możesz się poczuć jak facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostać kosza od faceta to jest całkowita porażka, mi na szczęście zdarzyło się to tylko raz, najlepiej zachowuj się jakby Cię to nic nie obchodziło chyba tylko w ten sposób wyjdziesz z czegoś takiego z twarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dośmieci
Tak zgadza się tylko wy nie jesteście tak emocjonalni jak kobiety. Wy sobie poukładacie i będzie ok, a kobieta niestety z nią nie jest tak prosto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dośmieci
Mi drugi z czego pierwszy raz tak konkretnie bez wszelkich niejasności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak. Faceci nie mają uczuć, wrażliwości, a dostać kosza to dla nich codzienność więc są przyzwyczajeni. Taa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oskarż go z zemsty o gwałt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o... :D stare jak swiat... :D jesli dostalas kosza to w ogole sie nie przejmuj.... zawsze ktos kiedys da ci kosza a powiem ci ze wiele razy mialem tak ze dziewczyna dawala mi kosza a potem (np za kilka dni) ta sama dziewczyna szla ze mna na randke. roznie z tym jest. natomiast jesli sie zakochalas to musisz sie odkochac i na to akurat tez mam cwiczenia bo czasem to przezywam choc rzadko... :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dośmieci
Nie powiedziałam, że nie macie uczuć ale myślicie bardziej zadaniowo. Jesteście bardziej konkretni, a kobieta rozwleka rozpamiętuje, rozdrapuje itp. dopowiada masę historii, analizuje 50 tysięcy razy. O to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak,faceci nie maja uczuc i wrazliwosci, tylko tepaki mylą to z ich wybujałym ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci są nawet bardziej emocjonalni,nie liczę ograniczonych,na pewno nie są tak mściwi i wredni jak baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem. Każdego kosza rozpamiętuję i analizuję i wszystkie pamiętam do dzisiaj. Czy jestem niemęski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie. też od jednego dostałam "kosza rok temu" tzn po tym jak mnie wykorzystał zaczął totalnie zlewać i zajął sie innymi dziewczynami, ostatnio do mnie napisał czy się spotkamy ,a ja ,że pewnie ,że tylko jako kumple możemy wyskoczyć na piwko ;) i dobrze mu tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzajcie, dostanie kosza moze wynikac z wielu rzeczy i w ogole nie miec zwiazku z wami. wystarczy ze kogos rodzice wyprowadza rano z rownowagi, albo zagadaliscie chwile po tym jak dostal/a sms od znajomej ze bedzie wejsciowka z ost 3 zajec na laborkach. rozne moga byc powody... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dośmieci
Temat nie o waszych uczuciach panowie a wiem, że je macie (tzn nie którzy, bo ten co mi dał kosza ich nie ma). Wróćmy do meritum jak wyjść obronną ręką z takiej sytuacji, gdy dana osoba połechtała waszą osobą swoje ego, dała wam kosza i w dodatku ewidentnie ta sytuacja jej się podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nic nie robic, przyjmij do wiadomosci ze to calkowicie normalne. to jest statystyka. zagadujesz do 100 osob np 25% daje ci kosza czyli az! :D 25 osob da ci kosza. ale zobacz ile bylo za... :P jesli np rzucala bys moneta i miala tyle trafien bylabys mega bogata... :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dośmieci
Idę spać, ale piszcie dalej. Do jutra na pewno mi nie przejdzie będę tu zaglądać :) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacząć uwodzić innego. Ja tak kiedyś komuś dałam kosza i szybko przeskoczył na inny kwiatek. Ale nie uwodził na moich oczach tylko za plecami a osoby trzecie mi powiedziały. Poczułam się jakby tamto nic nie znaczyło a jakbym była tylko kolejnym elementem w kolejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tez nie jest tak. my czasem zartujemy i flirtujemy z laskami z ktorymi wiadomo ze nic dalej nie pojdzie. tak po prostu... sam czesto flirtuje z moja ulubiona kasjerka z shela ktora ma za 45 lat i przeciez nigdy miedzy nami do niczego nie dojdzie... ;P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie przesadzajcie, dostanie kosza moze wynikac z wielu rzeczy i w ogole nie miec zwiazku z wami. wystarczy ze kogos rodzice wyprowadza rano z rownowagi, albo zagadaliscie chwile po tym jak dostal/a sms od znajomej ze bedzie wejsciowka z ost 3 zajec na laborkach. rozne moga byc powody... oczko.gif" To mi przypomina pewien epizod. Pewien chłopak latał za mną jak głupi. Był na tyle śmiały by zaprzyjaźnić sie z moimi koleżankami i generalnie ciągle gdzieś tam koło mnie kręcić a jednocześnie na tyle nieśmiały by nie robić jednoznacznych gestów w moją stronę. Ja wiedziałam że sobie mnie upatrzył bo ktoś inny mi o tym powiedział, ale ja nic z tym nie robiłam, śmiałam sie tylko, w ogóle wszystko odbywało się pół żartem. Aż któregos razu wszyscy się opiliśmy większą grupą i ja będąc pijana zrobiłam pewien gest w jego stronę tzn. usiadłam na nim, niby żartem ale jego to tak ośmieliło że błyskawicznie zaczął przełamywać bariere konwenansów, jak tylko zostaliśmy sami to nagle sie okazało że chce mnie pocałować. I ja wtedy nagle dałam mu kosza, mówiąc przy tym coś absurdalnego, byle co i wyszłam. Koleś więcej się nie pokazał w moim otoczeniu. Pewnie przez reszte życia będzie żył w przekonaniu że dałam mu kosza i że nie miał szans i się ośmieszył. A tymczasem prawda jest taka że on z***biście mnie kręcił i czułam mega chemie do niego, ale zachowałam się tak bo uświadomiłam sobie że nie całowałam się z nikim dwa lata i że z tego powodu zapomniałam już nawet jak to się robi i bałam się jego oceny. Do dziś się zastanawiam co by było gdybym wtedy przewidziała bardziej tę sytuację i zachowała się inaczej. Ile przyjemności nas ominęło i tego że nie dałam się mu sobą nacieszyć. To wszystko się wydarzyło lata temu. Nasze drogi rozeszły się na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dośmieci
Dzień dobry wszystkim. Myślę, że u mnie mogło być tak jak pisze zbereznik. Flirtował ze mną niezobowiązująco, a ja wziełam to zbyt na poważnie. Tak z ciekawości mam pytanie do zbereznikam. Po co flirtujesz z kobietą, która Ciebie nie kręci i wiesz, że nic z tego nie będzie? Możesz mi odpowiedzieć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby czasem tez daja w d**e. Olej to poszukaj se nowego ogona. Mścić sie niema co,moze ci to zaszkodzic. A jak cie z nowym ogonem zobaczy to napewno go trafi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porysuj mu samochód lub przebij opony :) Zemsta jest słodka , najlepsza na zimno :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pks

poszłam do chłopaka wyznałam mu uczucie w szkole średniej to się pamięta takie rzeczy trudno zapomnieć kolega mnie z znim zapoznawał było nas 4 osoby i więcej nikogo moja przyjaciułka go naobrażała on nawet niechciał mnie poznać wołałam do  niego sama ale on wraz już niechciał mnie poznać w końcu poszłam -uciekłam  poszłam  przed siebie potem moja koleżanka powturzyła mówiłam żę to taki czy taki i ja nic już niepowiedziałam tak mnie zabolało płakałam z tego powodu tak niepowiedział że niechce bo się spojrzał to mnie zastanawia bo się mówi tak lub nie a on nic niepowiedział zazwyczaj jak dziewczyny wyznają chłopakom uczucia to chłopaki się cieszą  i jest para ale też powinno się wyznać uczucia sam na sam a nie przy kimś zawsze jak patrze na zkochańców mi się to przypomina rzyczę mojej przyjaciułce tego samego w myślach

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dwa razy dostałam kosza. Raz spodobał mi się chłopak rok młodszy a że uczymy się w tej samej szkole i mieszkaliśmy w jednym internacie to widywałam go sześć razy w tygodniu na początku nie zwracałam na niego uwagi nie zauważyłam nawet że jest w internacie dużo było tych pierwszaków i to on zaczął pierwszy się odzywać pierwszy raz jak szłam spóźniona na lekcje bo odprowadzałam koleżankę i on też szedł i powiedział cześć (nie było nikogo w pobliżu więc to było do mnie) no to odpowiedziałam potem raz drugi się odezwał na początku jak nie było nikogo a później to i przy innych potem zauważyłam w końcu że jest w interku któregoś razu poszliśmy na hale pograć w siatkówkę on też poszedł i po tym zaczęliśmy czasami gadać ze sobą więcej niż część czy smacznego (zaczął nawet chodzić na basen, ja chodziłam przy każdej możliwej okazji) aż się zorientowałam że mi się podoba i w końcu stwierdziłam że mu to powiem dość szybko nadażyła się okazja on stwierdził że musi to przemyśleć zastanowić się i że musi iść już więcej się nie odezwał(zawsze pierwszy się odzywał nawet jak mu to powiedziałam to on zaczął rozmowę) ale jak chciałam iść z koleżanką zapalić i poszłyśmy do szatni po kurtki i on tam był to ona normalnie wyszła a jak ja chciałam to "przypadkiem" stanął w wyjściu albo jak miałam zastępstwo w biblotece i nie chciało mi się tam siedzieć a był tam akurat taki pan że wystarczyło się wpisać na listę że idzie się na hale wstawiał normalnie obecność a my mogliśmy robić se co chcieliśmy a że się przyjaźnie z kilkoma dziewczynami z jego klasy to wpadłyśmy na pomysł żebym poszła do nich na lekcje bo mieli akurat historie z spoko panią która mi pozwoliła no to poszłam i jak on wszedł spóźniony na lekcje i mnie zobaczył to miał taką minę że myślałam że się zawróci i nie będzie na lekcji ale miałam ubaw z koleżanką która wie że on mi się podobał aż mało brakowało a pani by mnie wyprosiła. Drugi raz pojechałam z dwiema koleżankami i jednej z nich byłego już wtedy obecnego chłopakiem na dyskotekę i tam dołączyli do nas dwóch jego kuzynów i kuzynka (jednego poznałam wcześniej) z tym drugim złapałam wspólny język po pewnym czasie się okazało że mają w samochodzie wódkę swoją której nie mogli wnieść do środka i postanowiliśmy iść do nich wypić no a że samochód 5 osobowy a nas było 7 no to się pojawił problem z miejscem koleżanka dla swojego chłopaka na kolana no dobra gdzie jeszcze jedną osobę wsadzić to tamten zaproponował że weźmie mnie na kolana no i problem się rozwiązał (od razu mi się spodobał więc zbytnio nie protestowałam na trzeźwo może i bym wolała stać już na podwórku a był grudzień ale po większej ilości alkoholu to co tam) a na tej dyskotece był chłopak z poprzedniej historii i wpadł mi do głowy żeby go trochę pow...iać tylko jak to spytałam tego co siedziałam mu na kolanach czy zechce mi pomuc pow...iać takiego jednego się zgodził w skrócie mieliśmy przy nim udawać parę (nic wielkiego trochę się poprzytulać czasami weźmie na kolana i to wystarczyło) w klubie tylko spytał który to no i zaczęła się zabawa myślałam że szczękę to z podłogi będzie zbierać potem to już nie była potrzebna jego obecność jak przetańczyliśmy całą piosenkę wtuleni w siebie to dopiero mi powiedział że tamten jak nas zobaczył razem to poszedł sobie od razu zły jak osa. Dyskoteka się skończyła trzeba wracać do domu miał po nas przyjechać tato jednej z koleżanek (wcześniej do niego dzwoniła że może przyjechać już) ale dłuższy czas go nie było u nich kierował ten drugi i to on sam zaproponował że nas odwiozą no gdzie drugi dzień świąt pełno policji jeszcze chcieli jechać na kebaba z 2 osobami nadkompletu w życiu bym się nie zgodziła na szczęście przyjechał jej tato po nas już bo na prawdę nalegali na porzegnanie się przytuliliśmy i pocałował mnie w policzek a ja jego. Potem pisałam z nim sporo i w sylwestra po kilku kieliszkach wina wpadłam na kolejny głupi pomysł że mu powiem co czuje i jak pomyślałam tak zrobiłam napisałam do niego to on odpisał że nie chce nic więcej niż przyjaźń przynajmniej na razie (znaliśmy się w sumie zaledwie kilka dni) potem pisaliśmy jeszcze ale już nie tyle co przed tem aż w końcu urwał nam się kontakt do czasu aż znowu pojechałam z tymi samymi koleżankami na tą samą dyskotekę (ta jedna już nie była z tamtym chłopakiem) ale nadal miałam kontakt z tamtymi jego kuzynami (to są bracia rodzeni w ... podobni do siebie) i też przyjechali z trzema kolegami których imion nawet nie zapamiętałam no i się połączyliśmu im więcej tym lepiej gadałam normalnie z nim ale już był dystans między nami i w pewnym momencie stwierdziłam że wypiłabym drinka ale zapomniałam dowodu (wpuścili bez problemu ale ze sprzedażą alkoholu już był problem) i musiałam któregoś poprosić bo koleżanki były jeszcze nie pelnoletnia a poza tym gdzieś poszły na chwilę do tych ich kolegów głupio było powiedzieć ej ty kupisz mi drinka a jeden z nich z kimś rozmawiał a ten drugi stał tyłem było ciemno a jeszcze to był mój drugi dzień imprezowania bo dzień wcześniej obchodziłam 18nastke i nie wiedziałam który z nich z kimś rozmawia a który stoi po prostu przy barze (temu wcześniej napisałam że są bardzo podobni do siebie i między nimi jest niewielka różnica wieku zawsze miałam jakieś tam problemy z rozróżnieniem ich ale wiedziałam który mi się podoba) i powiedziałam imię tego drugiego a się okazało że to był ten ale chyba tego nie wyłapał że się pomyliłam i normalnie mi kupił ale ja miałam tą świadomość że się pomyliłam i nie mogłam się odpędzić od myśli że jednak wyłapał to i że strzeliłam taką gafę przy chłopaku który mi się podoba i to z nim związaną dobrze że był już prawie koniec więcej się do niego nie odzywałam do pojechania do domu. Potem napisał do mnie że widział że chce z nim pogadać (chciałam i to bardzo) ale nie było kiedy na osobności. Pisaliśmy znowu jakiś czas potem znowu się urwał kontakt i nie mieliśmy go ze sobą przez około pół roku do momentu aż wypiłam trochę za dużo z przyjaciółkami poszłam do łazienki myślałam że będę wymiotować a skończyło się na tym (dowiedziałam się dopiero po jakimś czasie jak przeczytałam z nim rozmowę) że napisałam do niego że go kocham i poszłam spać w łazience na podłodze nawiasem mówiąc przyjaciółki miały nie zły ubaw ze mnie jak krzyknęłam co ja ... robię w kiblu na podłodze, on coś mi odpisał nie pamiętam co i mnie zablokował i już więcej nie mieliśmy kontaktu (podświadomie wiedziałam że zrobiłam coś czego będę żałować no i zrobiłam chciałam go przeprosić wyjaśnić że za dużo wypiłam ale nie zdążyłam) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×