Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja koleżanka mówi do swoich dzieci jak do zwierzątek

Polecane posty

Gość gość

ma dwóch małych synów i często mówi do nich: "piesku", "pieseczku" albo też "myszko". Jak dla mnie to chore !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jej dzieci i Tobie nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mówi jak do zwierzątek" to myślała, że napiszesz, że mówi do nich siad, waruj, do nogi itp, to by było przegięcie. A że je tak zdrobniale nazywa ? To normalne i ładne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja do swojego kota czasem mówię 'myszko' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez czasami mowie do corki "myszko" albo "kurczaczku" ;) ... Nie widze w tym nic zlego... no chyba ze "myszka" ma 18 lat, 190 cm wzrostu i 80 kg zywej wagi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania czesccc32
Mam 32lata i rodzice do tej pory mówią na mnie Ryba, Rybka, nawet przy spotkaniach rodzinnych :O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do swojej corki tez mowie czasem myszko,zabko,kozo :P tez myslalam na pocztaku,ze chodzi autorce o mowienie jak do zwierzat, siad, lezec,waruj itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 36 lat, a rodzice mówią do mnie 'żabko' :D Publicznie też. Podoba mi się to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama tez mowi do mnie żabciu ja do swoich mówie ,marcepanku ,marchewko ,moj mąż mowi do mlodszego misiu jakos nikomu to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja do synka mówię Robaczku. Ale dlatego, że jest jeszcze maleńki do 18 latka chyba nie będę tak mówić. Jeśli wda się w tatę będę mówić "Ty uparty ośle" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
ja do nastolatka mówię "maluszku" ,pieskiem nigdy go nie nazwałam ,ale był jeżykiem np, jak poszedł do fryzjera z długimi włosami a wrócił z wojskowym jeżem . Zawsze będzie dla mnie "maluszkiem" mimo że to kawał chłopa. Tylko taka mała dygresja :nie mówcie do nastoletnich dzieci takimi zdrobnieniami przy ich znajomych :) obudzicie wielkiego lwa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to normalne ! Do dziecka zwracamy sie tylko pelnym imieniem i nazwiskiem ! Powiedz znajomej , ze potrzena jej terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×