jedzenie na mieście

jak często stołujecie się na mieście?

nieczęsto nie stać nas

1-2 razy w miesiącu gdzieś wychodzimy na obiad czY kolację:) bardzo lubimy restauracje u Jana w tarnowie, klimatyczne miejsce ;)

Zrezygnowałam z jedzenia na mieście. Dotarło do mnie, że jedzenie jest trujące - nie mamy dostępu do tzw. zdrowej żywności. Obrzydza mnie też to, że w knajpie posiłki przygotowuje obca osoba i nie wiem nawet czy dobrze umyła ręce, czy produkty były świeże a kuchnia czysta. Rozmawiałam o tym z lekarzem internistą - potwierdził wszystkie moje obawy. Jemy tylko po to aby zaspokoić głód, jedzenie dla przyjemności, w nagrodę, z nudów czy z innych powodów to pomyłka. Jem w domu niewielkie ilości domowych posiłków. Zwykle jemy więcej niż potrzebujemy, to rujnuje przede wszystkim nasze zdrowie. Nie myślałam o oszczędnościach ale same przyszły - oszczędziłam i zdrowie i gotówkę.

Za często, bo po prostu lubię. Jak mam kasę to wychodzę, jak nie to nie.