Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość endleska

czy ktoś może mi to wytłumaczyć? bo już nie jestem w stanie

Polecane posty

Gość gość
endleska dziś pasja? muzyka xxxx ha ha ha ha ha ha ha ha ha muzyczką go nie zatrzymasz - widocznie cienka w łóżku byłaś, że poleciał do innej nie dość, że słaba w seksie to jeszcze ćwierćmózg i desperatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje się strasznie, że mogę mieć ten sam problem co TY, napisz jaka jest Twoja pasja, Boże boje się że mój Marcin też już kogoś ma... Nie wiem co mam zrobić, pomóżcie, odchodzę od zmysłów... Czy też tak miałaś, że na chwile zanim od ciebie odszedł, też nic nie mówił w trakcie seksu? http://f.kafeteria.pl/temat/f8/moj-maz-nic-nie-mowi-w-trakcie-seksu-p_6131022

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyżej, z 00.16, dlaczego Ją obrażasz? Dla jednych jak na przykład dla mnie muzyka jest zbyt słabym zainteresowaniem, żeby z tego powodu z kimś być, ale są też osoby, dla których muzyka jest całym życiem, więc nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Jeżeli Ty czegoś nie lubisz to nie oznacza, że ktoś inny nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie mój chłopak ma tyle samo lat co chłopak autorki i też kocha muzykę, a nawet studiuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli myślicie, że wspólne słuchanie muzyczki wystarczy facetowi za cały związek to mogę wam tylko współczuć dorośniecie - zrozumiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie uważa, że wspólne słuchanie muzyki wystarcza za cały związek, bo to znacznie więcej się na niego składa, tylko że dla niektórych ta muzyka oznacza znacznie więcej niż dla innych. I nie chodzi o słuchanie muzyki, a o jej tworzenie. To chyba Ty nie dojrzałeś, skoro nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to twórz sobie dalej - a facet tym czasem tworzy co innego z tamtą starszą babeczką w łóżku - nara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 00.40, proponuję wrócić do pierwszej klasy podstawówki i ponownie zacząć naukę czytania. Tylko teraz tak, żeby to zrozumieć. Napisałam przecież, że mnie nie interesuje muzyka czy jej tworzenie jako pasja scalająca związek, nie jestem też Endless. Ale ja, czego Ty nie potrafisz, rozumiem, że ludzie są różni i dla kogoś może to być bardzo ważne. Kumasz? Czy potrzeba przynieść olej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego ty nie rozumiesz że wspólne "pasje" to nie wszystko? intelekt, osobowość, urok osobisty, chemia, seks, to "coś" - widocznie tych rzeczy zabrakło autorce i dlatego w kółko i na niebiesko powtarza pasja, pasja, pasja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 1.02, a gdzie ja napisałam, że sama pasja wystarczy do zbudowania szczęśliwego związku? Nie wystarczy, ale może być jednym z kilku ważnych kryteriów, którymi ktoś się kieruje przy wyborze partnera czy partnerki. No może teraz zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy wy baby w końcu zrozumiecie że podczas gdy dla was to "tylko" seks, dla faceta to "przede wszystkim" seks? Każdy facet od was zwieje jeśli nie przestaniecie mieć tego pogardliwego podejścia do męskiej natury. SEKS JEST DLA FACETA TAK WAŻNY JAK WASZE PRZYTULANIE ROZMAWIANIE MIZIANIE I WYMAGANIE ZAPEWNIANIA "KOCHAM CIĘ" 100 RAZY NA DZIEŃ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem taka starsza kobieta do ktorej facet odszedl :-D Wyjasnienie jest proste. W Twoim zwiazku wcale nie bylo tak rozowo jak Ci sie wydaje. Moze byliscie po prostu przyjaciolmi, ale ewidentnie nie czul sie w tym szczesliwy wiec znalazl sobie kogo innego. To proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Każdy facet od was zwieje jeśli nie przestaniecie mieć tego pogardliwego podejścia do męskiej natury. '' Facet ma racje. Traktowanie seksualnosci faceta z pogarda nie jest najlepszym znakiem. Ze juz nie wspomne o milosci. Moze cie to zdziwi, autorko, ale mezczyzni maja uczucia. Ot, podobalas mu sie, swietnie sie gadalo, dzieliliscie pasje, ale okazalo sie, ze to nie to. Faceci potrzebuja czasu zeby poznac kobiete, zanim beda mieli pewnosc co do swoich uczuc, z mojego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dobiegam 30 i nie jeden ode mnie zwiał. Jaką mam tezę na ten temat? Facet musi dojrzeć i dorosnąć do związku opartego na miłości, przyjaźni, wspólnych pasjach. Do pewnego momentu w życiu tak jakby gonili tylko za urodą i seksem, a nie bratnią duszą. To co, że nie ma o czym z nią gadać, to co, że jest zupełnie różna, ważne, że jest ładna, jest pociąg i jest chętna. Uwierzcie mi przeżyłam to na własnej skórze nie raz. Co i rusz mnie facet olewał gnając do ładniejszej, zupełnie innej... W ostatnich latach każdy z moich 3 byłych chłopaków/kandydatów na chłopaków chciał do mnie wrócić- głupi byłem, z nikim mi się tak świetnie nie rozmawiało, z nikim mnie tyle nie łączyło, inna była przelotna, a ty to coś innego itp. Faceci chyba muszą dojrzeć do tego, że seks i fascynacja w związku to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponizsze slowa kieruje do tej osoby (lub tez osob bo podobnych wpisow bylo wiecej) ktora napisala ze spotykala sie z mezczyzna, z ktorym wiele ja laczylo a ktory potem odszedl bez slowa i teraz daje jej znaki oraz zrobil cos zwiazanego z praca co bylo zainspirowane Twoimi sugestiami zeby tak zrobil: hmm.. widze to tak - moze facet jest troche zagubiony i zakompleksiony, malo w siebie wierzy (choc pewnie sprawial inne wrazenie) i bal sie wejsc tak bezposrednio w zwiazek z Toba bo czul sie po troche gorszy i myslal, ze nie dorowna ci w biegu? Moze to Ciebie postrzegal jako osobe, ktora ma wiekszy potencjal i sie troche wystraszyl, pogubil i sploszyl sie ale niekoniecznie musi byc to wyrazem ignorancji czy totalnej olewki. Ludzie niekiedy co innego pokazuja na zewnatrz a co innego tlamsza w srodku. Mozna byc czlowiekiem energicznym i blyskotliwym, robic swietna kariere i posiadac owe wspomniane pasje ale w kwestiach zwiazkow, bliskosci, uczuc, zaufania itd okazuje sie ze czlowiek czuje sie bezradny i ogarnia go niemoc bo zwiazki to juz inna sfera, inny poziom swiadomosci. Ludzie moga bac sie otworzyc na druga osobe a to wynika z tego jaki stosunek mamy do nas samych i jak o sobie myslimy. Czasami to nie jest od nas zalezne i niewielka mamy nad tym kontrole. Zmiana moze nadejsc w kazdej chwili a moze tez dlugo sie nie pojawic. Nie ma reguly. Jesli facet wysyla ci jakies sygnaly moze to oznaczac ze jestes mu bliska i nie wykreslil cie ze swojego zycia ale byc moze czuje sie zazenowany samym soba, sam nie wie czego chce i przezwycieza w nim lek. Milosc nie jest niczym skomplikowanym to ludzie wszystko komplikuja w swoich umyslach. Kiedy skupiamy sie za bardzo na tym co bylo albo projektujemy to co ewentualnie bedzie nie potrafimy byc tu i teraz to wtedy wszystko sie wali bo ogarnia nas niemoc. Czasami trzeba wziasc glebszy oddech i nauczyc sie ze nie nalezy wierzyc wlasnym myslom. Nasze upodobania, nasza historia, prefrencje i poglady a takze uczucia to cos co sie caly czas zmienia i na czym nie mozna sie opierac. Byc tu i teraz bez kreowania jakichs myslowych potworow - to jest sztuka! Nie jest latwe, wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocloveeee2
Ja też pisałam o facecie, który daje różne sygnały i to ewidentnie, ale właśnie jakby chciał a nie mógł, bardzo dziękuję ci za wpis gościu z góry. Wiem z kilku źródeł też, że mu się podobam, próbuję go jakoś zachęcić, wychodzę z inicjatywą, a tu nic. Twój wpis jest bardzo mądry. Tylko nie o to chodzi, że ja nie mogę czekać, mogę, tylko to ciągnie się już zbyt długo i mnie strasznie męczy, bo dla mnie każda rzeczywistość jest lepsza niż życie w głowie tak jak piszesz. Może na zewnątrz nie wygląda tak mówisz... hm, ale to jest ktoś ma powodzenie u kobiet, ma osiągnięcia zawodowe, kobiety za nim szaleją, nie wydaje mi się możliwe i nie mieści w głowie by ktoś taki miał aż takie kompleksy i był tak niepewny stąd zastanawiam się czy on po prostu nie chce, bo ja też nie chce się łudzić tyle czasu, wolałabym, żeby wprost mi powiedział, że chce być tylko znajomymi, a on ciągle jakby chciał a nie mógł, boję się, że to się nie zmieni, a ile można tak żyć w głowie i wyobrażeniami, on pewnie ma wyidealizowany obraz mnie, dlatego chciałabym to jak najszybciej skonfrontować, a tu się nie da. Moje fochy, prośby, groźby nic tu nie dają, a z drugiej strony on ciągle robi swoje, czyli ciągle pokazuje mi ewidentnie zainteresowanie. Tylko, że on zyje w swojej głowie, a ja bym chciała, żeby to było w rzeczywistości, naprawdę nie wiem o co chodzi, to chyba ja mogłabym mieć powody, żeby czuć się że mogę nie być wystarczająco dobra dla niego, a nie on! A jeśli on nie wie czego to jeszcze gorzej, bo jeśli nie jest pewny, to raczej nie będzie moim zdaniem. Jak tak mądrze piszesz to proszę napisz coś jeszcze, co ja mogę zrobić by to zmienić, czy to kwestia jego niedojrzałości czy czego, przecież zawsze coś rzeczywistego jest lepsze niż życie wyobrażeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×