Chcecie slubu kościelnego?

jakbyście się zakochały w rozwodniku i nie mogłybyście wziąć slubu koscielnego to zrezygnowałybyście ze związku? (wtedy nawet komunii nie mozna brać ;/)

upp

Ja w ogóle nie chce brać ślubu kościelnego.

nie, bo i tak nie chce koscielnego

ja i tak nie wezmę bo nie jestem katoliczką :D

wszyscy w internecie tacy odwazni a więszkość ludzi w realu bierze koscielny, np moja koleżanka która raczej nigdy nie pokazywała, że jest wierząca

upp

są ludzie co wierzą ale nie mają czasu albo zwyczajnie im się nie chce są ludzie co ślub biorą w kościele dla tradycji czy bo ludzie zaczną gadać czy dla świętego spokoju bo rodzina nie daje im żyć

brzydziłabym się gdyby facet w czarnej kiecce miał coś wspólnego z moim życiem

Ależ Ja nie zakochałabym się w rozwodniku, dla mnie rozwodnik to inny gatunek, nie z mojej galaktyki, i wiem co mówię. Aby się zakochać to trzeba sobie na to pozwolić Owszem , może ktoś się spodobać, ale wiadomość że to rozwodnik, to automatycznie wywołuje wycofanie się z takiej znajomości. A że rozwodnik może oszukać i udawać kawalera? pewnie , ale takie oszustwo automatycznie skreśla gnoja. A osoba wierząca nigdy nie zaangażuje się do cudzego sakramentalnego męża (rozwodnik nadal jest mężem swojej sakramentalnej żony ).

śmieszna kobieto z ostatniej wypowiedzi, jeśli twój "idelany" kawaler okaze się po czasie psychopatą, damskim bokserem czy cudzołożnikiem to oczywiście rozumiem ,ze jako ta konsekwentna wierząca zostanie z nim i pozwolisz by cię zatłukł lub fundował inne atrakcje? naprawdę uwazasz, że rozwodnik to zawsze ten "zły">? załóżmy, że to żona go porzuciła, zdradzała i nie reagowałą na prwóby naprawy tego związku? czymże on jest winien? ma do końca zycia być w celibacie? przecież tego nawet większośc księży nie potrafi dochować. dalej wierz, że skoro kawaler to ideał, zazdroszczę braku myślenia, musi ci być łatwo zyc

księża ślubują czystość i co? jaki procent ma dzieci? jaki procent molestuje dzieci? jaki procent zyje sobie z "gosposią"? albo z iinym księdzem ? i potem taki ksiądz (nie każdy) potepia rozwodnika, który chce żyć z jedną kobietą którą kocha? (bo żona go opuściła) nie wierzę, że Bóg potępia miłość ktoś kto nie wziął slubu koscielnego może mieć 20 konkubinatów i potem spokojnie wziąć slub kościelny gdzie tu sprawiedliwiość?

No i słusznie ze nie chcecie bo ślub jest dla ludzi PRAWDZIWIE WIERZĄCYCH